Bimber
Bimber
Czym jest bimber?
Czy trunek ten nie zasługuje na nobilitację?
Pomijając nazwę, która poprzez karygodną propagandę rodem z poprzedniej epoki zdegradowała ten trunek do poziomu najpospolitszych trzepomózgów, mimo wszystko myslę,że warto zastanowić sie nad tym fenomenem jakim jest bimber .
Dlaczego nie zaprząc wspólne siły aby nobilitować nasze Narodowe trunki "produkowane" metoda Pot-Still'ową.A mamy takie piękne tradycje.
Wystarczy poszperać , popróbować , wymienić doświadczeniami i okaże sie ,że mamy niezgorsze trunki od Whiski, Calvadosa ,Grappy, czy też wielu innych trunków naszych zachodnich sąsiadów.
Dlaczego musimy się silić na kopiowanie w/w trunków.
Odnówmy nasze tradycje...
W kolejce czekają wszelkiego rodzaju zbożówki , gorzałki , okowite , czy też miody nie wspomnę o winiakach ...Długo by wymieniać.
Zobaczymy czy ten kamyczek rzucony przeze mnie coś poruszy.
Czy trunek ten nie zasługuje na nobilitację?
Pomijając nazwę, która poprzez karygodną propagandę rodem z poprzedniej epoki zdegradowała ten trunek do poziomu najpospolitszych trzepomózgów, mimo wszystko myslę,że warto zastanowić sie nad tym fenomenem jakim jest bimber .
Dlaczego nie zaprząc wspólne siły aby nobilitować nasze Narodowe trunki "produkowane" metoda Pot-Still'ową.A mamy takie piękne tradycje.
Wystarczy poszperać , popróbować , wymienić doświadczeniami i okaże sie ,że mamy niezgorsze trunki od Whiski, Calvadosa ,Grappy, czy też wielu innych trunków naszych zachodnich sąsiadów.
Dlaczego musimy się silić na kopiowanie w/w trunków.
Odnówmy nasze tradycje...
W kolejce czekają wszelkiego rodzaju zbożówki , gorzałki , okowite , czy też miody nie wspomnę o winiakach ...Długo by wymieniać.
Zobaczymy czy ten kamyczek rzucony przeze mnie coś poruszy.
Jeśli masz ochotę na naprawdę aromatyczny bimber to proponuje puścić na rurki wino z dzikiej róży zapach przepiękny i nie równa się mu prawie nic.
Destylat z owoców z ratafii też bomba tylko raczej jako mocna wersja, nie traci tak na zapachu jak rozrobiona do 50%
Pozdrawiam
Ps Posiadam już którąś kolumnę a i tak wracam do pot stila co jakiś czas
Destylat z owoców z ratafii też bomba tylko raczej jako mocna wersja, nie traci tak na zapachu jak rozrobiona do 50%
Pozdrawiam
Ps Posiadam już którąś kolumnę a i tak wracam do pot stila co jakiś czas
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w największych ilościach
To się wie jak otrzymać świetne aromatyczne destylaty.
Mnie głównie chodzi o większa nobilitację tych naszych świetnych , a czasami robionych w/g przepisów ...z dziada , pradziada... trunków.Które to potocznie nazywa się bimrem.
Są osoby ,którym ta nazwa kłuje w oczy, ale w końcu jest to element naszego swoistego folkloru.
Mamy w zanadrzu w zależności od regionu inne nazewnictwa.
Dlaczego na siłę próbuje się robić whisky , calvados, czy też grappe.W końcu to nawet nie jesteśmy w stanie nawet minimalnie się zbliżyć do jakości tych trunków.
Nie lepiej rozwijać nasze rodzime destylaty.Wymieniać się doświadczeniami i pokazać świtu ,że Polska nie stoi tylko na Wyborowej - którą to - spotkałem się kilka razy na Zachodzie - niewielu kojarzy z Polską ,a bardziej z Rosją.
Zresztą wódka jako trunek jest bardziej kojarzona z Rosją niz z Polską...
Mnie głównie chodzi o większa nobilitację tych naszych świetnych , a czasami robionych w/g przepisów ...z dziada , pradziada... trunków.Które to potocznie nazywa się bimrem.
Są osoby ,którym ta nazwa kłuje w oczy, ale w końcu jest to element naszego swoistego folkloru.
Mamy w zanadrzu w zależności od regionu inne nazewnictwa.
Dlaczego na siłę próbuje się robić whisky , calvados, czy też grappe.W końcu to nawet nie jesteśmy w stanie nawet minimalnie się zbliżyć do jakości tych trunków.
Nie lepiej rozwijać nasze rodzime destylaty.Wymieniać się doświadczeniami i pokazać świtu ,że Polska nie stoi tylko na Wyborowej - którą to - spotkałem się kilka razy na Zachodzie - niewielu kojarzy z Polską ,a bardziej z Rosją.
Zresztą wódka jako trunek jest bardziej kojarzona z Rosją niz z Polską...
-
- 0%
- Posty: 2
- Rejestracja: 2012-03-21, 08:04
- Lokalizacja: Wołomin
Hm..Ja jak i moi znajomi nie mają najlepszych wspomnień ze spotkaniem z bimbrem aromatycznym wg. 1410 hociażby, natomiast jak spróbowali wytworu z kolumny to pierwsze co powiedzieli:- to nie jest bimber:) moich dwóch dziadków porzucili swoje stare aparatury i ochoczo patrzą na swojaczka s mojej aparatury
I w tym cały problem.
Że u nas wszyscy znają się na wszystkim.
I mamy samych specjalistów i fachowców.
A jak przychodzi co do czego to "produkują kaszanę" - bez obrazy dla dobrze zrobionej Kaszanki.
Przez to produkty robione na prostych aparaturach maja taka "renomę".
Zresztą i na kolumnach można wyprodukowac "potworki".
A ja w dalszym ciągu twierdzę ,że mozna opirając się na sprawdzonych i osadzonych w naszych tradycjach recepturach (I nie mam na myśli tylko Starki) stworzyć trunki , ktorymi możemy zacząć się szczycić.
Na pewno niejeden z zapaleńców w tym hobby ma na koncie wyprodukowanie czegoś co mogłoby być zaczątkiem do poważnych poszukiwań tych "zapomnianych" smaków czy wrażeń.
Mogłoby być żródłem do wspólnych wymian doświadczeń .
Na początek trzeba by było ujednolicić listę tych trunków, co do których jesteśmy pewni ,że są nasze , tradycyjne.
I w konsekwencji uzgodnić receptury , znależć żródła..
A dalej to już się potoczy.
Że u nas wszyscy znają się na wszystkim.
I mamy samych specjalistów i fachowców.
A jak przychodzi co do czego to "produkują kaszanę" - bez obrazy dla dobrze zrobionej Kaszanki.
Przez to produkty robione na prostych aparaturach maja taka "renomę".
Zresztą i na kolumnach można wyprodukowac "potworki".
A ja w dalszym ciągu twierdzę ,że mozna opirając się na sprawdzonych i osadzonych w naszych tradycjach recepturach (I nie mam na myśli tylko Starki) stworzyć trunki , ktorymi możemy zacząć się szczycić.
Na pewno niejeden z zapaleńców w tym hobby ma na koncie wyprodukowanie czegoś co mogłoby być zaczątkiem do poważnych poszukiwań tych "zapomnianych" smaków czy wrażeń.
Mogłoby być żródłem do wspólnych wymian doświadczeń .
Na początek trzeba by było ujednolicić listę tych trunków, co do których jesteśmy pewni ,że są nasze , tradycyjne.
I w konsekwencji uzgodnić receptury , znależć żródła..
A dalej to już się potoczy.
Widzę że kolega chce wrócić do korzeni. W sieci jest mnóstwo artykułów na temat nalewek staropolskich, miodów pitnych jakie sporządzano w kraju w czasach odległych, ale nikt nie podaje dokładnych przepisów. Dlatego bo w tamtych czasach były przekazywane z pokolenia na pokolenie. Porad trzeba szukać u dziadków czy babć. Czy też w bardzo starych księgach. Przyznam, że pomysł jest fajny. Ja mam skan jakiś przepisów z 1906 roku, ale to też wydaj mi się iż ta publikacja może być za młoda. Może by warto założyć nowy wątek z takimi przepisami.
W/g starej zasady : Twój cyrk Twoje małpy.
Wszystko jest kwestią gustu.+
Jak ci wyjdzie nawet z przysłowiowymi przedgonami coś pijalnego ...to
Chociaż z cukrówki to słaba nadzieja - nie mają tego specyficznego aromatu.. co z innych nastawów.
Ale Tobie chyba nie trzeba tego tłumaczyć...
P.S. Ja od czasu do czasu na specjalne zamówienie robię bimberek na Alcotekach na kolumnie 40cm wypełnionej sprężynkami miedzianymi i był zawsze chwalony dopóki raz się nie pomyliłem i nie dolałem przedgonów - i tu niespodzianka - zostałem jeszcze bardziej pochwalony.
Raz skusiłem się na bimberek x babuninych - no oczywiście same pochwały - ale to był ostatni raz .Kolumna po destylacji tak jechała ,że musiałem rozebrać na części ,żeby ją dobrze wypłukać mimo iż nastaw był wyklarowany i destylowany natychmiast po skończonej fermentacji.
W tym przypadku odlałem te 120 ml przedgonów.Powstał łagodny lekko aromatyczny trunek coś ala pot-still razy trzy.
Wszystko jest kwestią gustu.+
Jak ci wyjdzie nawet z przysłowiowymi przedgonami coś pijalnego ...to
Chociaż z cukrówki to słaba nadzieja - nie mają tego specyficznego aromatu.. co z innych nastawów.
Ale Tobie chyba nie trzeba tego tłumaczyć...
P.S. Ja od czasu do czasu na specjalne zamówienie robię bimberek na Alcotekach na kolumnie 40cm wypełnionej sprężynkami miedzianymi i był zawsze chwalony dopóki raz się nie pomyliłem i nie dolałem przedgonów - i tu niespodzianka - zostałem jeszcze bardziej pochwalony.
Raz skusiłem się na bimberek x babuninych - no oczywiście same pochwały - ale to był ostatni raz .Kolumna po destylacji tak jechała ,że musiałem rozebrać na części ,żeby ją dobrze wypłukać mimo iż nastaw był wyklarowany i destylowany natychmiast po skończonej fermentacji.
W tym przypadku odlałem te 120 ml przedgonów.Powstał łagodny lekko aromatyczny trunek coś ala pot-still razy trzy.
I tu znowu dochodzimy do stwierdzenia, po co się starać zrobić coś super jak wszystkim i tak smakuje zwykły bimber (wiem robimy to dla siebie) . My staramy się wyprodukować czyściutki spirytus, czy wódkę smakową czyli naprawdę coś smacznego, a tu taka porażka, i jeszcze te stwierdzenia aaa to ty się na tym nie znasz bimbru nie umiesz robić, szlag by człowieka trafił.
Armia baranów, której przewodzi lew, jest silniejsza od armii lwów prowadzonej przez barana.
— Napoleon Bonaparte
— Napoleon Bonaparte
Dlaczego piszesz o Bimbrze w tak negatywnym świetle.?
Przecież to taki sam trunek jak Whisky, Calvados , czy inne Pot-Stillowe.
To tylko kwestia technologii.Bo można zrobić takiego ,że odbija się drożdżami dwa dni , a mozna takiego ,że Hej!!!.
Czystą robimy , bo niektórych sklepowych nie da się pić.
A że nie wszyscy przepadają za czystymi - przez to mamy takie zapotrzebowanie na nasz popularny Bimber...
Przecież to taki sam trunek jak Whisky, Calvados , czy inne Pot-Stillowe.
To tylko kwestia technologii.Bo można zrobić takiego ,że odbija się drożdżami dwa dni , a mozna takiego ,że Hej!!!.
Czystą robimy , bo niektórych sklepowych nie da się pić.
A że nie wszyscy przepadają za czystymi - przez to mamy takie zapotrzebowanie na nasz popularny Bimber...
Kolego lego58, zgadzam się z tobą że w podobny sposób robi się trunki rodzaju cavados itp. Wiem również że można zrobić bimber że hej jak to nazwałeś, tylko że tak jak pisałem wcześniej, poczęstujesz jakiegoś gościa swoim wychuchanym wyrobem i usłyszysz że ty bimbru nie umiesz robić i nie znasz się na tym, więc o co tu chodzi ? . Temat był już wałkowany tu i tam i doszliśmy do wniosku że ludziom którzy chcą napić się trunku nazwanego u nas bimber trunek ten musi capić na kilometr i wykrzywić ryjem w drugą stronę, wtedy jest ok.
Armia baranów, której przewodzi lew, jest silniejsza od armii lwów prowadzonej przez barana.
— Napoleon Bonaparte
— Napoleon Bonaparte
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 37 gości