Pot-Still i wypełnienie - czy jest sens...

Teoria i praktyka metody garnkowej
Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2016-06-19, 16:41

terni pisze: Przecież nawet producenci noży ceramicznych argumentują, że noże ze stali nierdzewnej psują smak krojonych pomidorów. Widać więc że stal nierdzewna i KO reaguje jakoś, czego nie robi ceramika
A co na to kucharze, mleczarze, gorzelnie, przemysł farmaceutyczny, wygląda, że z twoją kolego teorią zgadzają się tylko producenci noży ceramicznych :wink: .

terni
90%
90%
Posty: 804
Rejestracja: 2015-09-23, 21:33
Lokalizacja: lubelskie

Post autor: terni » 2016-06-19, 17:27

Oczywiście. Chcą opchnąć to muszą tak argumentować. Ja takiego noża nigdy nie miałem i mieć nie mam zamiaru. Mi pomidory smakują nawet nie pokrojone czymkolwiek. Niemniej jednak wyczuwam różnicę w smaku alkoholu z pot stila w zależności od materiału z którego jest wykonany. W dawnych czasach robiono tylko z miedzi i mimo prymitywu destylaty były inne niż z KO. Natomiast pracując przed laty w browarze pamiętam że wszystkie rury były tam wykonane z miedzi lub mosiądzu. Z nierdzewki był tam chyba tylko kocioł warzelny i o ile pamiętam automat do napełniania butelek. Pamiętam dobrze jak wstrętny smak nabierało piwo przyniesione z leżakowni w zwykłym wiaderku ocynkowanym. Piwo w wiaderku miedzianym zachowywało smak nawet jak trochę sobie postało. Nawet z czarek miedzianych piwo smakowało lepiej niż z kubka aluminiowego, mimo że stało w nim krótko.
Róbmy Swoje

kowalsky

Post autor: kowalsky » 2016-06-19, 19:37

terni pisze:..Natomiast pracując przed laty w browarze pamiętam ...
Jesteś terni z Lubelskiego i pracowałeś w browarze . To co ..może robiłeś moja ulubioną Perełke ?

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5058
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2016-06-19, 21:08

terni pisze:Natomiast pracując przed laty w browarze pamiętam że wszystkie rury były tam wykonane z miedzi lub mosiądzu.
Ja co prawda nie pracowałem w browarze, ale miałem okazję jeden zwiedzać. I jedynym elementem miedzianym były tam atrapy przykrywajace nierdzewne kotły warzelne

Awatar użytkownika
zbynek
101%
101%
Posty: 2005
Rejestracja: 2007-07-26, 19:37

Post autor: zbynek » 2016-06-19, 21:29

terni pisze:Natomiast pracując przed laty w browarze pamiętam że wszystkie rury były tam wykonane z miedzi lub mosiądzu.

Chyba przed wieloma laty.
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam

terni
90%
90%
Posty: 804
Rejestracja: 2015-09-23, 21:33
Lokalizacja: lubelskie

Post autor: terni » 2016-06-19, 22:19

Produkowano w Zwierzyńcu Zwierzynieckie. Dawniej piwo beczkowano w beczkach dębowych. Jaki ono miało smak! Teraz wszystkie browary produkują lurę której nie potrafię przełknąć. Browarnictwo zeszło na psy. A te wszystkie beczki, najpierw aluminiowe, teraz stalowe nierdzewne, to szkoda gadać. Jedyną ich zaletą jest to że są tańsze. Zabiegi przedłużające trwałość piwa jak pasteryzacja czy dodatki do piwa puszkowego pogarszają jego smak. Smakowało mi piwo wyłącznie pobrane wprost z leżakowni. Butelkowane i pobrane wprost z taśmy już było nie takie. No ale wtedy piwa nie dało się trzymać dwa lata.
Ostatnio zmieniony 2016-06-19, 23:07 przez terni, łącznie zmieniany 1 raz.
Róbmy Swoje

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5058
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2016-06-19, 22:30

Nie wiem o jakich czasach mówisz, ale trochę lat dane mi już jest pić piwo z komercyjnych browarów, i choć nie wywołuje u mnie zachwytu dzisiejsza produkcja, to wyroby browarne lat 80-tych dostępne masowo w sklepach mogę nazwać ze staropolska - siki weroniki.

I jeszcze zżera mnie ciekawość. Jakich to środków dodaje się do piwa puszkowego?

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2016-06-19, 22:37

Ja bym zadał pytanie, jakie zwierzynieckie lało się w beczki dębowe, bo nie znam się na piwie nic, ale kolega przypomina mi troszkę tego technologa browaru, co mi o piwie w markecie opowiadał cdn.

terni
90%
90%
Posty: 804
Rejestracja: 2015-09-23, 21:33
Lokalizacja: lubelskie

Post autor: terni » 2016-06-19, 22:48

Benzoesanu sodowego. A co do sików z lat osiemdziesiątych to prawda jest taka że to kradzieże do tego się przyczyniały. Browarnicy swoje ukradli. Ci co transportowali do rozlewni też. Każdy swoje ukradł, a że ilość musiała się zgadzać, no to dolewano wody. W rezultacie do odbiorcy końcowego trafiał produkt który piwem trudno było nazwać. Zresztą podobnie działo się w masarniach. Kiełbasopodobne wyroby były przepełnione wodą, tłuszczem i czort wie czym jeszcze, bo rzeźnicy też swoje ukraść musieli. Ja na piwie też nie znam się nic a nic. Tak jak w wojsku nie wszyscy są żołnierzami, tak i w browarach pracowali nie sami browarnicy. Byli tam elektrycy, mechanicy, urzędnicy i inni icy.
I jakoś ze zrozumieniem przyjmuje się fakt, że producenci łyski czy koniaku wciąż posługują się tradycyjnymi choć prymitywnymi w istocie miedzianymi alembikami i leżakują swoje wyroby jak przed wiekami w beczkach dębowych, zamiast pójść za nowoczesnością i zastosować nowoczesne alembiki z kwasówki i beczki do leżakowania też ze stali. W browarnictwie też zauważyć można powrót do tradycji. Reklamuje się przecież piwo niepasteryzowane i jest ono zazwyczaj droższe od wersji pasteryzowanej.
Róbmy Swoje

Krzysztof63
40%
40%
Posty: 99
Rejestracja: 2019-01-28, 20:15

Re:

Post autor: Krzysztof63 » 2019-01-28, 20:21

Przepraszam, że pierwszy post od razu z pouczaniem, ale na piwie znam się znacznie lepiej niż na gorzałce. Czytam sobie kolejne tematu i tak mi się rzuciło w oczy.
terni pisze:
2016-06-19, 22:19
...Dawniej piwo beczkowano w beczkach dębowych...
Owszem, tylko że piwo w drewnem kontaktu nie miało. Beczki wewnątrz były pokrywane warstwą smoły, zwanej smoła piwowarską lub okocimską.
terni pisze:
2016-06-19, 22:19
...Zabiegi przedłużające trwałość piwa jak pasteryzacja czy dodatki do piwa puszkowego pogarszają jego smak...
Pasteryzacja nie zmienia smaku, w latach osiemdziesiątych piwo pasteryzowane powszechnie uważane było za lepsze od niepasteryzowanego. Do piwa puszkowego nic specjalnego się nie dodaje. A już na pewno nie benzoesanu sodu. Jedynym obcym środkiem, który stosuje się do konserwacji piwa, jest kwas askorbinowy, czyli zwykłą witamina C. Działa pośrednio, poprzez zapobieganie utlenianiu. W piwach naturalnych taką rolę pełnią żywe drożdże.

Awatar użytkownika
Doody
100%
100%
Posty: 1226
Rejestracja: 2017-01-04, 20:46
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Pot-Still i wypełnienie - czy jest sens...

Post autor: Doody » 2019-01-28, 22:55

Dodam tylko, że jeżeli piwa się nie pasteryzuje to aby się nie psuło filtruje się je przez bardzo gęste filtry, które zabierają więcej smaku i aromatu niż pasteryzacja.
Pozdrawiam
Darek

Krzysztof63
40%
40%
Posty: 99
Rejestracja: 2019-01-28, 20:15

Re: Pot-Still i wypełnienie - czy jest sens...

Post autor: Krzysztof63 » 2019-01-28, 23:48

Mikrofiltracja, jak każdy zabieg pozbawiający jakiś produkt części składników, zmienia własności organoleptyczne. Whisky też bywa filtrowana "na zimno" i smakuje wtedy inaczej, niż wersja "non-chill filtered". Ale stosowana jest zazwyczaj w produkcji koncerniaków, a w nich przyczyną braku smaku jest potrzeba sprzedażowa, a nie mikrofiltracja.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości