Destylacja nastawu z moszczu jabłkowego - prośba o rady

Teoria i praktyka metody garnkowej
terni
90%
90%
Posty: 804
Rejestracja: 2015-09-23, 21:33
Lokalizacja: lubelskie

Post autor: terni » 2016-11-21, 10:29

On pisał o braku aromatu. U mnie aromat był, więc nie wiem dlaczego. Ja odstojniki miałem tak dobrane pojemnością do kociołka że nie zdążyły się napełnić podczas całego procesu. Nie pędziłem jednak bez odstojników więc porównania nie mam. Wiem jednak że do produkcji grappy i śliwowicy w alembikach i kazanach serbskich odstojników nie stosują i wyrób mają aromatyczny. Może więc do owocówek odstojniki nie są potrzebne.
Róbmy Swoje

Awatar użytkownika
Carski
20%
20%
Posty: 28
Rejestracja: 2016-10-18, 09:08

Post autor: Carski » 2016-11-21, 21:10

A więc już po drugiej destylacji. Zrobiłem jak radzilście: przedgon podzieliłem na 2 frakcje, potem była częśc zasadnicza (też podzielona ale to jest chyba nieistotne) i pogon też podzieliłem na 2 częsci. Za początek pogonu uznałem frakcję poniżej 60%, jako "dalszy pogon" - poniżej 40%. I znowu to samo wrażenie, najlepszy zapach i smak z charakterem zaczął się poniżej 60%, nawet czuć trochę jabłka. Odstojnik opróżniłem dopiero po destylacji - bardzo nieciekawy płyn tam był i mętny.
Powiedzcie co teraz... Odczekać pewnie? Próbować? Mieszać? Niestety ten nieprzyjemny zapaszek nadal się utrzymuje choć słabiej.
-
Carski

janik
80%
80%
Posty: 429
Rejestracja: 2014-02-03, 21:52

Post autor: janik » 2016-11-21, 22:40

Zrobiłeś co należy, teraz czas zrobi swoje więc warto frakcje późnej wietrzyć i selekcjonować według swojego smaku i zapachu. Później zadecydujesz co będzie dobre dla ciebie...
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez janik, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Carski
20%
20%
Posty: 28
Rejestracja: 2016-10-18, 09:08

Post autor: Carski » 2016-11-22, 06:36

Co rozumieć przez "wietrzyć"?
-
Carski

janik
80%
80%
Posty: 429
Rejestracja: 2014-02-03, 21:52

Post autor: janik » 2016-11-22, 11:15

Nie dokręcaj mocno nakrętek a nawet znacznie poluzuj wówczas destylat będzie "oddychał".
Dobrym rozwiązaniem jest zrobienie korka, czopa z papieru ręcznika kuchennego mocno zwiniętego.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez janik, łącznie zmieniany 1 raz.

wawaldek11
101%
101%
Posty: 1261
Rejestracja: 2010-04-05, 00:16
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska

Post autor: wawaldek11 » 2016-11-22, 17:05

Ja wietrzę intensywniej - pompka do akwarium z kamieniem i co kilka/kilkanaście dni na dłuższą chwilę masa bąbelków do destylatu.
Pozdrawiam,
Waldek

terni
90%
90%
Posty: 804
Rejestracja: 2015-09-23, 21:33
Lokalizacja: lubelskie

Post autor: terni » 2016-11-23, 10:26

Owocówkom dobrze robi leżakowanie. Tu trzeba uzbroić się w cierpliwość jeżeli chcemy mieć dobry wyrób. Kirsch przykładowo zalecają leżakować minimum dwa lata. Armaniak nie krócej niż półtora roku. Nie wiem jak jest w przypadku jabłek, ale myślę że również leżakowanie jest wskazane.
Róbmy Swoje

Awatar użytkownika
Carski
20%
20%
Posty: 28
Rejestracja: 2016-10-18, 09:08

Post autor: Carski » 2016-11-24, 07:52

terni pisze:Owocówkom dobrze robi leżakowanie [...] myślę że również leżakowanie jest wskazane.
Czyli postawić, niech stoi? W naczyniu szklanym? Na ile czasu?
Dałem do powąchania mój spirytus jabłkowy osobie zupełnie postronnej, nie mówiąc co to jest i usłyszałem "Pięknie pachnie". Ja jednak wciąż nie do końca się z tym zgadzam.
Poradźcie, czy destylować 3 raz? Albo... mam taką myśl zeby przedestyować tylko tę część serca, której zapach mi najmniej odpowiada (serce nam podzielone na 3 części, najmniej mi pasuje ta pierwsza - najmocniejsza, jest tego ok. 1 litr).
-
Carski

terni
90%
90%
Posty: 804
Rejestracja: 2015-09-23, 21:33
Lokalizacja: lubelskie

Post autor: terni » 2016-11-24, 08:28

W przypadku Kirsch leżakuje dwa lata w szklanym naczyniu. Armaniak półtora roku przynajmniej, lecz w beczce dębowej. Jak jest w tym przypadku nie wiem. Trzeba by poszukać informacji. Owocówek nie destyluje się więcej jak dwa razy. Przy kolejnych traci aromat. Leżakowanie wydobywa właściwy bukiet. Nie leżakowana grappa czy armaniak niczym nie różni się od bimbru pod względem aromatu.

Calvados, jak wyczytałem w pewnym miejscu, destylowany jest dwa razy i leżakuje w beczce dębowej minimum dwa lata. Wyrabia się go poprzez destylację cydru, czyli wina z jabłek. Można więc się do tego stosować i w tym przypadku.
Róbmy Swoje

terni
90%
90%
Posty: 804
Rejestracja: 2015-09-23, 21:33
Lokalizacja: lubelskie

Post autor: terni » 2016-11-27, 10:06

Lej w beczkę dębową i skosztuj za dwa lata. To naprawdę nie długo.
Róbmy Swoje

Awatar użytkownika
Carski
20%
20%
Posty: 28
Rejestracja: 2016-10-18, 09:08

Post autor: Carski » 2016-11-29, 16:19

Ale chyba nie trzymać w dębie tyle czasu?
-
Carski

Awatar użytkownika
Legion
-#Admin
-#Admin
Posty: 1870
Rejestracja: 2009-01-24, 11:03

Post autor: Legion » 2016-11-29, 16:22

Ja od pewnego czasu trzymam minimum 2-3 lata.
Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo

Awatar użytkownika
Carski
20%
20%
Posty: 28
Rejestracja: 2016-10-18, 09:08

Post autor: Carski » 2016-12-03, 19:02

W jakim rozcieńczeniu sezonować? W spożywczym, czy większym?
-
Carski

terni
90%
90%
Posty: 804
Rejestracja: 2015-09-23, 21:33
Lokalizacja: lubelskie

Post autor: terni » 2016-12-03, 20:30

Leżakować. Sezonuje się tarcicę. A można to robić w większym stężeniu i przy butelkowaniu rozcieńczyć.
Róbmy Swoje

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2016-12-03, 20:59

Kolego terni trzeba też pomyśleć ile tego dębu, dobranie %tu nie jest takie oczywiste, 3-5g/l płatków zwija język w rolkę, a kozie się rogi prostują, gdy jej to wlejesz w ten no, ale tylko wtedy gdy destylat ma 60% albo więcej, jak nalejesz 40% okaże się, że to całkiem inne smaki, a dębu wcale nie jest dużo, o tym warto pomyśleć, moc należy dobierać z głową.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości