Destylacja nastawu z moszczu jabłkowego - prośba o rady
On pisał o braku aromatu. U mnie aromat był, więc nie wiem dlaczego. Ja odstojniki miałem tak dobrane pojemnością do kociołka że nie zdążyły się napełnić podczas całego procesu. Nie pędziłem jednak bez odstojników więc porównania nie mam. Wiem jednak że do produkcji grappy i śliwowicy w alembikach i kazanach serbskich odstojników nie stosują i wyrób mają aromatyczny. Może więc do owocówek odstojniki nie są potrzebne.
Róbmy Swoje
A więc już po drugiej destylacji. Zrobiłem jak radzilście: przedgon podzieliłem na 2 frakcje, potem była częśc zasadnicza (też podzielona ale to jest chyba nieistotne) i pogon też podzieliłem na 2 częsci. Za początek pogonu uznałem frakcję poniżej 60%, jako "dalszy pogon" - poniżej 40%. I znowu to samo wrażenie, najlepszy zapach i smak z charakterem zaczął się poniżej 60%, nawet czuć trochę jabłka. Odstojnik opróżniłem dopiero po destylacji - bardzo nieciekawy płyn tam był i mętny.
Powiedzcie co teraz... Odczekać pewnie? Próbować? Mieszać? Niestety ten nieprzyjemny zapaszek nadal się utrzymuje choć słabiej.
-
Carski
Powiedzcie co teraz... Odczekać pewnie? Próbować? Mieszać? Niestety ten nieprzyjemny zapaszek nadal się utrzymuje choć słabiej.
-
Carski
Zrobiłeś co należy, teraz czas zrobi swoje więc warto frakcje późnej wietrzyć i selekcjonować według swojego smaku i zapachu. Później zadecydujesz co będzie dobre dla ciebie...
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez janik, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie dokręcaj mocno nakrętek a nawet znacznie poluzuj wówczas destylat będzie "oddychał".
Dobrym rozwiązaniem jest zrobienie korka, czopa z papieru ręcznika kuchennego mocno zwiniętego.
Dobrym rozwiązaniem jest zrobienie korka, czopa z papieru ręcznika kuchennego mocno zwiniętego.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez janik, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- 101%
- Posty: 1262
- Rejestracja: 2010-04-05, 00:16
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Czyli postawić, niech stoi? W naczyniu szklanym? Na ile czasu?terni pisze:Owocówkom dobrze robi leżakowanie [...] myślę że również leżakowanie jest wskazane.
Dałem do powąchania mój spirytus jabłkowy osobie zupełnie postronnej, nie mówiąc co to jest i usłyszałem "Pięknie pachnie". Ja jednak wciąż nie do końca się z tym zgadzam.
Poradźcie, czy destylować 3 raz? Albo... mam taką myśl zeby przedestyować tylko tę część serca, której zapach mi najmniej odpowiada (serce nam podzielone na 3 części, najmniej mi pasuje ta pierwsza - najmocniejsza, jest tego ok. 1 litr).
-
Carski
W przypadku Kirsch leżakuje dwa lata w szklanym naczyniu. Armaniak półtora roku przynajmniej, lecz w beczce dębowej. Jak jest w tym przypadku nie wiem. Trzeba by poszukać informacji. Owocówek nie destyluje się więcej jak dwa razy. Przy kolejnych traci aromat. Leżakowanie wydobywa właściwy bukiet. Nie leżakowana grappa czy armaniak niczym nie różni się od bimbru pod względem aromatu.
Calvados, jak wyczytałem w pewnym miejscu, destylowany jest dwa razy i leżakuje w beczce dębowej minimum dwa lata. Wyrabia się go poprzez destylację cydru, czyli wina z jabłek. Można więc się do tego stosować i w tym przypadku.
Calvados, jak wyczytałem w pewnym miejscu, destylowany jest dwa razy i leżakuje w beczce dębowej minimum dwa lata. Wyrabia się go poprzez destylację cydru, czyli wina z jabłek. Można więc się do tego stosować i w tym przypadku.
Róbmy Swoje
Kolego terni trzeba też pomyśleć ile tego dębu, dobranie %tu nie jest takie oczywiste, 3-5g/l płatków zwija język w rolkę, a kozie się rogi prostują, gdy jej to wlejesz w ten no, ale tylko wtedy gdy destylat ma 60% albo więcej, jak nalejesz 40% okaże się, że to całkiem inne smaki, a dębu wcale nie jest dużo, o tym warto pomyśleć, moc należy dobierać z głową.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości