witam .
kiedyś miałem złe węże w kolumnie i po bryknięciu destylat zalatywał . Po rozcieńczeniu mętny prawie mleko. Wymieniłem węże na sylikonowe i jak ręką odjął. Dziś zapuściłem wino ze śliwek i dolałem do tego 2x0,7 tego smrodka Było tego ok 15 litrów Wszystko elegancko moc ok 95 lecz jak dla mnie czuć ten zapaszek z tych 2 butelek (dodam że dla domowników towar pierwyj sort) a mnie nadal to niepokoi. Postanowiłem zasięgnąć opinii fachowców. Dodam, że nie miałem jeszcze okazji oczyszczać węglem. Tu moje pytanie , czy ten zabieg pomoże na ten smrodek , albo co mogę jeszcze zrobić aby się tego pozbyć??? no chyba, że z moim nosem już nie najlepiej.Proszę o opinie i uwagi.
pozdrawiam
Smód po wężach
- kowal_86_86
- 30%
- Posty: 37
- Rejestracja: 2009-08-31, 14:45
Smód po wężach
Ostatnio zmieniony 2012-10-30, 08:25 przez kowal_86_86, łącznie zmieniany 1 raz.
- kompotZgruszek
- 50%
- Posty: 104
- Rejestracja: 2009-01-24, 01:43
- Lokalizacja: bimbeland
Re: smód po wężach
Ja do kolumny wpuszczam tylko te dobre a złym wcześniej wyrywam zęby.kowal_86_86 pisze: kiedyś miałem złe węże w kolumnie
Dolałeś smrodku do wina przed procesem czy do 15 litrów śliwowicy? 95%?kowal_86_86 pisze: Dziś zapuściłem wino ze śliwek i dolałem do tego 2x0,7 tego smrodka Było tego ok 15 litrów Wszystko elegancko moc ok 95 lecz jak dla mnie czuć ten zapaszek z tych 2 butelek
Jeśli chcesz, żeby coś było dobrze zrobione, zrób to sam.
- kowal_86_86
- 30%
- Posty: 37
- Rejestracja: 2009-08-31, 14:45
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 31 gości