Zakwas z żyta
Zakwas z żyta
Witam. chciałbym się dowiedzieć jak zrobić zakwas z żyta. Czytałem gdzieś że ziarno należy moczyć w letniej wodzie przez 24h a potem należy je gdzieś przesypać tak by całość miała grubość 1 cm oraz czymś przykryć. Moje pytanie jest następujące jaką długość mają mieć kiełki i czy następnie trzeba je jakoś suszyć przed wsypaniem tego do balonu ?
Ostatnio zmieniony 2010-11-29, 21:30 przez matys6222, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: zakwas z żyta
Tobie chodzi o zakwas do pieczenia chlebamatys6222 pisze:...chciałbym się dowiedzieć jak zrobić zakwas z żyta. ...
Piszesz jednocześnie o jakiś kiełkach. To może chodzi Ci o słód
Na tym forum opisany jest domowy sposób robienia słodu: http://homedistiller.org/forum/viewtopi ... 34&t=10990
Poszukaj też informacji w odpowiednich publikacjach: http://www.bimber.info/forum/viewtopic.php?t=1462
http://www.bimber.info/forum/viewtopic.php?t=2931
Cognoscetis veritatem, et veritas liberabit vos.
http://www.eurequa.pl/pl/Ru_VIII.htm tu masz co i jak, myślę że w miarę dokładnie.
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam
- zbynek, pozdrawiam
Ten opis jest "trochę" przemysłowy. Taka produkcja słodu jest skomplikowana.
Na forum mamy experta który wypracował metodę domową. Jest to kolega bnp.
Z tego co wiem kiełek korzenny może mieć długość niewiele dłuższą niż samo ziarno.
Kiełek listkowy może być w fazie bardzo małego zaczątku. Efektywność słodu przy zacieraniu jest najlepsza dla jęczmienia , później pszenicy , następnie innych. Czytałem w starych podręcznikach, że słodu jęczmiennego wystarczy 1/4, pszennego 1/3.
Najprościej jest świeżo skiełkowane ziarno zgnieść między walcami i od razu zacierać z śrutą zbożową. Temat jest bardzo ciekawy. Można sobie wyobrazić , że świat jest po jakimś kataklizmie i nie ma dostępu do cukru, enzymów, drożdży a bimber staje się niemal walutą .
Więc umiejętność zrobienia dobrego zbożowego spirytusu bez tych wszystkich dzisiejszych wspomagaczy staje się bezcenna.
Na forum mamy experta który wypracował metodę domową. Jest to kolega bnp.
Z tego co wiem kiełek korzenny może mieć długość niewiele dłuższą niż samo ziarno.
Kiełek listkowy może być w fazie bardzo małego zaczątku. Efektywność słodu przy zacieraniu jest najlepsza dla jęczmienia , później pszenicy , następnie innych. Czytałem w starych podręcznikach, że słodu jęczmiennego wystarczy 1/4, pszennego 1/3.
Najprościej jest świeżo skiełkowane ziarno zgnieść między walcami i od razu zacierać z śrutą zbożową. Temat jest bardzo ciekawy. Można sobie wyobrazić , że świat jest po jakimś kataklizmie i nie ma dostępu do cukru, enzymów, drożdży a bimber staje się niemal walutą .
Więc umiejętność zrobienia dobrego zbożowego spirytusu bez tych wszystkich dzisiejszych wspomagaczy staje się bezcenna.
Należy jeszcze zaznaczyć o jaki jęczmień chodzi. Bo mamy jego odmiany. Jęczmień browarny stosowany w piwowarstwie (dwurzędowy) ma niższą siłę enzymatyczną niż bardziej popularny jęczmień sześciorzędowy. (Chodzi o słód) Ten jednak ma nierówną siłę kiełkowania.Akas pisze: Efektywność słodu przy zacieraniu jest najlepsza dla jęczmienia .....
W czasach "trudnych" wracamy do handlu wymiennego. Alkohol staje się "płynnym złotem" Tak było też w czasach stanu wojennego.Akas pisze:...... a bimber staje się niemal walutą .
Więc umiejętność zrobienia dobrego zbożowego spirytusu bez tych wszystkich dzisiejszych wspomagaczy staje się bezcenna.
Jest jednak możliwość zrobienia zacieru bez użycia słodu. Drożdże piekarskie wytwarzają enzymy rozkładające skrobię. Efektywność tego procesu jest jednak wielokrotnie mniejsza niż przy użyciu enzymów słodu. Jakość destylatu jest też dużo gorsza. (Podczas II Wojny Światowej często stosowali tą metodę ci co nie umieli słodować ziarna)
Cognoscetis veritatem, et veritas liberabit vos.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 40 gości