Wietrzenie podczas filtrowania
Wietrzenie podczas filtrowania
Witam , panowie czy podczas filtrowania urobku nie zmniejszają wam się procenty ? chodzi mi oto czy podczas długotrwałego (1 ,2 dni) filtrowania mam urobek wlany do filtra który nie jest szczelnie zamknięty a to co nakapie do słoika też nie jest zakręconenie . jak to tak stoi 2 dni nie zakręcone to czy nie wywietrzeje?
Ostatnio zmieniony 2011-02-17, 12:34 przez lotik, łącznie zmieniany 2 razy.
Witam a może chodzi Koledze o ubytek ilościowy i o spadek mocy -
przy pierwszym filtrowaniu jest to normalne zjawisko iż utracimy około 10-20% z tego co wlewamy i moc będzie obniżona jest to spowodowane iż przygotowując węgiel do "pracy " zalewamy go woda - wiec ta woda podczas filtracji zostaje wypychana i łącząc się z destylatem obniża jego moc wyjściowa .
przy kolejnym filtracjach już nie będzie spadku mocy - o ile pozostawimy węgiel na alkoholu do kolejnej filtracji - bo po co potem ponownie ( przy następnej filtracji ) znowu wypuszczać wodę - jak i tak cześć ( mała ) znowu rozcieńczy nam urobek .
a tak przetrzymany destylat na węglu - będzie pierwszym gatunkiem jakościowym juz gotowym do konsumpcji .
pozdrawiam
98%
przy pierwszym filtrowaniu jest to normalne zjawisko iż utracimy około 10-20% z tego co wlewamy i moc będzie obniżona jest to spowodowane iż przygotowując węgiel do "pracy " zalewamy go woda - wiec ta woda podczas filtracji zostaje wypychana i łącząc się z destylatem obniża jego moc wyjściowa .
przy kolejnym filtracjach już nie będzie spadku mocy - o ile pozostawimy węgiel na alkoholu do kolejnej filtracji - bo po co potem ponownie ( przy następnej filtracji ) znowu wypuszczać wodę - jak i tak cześć ( mała ) znowu rozcieńczy nam urobek .
a tak przetrzymany destylat na węglu - będzie pierwszym gatunkiem jakościowym juz gotowym do konsumpcji .
pozdrawiam
98%
Witam.
W dawno minionych czasach (podaję to jako ciekawostkę), kiedy odstojniki święciły triumfy, niektórzy kapacze po zakończonej destylacji zlewali urobek do płytkiego, a o dużej powierzchni garnka, nakrywali tetrą i odstawiali (na 2-3 dni) w chłodne miejsce.
Miałem wątpliwości jak w temacie. Sprawdziłem patent. Latem w piwniczce ( +10 *C ). Zimą na balkonie ( -12*C ). Ubytków % nie ma, w objętości raczej też niewiele.
Dla mnie % był najważniejszy. Objętość zawsze można uzupełnić.
Operacja na smak nie ma żadnego wpływu. Zapach znacząco się poprawia (zwłaszcza schrzanionych destylatów).
W dawno minionych czasach (podaję to jako ciekawostkę), kiedy odstojniki święciły triumfy, niektórzy kapacze po zakończonej destylacji zlewali urobek do płytkiego, a o dużej powierzchni garnka, nakrywali tetrą i odstawiali (na 2-3 dni) w chłodne miejsce.
Miałem wątpliwości jak w temacie. Sprawdziłem patent. Latem w piwniczce ( +10 *C ). Zimą na balkonie ( -12*C ). Ubytków % nie ma, w objętości raczej też niewiele.
Dla mnie % był najważniejszy. Objętość zawsze można uzupełnić.
Operacja na smak nie ma żadnego wpływu. Zapach znacząco się poprawia (zwłaszcza schrzanionych destylatów).
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 44 gości