Złoty środek - jaka kolumna
Sprężynki zanim włożysz do kolumny powinieneś wygotować w wodzie z NaOH, lub chociaż w wodzie z niewielka ilością płynu do naczyń. Po czym dobrze wypłukać. Następnie destylacja wody, a potem alkoholu.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez OLO 69, łącznie zmieniany 1 raz.
OLO 69
Zrobiłem zakupy 10kg cukru kilo cytryn pół kilo rodzynek, uniwersalna pożywka dla drożdży i bayanusy.
Zamierzam wykorzystać
8kg cukru
32l wody
sok z kilogram cytryn
rozdrobnione pół kilo rodzynek.
pożywka (fosforan diamonowy, wit B1)
drożdże fermicru LS2
Nie musi to być błyskawiczna fermentacja.
Nastaw ma być eksperymentalny do czyszczenia kolumny + smaokształcenia. Tylko czy da radę w ten sposób?
Zamierzam wykorzystać
8kg cukru
32l wody
sok z kilogram cytryn
rozdrobnione pół kilo rodzynek.
pożywka (fosforan diamonowy, wit B1)
drożdże fermicru LS2
Nie musi to być błyskawiczna fermentacja.
Nastaw ma być eksperymentalny do czyszczenia kolumny + smaokształcenia. Tylko czy da radę w ten sposób?
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5060
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
Do tematu drożdży jeszcze wrócę. Co do nastawu to pochwalę się jutro lub przyznam się do błędu. Ale jest coś co mnie zaskoczyło. Chcąc sprawdzić poprawność szczelność i wydajność instalacji destylowałem wodę. Łączny czas pracy nie był zbyt długi około 2 godzin. Według Planu miało to być wstępne czyszczenie kolumny. Ale zapach jaki towarzyszył temu co wyszło z rury zmroził mnie, jak by go opisać to kojarzę go z zapachem chłodziwa do tokarek z mojej młodości. Jeżeli drugi etap czyszczenia odbędzie się przy użyciu nastawu mam szansę na pozbycie się tego zapachu? Czy będę musiał zastosować coś innego. Jestem skłonny poświęcić kolejny nastaw byle by nie używać kreta lub kostek do zmywarki.
Zapach chłodziwa też miałem z nowym wypełnieniem, ale wtedy nikt nie pisał, ani mi nikt nie mówił, że trzeba wypełnienie czyścić jak jest nowe, miałem ten zapach tylko raz, ale też rektyfikowałem kilka godzin, to musiało się wyczyścić, było to jednak dość dawno i tak to zapamiętałem, a jak było naprawdę ? chyba tak jak piszę, ale chyba ... .... ....
Post dotyczy po części konfiguracji kolumny, więc pozostawiam tym temacie.
Potrzebuję sprowadzenia na właściwą drogę, a że jestem mało doświadczony postaram się w miarę dokładnie opisać co zrobiłem może łatwiej będzie znaleźć błędy.
Dysponuje kolumną o wys. 235 cm na bazie rury 60,3 z kegiem niskim 50l, buforem stabilizującym , katalizatorem miedzianym, oraz głowica puszkową, grzałki 2,5kW 2kW i 1,5kW
I etap odbył się wcześniej ok 40l wina owocowego po około 40 min stabilizacji OLM otwarty na maxa. Oczywiście odebrałem przedgony z zapasem ok 0,5l potem urobek w butelkach litrowych do temp. 97 stopni w kegu. Niestety szczegółów nie mogę podać bo za słabo się przygotowałem. Zaskoczyło mnie to że produkt okazał się bardzo mocny bez wyraźnego zapachu. Po rozcieńczeniu 1 do 1 z wodą wyczuwalne dość mocne „bimbrowe posmaki” . To co mnie zasmuciło to prawie całkowity brak zapachów i posmaków owocowych. Dopiero w ostatnich 2 litrach wyraźnie słabszych pojawił się zapach owoców. Radość nie trwała długo znowu po rozcieńczeniu 1do 1 z woda „bimbrowe posmaki” dla mnie nie były do zaakceptowania. Dlatego podjąłem druga próbę.
Tym razem ok 35l wina śliwkowego + 3l powiedzmy ze to pogony z pierwszego etapu. Kupiłem też alkoholomierz precyzyjny z termometrem.
Mały opis:
t1 – temp. W kegu
t2 – kolumnie
t3 - półka OLM
t4 – powrót wody z głowicy
Rozgrzewanie i stabilizacja na 2 grzałkach 2,5kW i 2kW
50 min – t1 80,4 st. C – odkręciłem wodę do chłodzenia, zawór tym razem w głowicy maksymalnie otwarty. Po odebraniu 150ml zawór zamknąłem.
1 godz. 30 min - początek stabilizacji
t1- 88,6
t2- 76,9
t3 – 75,9
t4 – 50,4
1godz. 57 min – koniec stabilizacji, 4 zalania. Teraz pracuje 1 grzałka 2,5kW
t1- 88,8
t2- 76,8
t3 – 76
t4 – 50,1
2 godz. 1 min –otwarcie zaworu w głowicy na max - 350 ml przedgonu ( razem 0,5l)
t1- 88,9
t2- 76,9
t3 – 76,1
t4 – 50
2godz. 11min – S1 0,5l 97% - brak zapachu, po rozcieńczeniu brak posmaku owoców.
t1- 89,3
t2- 84
t3 – 79,1
t4 – 50,1
2 godz. 18min – S2 0,7l 80,5% - brak zapachu, po rozcieńczeniu brak posmaku owoców.
t1- 89,7
t2- 84,8
t3 – 83,1
t4 – 50,3
2 godz. 27 min – S3 0,7l 77% - brak zapachu, po rozcieńczeniu brak posmaku owoców.
t1- 90,2
t2- 85,4
t3 – 83,7
t4 – 50
2 godz. 35 min – S4 0,7l 75% - brak zapachu, po rozcieńczeniu brak posmaku owoców.
t1- 90,8
t2- 86,1
t3 – 84,5
t4 – 50,3
2 godz. 46 min – S5 1l 73% - brak zapachu, po rozcieńczeniu brak posmaku owoców.
T1- 91,5
t2- 86,8
t3 – 85,2
t4 – 49,1
2 godz. 57 min – S6 1l 72% - brak zapachu, po rozcieńczeniu brak posmaku owoców.
T1- 92,2
t2- 87,6
t3 – 86,1
t4 – 49,1
3 godz. 23 min – S7 1,5l 66% - lekki zapach, po rozcieńczeniu wyraźne bimbrowe posmaki
T1- 94,2
t2- 89,9
t3 – 88,7
t4 – 51,9
3 godz. 41 min – S8 1l 59% - lekki zapach, po rozcieńczeniu wyraźne bimbrowe posmaki
T1- 95,3
t2- 91,3
t3 – 90,1
t4 – 49,4
3 godz. 41 min – S9 1,5l 50% - wyraźny zapach, po rozcieńczeniu lekko słodkawy, mocne bimbrowe posmaki ( potraktowałem jako pogon)
T1- 96,4
t2- 93,7
t3 – 92,6
t4 – 52,3
Teraz jak z tego zrobić wódkę smakową lub namiastkę śliwowicy? Spitoliłem robotę totalnie, czy zmieszać to wszystko, zostawić na rok i dopiero poddać ocenie?
Potrzebuję sprowadzenia na właściwą drogę, a że jestem mało doświadczony postaram się w miarę dokładnie opisać co zrobiłem może łatwiej będzie znaleźć błędy.
Dysponuje kolumną o wys. 235 cm na bazie rury 60,3 z kegiem niskim 50l, buforem stabilizującym , katalizatorem miedzianym, oraz głowica puszkową, grzałki 2,5kW 2kW i 1,5kW
I etap odbył się wcześniej ok 40l wina owocowego po około 40 min stabilizacji OLM otwarty na maxa. Oczywiście odebrałem przedgony z zapasem ok 0,5l potem urobek w butelkach litrowych do temp. 97 stopni w kegu. Niestety szczegółów nie mogę podać bo za słabo się przygotowałem. Zaskoczyło mnie to że produkt okazał się bardzo mocny bez wyraźnego zapachu. Po rozcieńczeniu 1 do 1 z wodą wyczuwalne dość mocne „bimbrowe posmaki” . To co mnie zasmuciło to prawie całkowity brak zapachów i posmaków owocowych. Dopiero w ostatnich 2 litrach wyraźnie słabszych pojawił się zapach owoców. Radość nie trwała długo znowu po rozcieńczeniu 1do 1 z woda „bimbrowe posmaki” dla mnie nie były do zaakceptowania. Dlatego podjąłem druga próbę.
Tym razem ok 35l wina śliwkowego + 3l powiedzmy ze to pogony z pierwszego etapu. Kupiłem też alkoholomierz precyzyjny z termometrem.
Mały opis:
t1 – temp. W kegu
t2 – kolumnie
t3 - półka OLM
t4 – powrót wody z głowicy
Rozgrzewanie i stabilizacja na 2 grzałkach 2,5kW i 2kW
50 min – t1 80,4 st. C – odkręciłem wodę do chłodzenia, zawór tym razem w głowicy maksymalnie otwarty. Po odebraniu 150ml zawór zamknąłem.
1 godz. 30 min - początek stabilizacji
t1- 88,6
t2- 76,9
t3 – 75,9
t4 – 50,4
1godz. 57 min – koniec stabilizacji, 4 zalania. Teraz pracuje 1 grzałka 2,5kW
t1- 88,8
t2- 76,8
t3 – 76
t4 – 50,1
2 godz. 1 min –otwarcie zaworu w głowicy na max - 350 ml przedgonu ( razem 0,5l)
t1- 88,9
t2- 76,9
t3 – 76,1
t4 – 50
2godz. 11min – S1 0,5l 97% - brak zapachu, po rozcieńczeniu brak posmaku owoców.
t1- 89,3
t2- 84
t3 – 79,1
t4 – 50,1
2 godz. 18min – S2 0,7l 80,5% - brak zapachu, po rozcieńczeniu brak posmaku owoców.
t1- 89,7
t2- 84,8
t3 – 83,1
t4 – 50,3
2 godz. 27 min – S3 0,7l 77% - brak zapachu, po rozcieńczeniu brak posmaku owoców.
t1- 90,2
t2- 85,4
t3 – 83,7
t4 – 50
2 godz. 35 min – S4 0,7l 75% - brak zapachu, po rozcieńczeniu brak posmaku owoców.
t1- 90,8
t2- 86,1
t3 – 84,5
t4 – 50,3
2 godz. 46 min – S5 1l 73% - brak zapachu, po rozcieńczeniu brak posmaku owoców.
T1- 91,5
t2- 86,8
t3 – 85,2
t4 – 49,1
2 godz. 57 min – S6 1l 72% - brak zapachu, po rozcieńczeniu brak posmaku owoców.
T1- 92,2
t2- 87,6
t3 – 86,1
t4 – 49,1
3 godz. 23 min – S7 1,5l 66% - lekki zapach, po rozcieńczeniu wyraźne bimbrowe posmaki
T1- 94,2
t2- 89,9
t3 – 88,7
t4 – 51,9
3 godz. 41 min – S8 1l 59% - lekki zapach, po rozcieńczeniu wyraźne bimbrowe posmaki
T1- 95,3
t2- 91,3
t3 – 90,1
t4 – 49,4
3 godz. 41 min – S9 1,5l 50% - wyraźny zapach, po rozcieńczeniu lekko słodkawy, mocne bimbrowe posmaki ( potraktowałem jako pogon)
T1- 96,4
t2- 93,7
t3 – 92,6
t4 – 52,3
Teraz jak z tego zrobić wódkę smakową lub namiastkę śliwowicy? Spitoliłem robotę totalnie, czy zmieszać to wszystko, zostawić na rok i dopiero poddać ocenie?
Ostatnio zmieniony 2016-03-27, 20:56 przez Norb, łącznie zmieniany 1 raz.
Przed pobieraniem bufor wypełniony, celowa destabilizacja kolumny. Szybkość odbioru mnie nie dziwi.
Natomiast to co mnie zdziwiło to zapach tego co wylałem z kega. Mocno śliwkowy w smaku całkiem przyjemny do tego został cukier resztkowy. ( Aby nie marnować połączyłem z cukrówką z poprzednich postów. Nastaw oszalał strasznie fermentuje. Później opisze co z tego wyszło)
Jednak męczy mnie pytanie jak spowodować aby więcej "aromatów śliwkowych" przedostało się do bimbru. Grzech to wylewać. Proszę o jakieś sugestie co mogę jeszcze przetestować. Chodzi mi też po głowie rum dlatego taka wiedza mocno by się przydała, nie mówią już o destylatach gronowych.
Natomiast to co mnie zdziwiło to zapach tego co wylałem z kega. Mocno śliwkowy w smaku całkiem przyjemny do tego został cukier resztkowy. ( Aby nie marnować połączyłem z cukrówką z poprzednich postów. Nastaw oszalał strasznie fermentuje. Później opisze co z tego wyszło)
Jednak męczy mnie pytanie jak spowodować aby więcej "aromatów śliwkowych" przedostało się do bimbru. Grzech to wylewać. Proszę o jakieś sugestie co mogę jeszcze przetestować. Chodzi mi też po głowie rum dlatego taka wiedza mocno by się przydała, nie mówią już o destylatach gronowych.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości