Dodać wody, oczywiście tak. zapomniałem napisać. Nie wiem czy słusznie, bo owoce to nie słód jęczmienny, ale jak mam jechać bez refluxu to rozrabiałbym na drugi raz na 29%-30% dokładnie taki % im przy surówce łyski najlepiej frakcjonuje.franta pisze:magas, wody dodać, czy raczej nie?magas pisze:......... , odstaw to na bok i gdy jednak okaże się, że na raz na prostym aparacie, bez wspomagania się refluxem ci nie smakuje, wtedy do całości dolejesz ten ogon i puścisz raz jeszcze, czyli na dwa razy, nie zapominając o odbiorze przedgonu.
Mirabelki
Mam całą kilometrową aleję takich śliwek co ludzie mówią mirabelki, ale dla mnie są bez smaku i zapachu, nie znam się, ale to ałycza pewnie, może za rok zrobię z nich mały nastaw na próbę, bo jak coś jest takie mdłe i bez charakteru to nie rokuje sukcesem.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez magas, łącznie zmieniany 1 raz.
Hejka,
Znowu odgrzebię temat... Uzbierałem w tym roku z 30kg ałyczy żółtej (chyba, bo pestka nie odchodziła). Na początku się ucieszyłem bo nastaw miał 10 brix, ale po 1,5 tygodniu fermentacja stanęła na ~5,5. I nie wiem co z tym teraz robić. Czapa już powoli zaczyna się topić sama, coś tam jeszcze bulka, ale słabo. Kwaśne jest, alkoholu mało, żeby się samo zakonserwowało... Cukru dawać nie chcę, myślałem o dodaniu 0.5l spirytusu, ale sam nie wiem. Opcja, którą obecnie rozważam to poczekać aż czapa opadnie całkiem, zlać winko, przepędzić gęste i zmieszać. Ewentualnie wtedy dodać 0.5l spirytusu. Nie wiem, podpowiedzcie coś... Za mało tego, żeby coś sensownego wycisnąć.
Znowu odgrzebię temat... Uzbierałem w tym roku z 30kg ałyczy żółtej (chyba, bo pestka nie odchodziła). Na początku się ucieszyłem bo nastaw miał 10 brix, ale po 1,5 tygodniu fermentacja stanęła na ~5,5. I nie wiem co z tym teraz robić. Czapa już powoli zaczyna się topić sama, coś tam jeszcze bulka, ale słabo. Kwaśne jest, alkoholu mało, żeby się samo zakonserwowało... Cukru dawać nie chcę, myślałem o dodaniu 0.5l spirytusu, ale sam nie wiem. Opcja, którą obecnie rozważam to poczekać aż czapa opadnie całkiem, zlać winko, przepędzić gęste i zmieszać. Ewentualnie wtedy dodać 0.5l spirytusu. Nie wiem, podpowiedzcie coś... Za mało tego, żeby coś sensownego wycisnąć.
Nic nie piszesz o drożdżach, jeśli fermentowałeś na dzikusach to trudno się dziwić, że nastaw się zatrzymał na 5,5 blg.
Ps. Jesteś doświadczonym użytkownikiem forum więc wiesz co należy w takiej sytuacji zrobić.
Pozdrawiam.
Ps. Jesteś doświadczonym użytkownikiem forum więc wiesz co należy w takiej sytuacji zrobić.
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez janik, łącznie zmieniany 1 raz.
Estelle zapodałem. Nie fermentuję na dzikusach. Nawet gdyby, to 10 brix dzikusy zjedzą bez problemu. To ~5% spirytusu, a większość do 8% wytrzymuje. Mnie zjadły 5 brix, więc reszta to jakieś wielo- + niecukry.
Nie chcę tego jeszcze destylować, żeby nastaw miał czas choć trochę dojrzeć. Nic, zaleję to dzisiaj 0.5l spirytusu i niech czeka... Może się nie zepsuje. Wpuszczę dodatkowo z butli trochę CO_2 i założę rurkę i niech ma cichą.
Nie chcę tego jeszcze destylować, żeby nastaw miał czas choć trochę dojrzeć. Nic, zaleję to dzisiaj 0.5l spirytusu i niech czeka... Może się nie zepsuje. Wpuszczę dodatkowo z butli trochę CO_2 i założę rurkę i niech ma cichą.
Sam sobie odpowiem, ale może będzie dla potomnych. Zwlekałem z dodaniem tego spirytu i dzisiaj po powrocie z delegacji zastałam początki kożuszka Stało się dokładnie to czego się obawiałem. Nie pozostało nic innego jak odcedzić pestki metodą ręczną (wyzbierać co się da z dna ) i przedestylować. Na razie mam brutto ze 2l alkoholu ~60% uwzględniając dodatek 0.5l spirytusu. Wygląda na to, że tym 0.5l rozcieńczyłem serce ~2x. Może nie będzie tragedii. Przedgon i pogon poczeka parę dni, może coś się uda jeszcze do serca dodać.
Przedwczoraj miałem okazję próbować francuski destylat mirabelkowy. Bardzo delikatna śliweczka. Nie wiem jak wyjdzie z ałyczy, ale jak będzie chociaż w połowie tak dobry jak mirabelka to będę bardzo zadowolony.
Przedwczoraj miałem okazję próbować francuski destylat mirabelkowy. Bardzo delikatna śliweczka. Nie wiem jak wyjdzie z ałyczy, ale jak będzie chociaż w połowie tak dobry jak mirabelka to będę bardzo zadowolony.
Pisząc o stopniach Brix podejrzewam, że korzystasz z refraktometru. Jeśli tak to mam nadzieję, że przeliczyłeś wynik po fermentacji, gdyż nie wiem czy wiesz, ale refraktometr przekłamuje gdy w próbce jest alkohol. Wynika to z różnicy załamania światła. Jeśli korzystałeś z areometru to nie mam pomysłu.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Refraktometru obecnie używam. Ale tak czy siak zeszło mi tylko 4 brix. Nawet jak poprawkę wprowadzisz - szału nie było. Zatrzymało się na 6 brix. Za mało alkoholu do zabezpieczenia nastawu. Dodatek 0,5l był za późno. Zakażenie złapało wcześniej. Może byłoby inaczej gdybym potraktował całość piro na początku, ale mi się nie chciało. No taki lajf. Nauczka na przyszłość.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości