Śliwowica

gary1966
60%
60%
Posty: 253
Rejestracja: 2013-08-18, 16:00

Miernik parametrów sieci

Post autor: gary1966 » 2016-12-14, 21:08

Serwus, polecam ten miernik parametrów sieci:

https://pl.aliexpress.com/item/LCD-4IN1 ... d=15370310

pomiary rzetelne, prawie identycznie jak Lumel z RMS:

http://www.sklep-lumel.pl/index.php?act ... ils&id=466

dedert
40%
40%
Posty: 98
Rejestracja: 2015-05-14, 14:51

Post autor: dedert » 2016-12-14, 21:19

Być może to jest właśnie to czego szukałem, chyba nawet widziałem coś takiego na Allegro (mówię o tym chińczyku).
Jestem właśnie w końcówce 2 gotowania śliwowicy i zapomniałem do ilu stopni odbierać na full. Obecnie mam 98,8 w kegu i 88,9 na szczycie. Chyba przy 90 st przymknę zawór i zacznę pompować wyższe procenty i dzielić na butelki.

Robię ortodoksa z 60kg śliwek (+ 1 kg cukru żeby sprawdzić czy drożdże jeszcze żyją :P) i gdyby nie fakt że po pierwszym gotowaniu otrzymałem 9L 55%, który bardzo mi smakował i 3 L słabych pogonów, co po zmieszaniu daje 11L 40% więc niską procentowość, to bym zakończył gotowanie na I razie. Ale uważam że śliwka musi mieć przynajmniej te 65-70% no to zagęszczam teraz. No ale smak I destylatu po 2 dniach odstania spowodował że na następny rok zafunduję z 200kg śliwek.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez dedert, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2016-12-14, 22:19

Jeśli nastawiam się na dwa gotowania, to nie odbieram przedgonu z pierwszego, ale ty spróbuj jeszcze przedgon odebrać i z drugiego, zobaczysz, że będzie.

dedert
40%
40%
Posty: 98
Rejestracja: 2015-05-14, 14:51

Post autor: dedert » 2016-12-14, 23:02

A metanolu z pierwszego też nie odbieracie? Mi tam śmierdziało acetonem więc wydawało mi się że nie ma sensu go dodawać do II gotowania. Ale na następny rok spróbuję. Zauważyłem że w połowie gotowania leciał już dość gorący destylat, a później już nawet dość parzył. Czy to jest ok, czy może chłodnica nie wyrabia lub zapchana? A tego pompowania pod koniec u mnie to praktycznie nie było bo kończąc moja wypowiedź jak wróciłem miałem już w kegu 99,8 a na kolumnie 90,8 i leciała sama woda praktycznie przy przymkniętym zaworku. Także znikome ilości %

Awatar użytkownika
Interceptor
50%
50%
Posty: 181
Rejestracja: 2016-11-24, 01:10

Post autor: Interceptor » 2016-12-14, 23:27

No raczej to co wylatuje nie powinno być gorące, chociażby z tego względu że ucieka w powietrze jak odbierzesz :P

dedert
40%
40%
Posty: 98
Rejestracja: 2015-05-14, 14:51

Post autor: dedert » 2016-12-14, 23:37

Więc co może być przyczyną tegoż niespotykanego zjawiska? Nie mierzyłem stopni, ale czy nie musiało by mieć powyżej 70 st żeby szybko odparowywać mi z butelki?

Awatar użytkownika
Interceptor
50%
50%
Posty: 181
Rejestracja: 2016-11-24, 01:10

Post autor: Interceptor » 2016-12-14, 23:39

Czy szybko czy wolno odparowuje to rzecz względna. Ale przy 50 stopniach odparowuje znacznie szybciej niż w temperaturze pokojowej. Tak jak zagotowujesz wodę, to przy 80 stopniach już widać jak paruje. Pytanie ile w rzeczywistości można na tym stracić :P

dedert
40%
40%
Posty: 98
Rejestracja: 2015-05-14, 14:51

Post autor: dedert » 2016-12-20, 19:53

Opisując parametry mojej kolumny, dostałem receptę od kolegi Lesgo na uzyskanie dobrej śliwowicy (a tym samym innych owocówek) sposobem pierwszego i jedynego gonienia. Mam kolumnę miedzianą, dzieloną na 2 odcinki z systemem OLM jak na zdjęciu poniżej:

Obrazek

Kolega zaproponował mi że mając taką kolumnę mógłbym pędzić owocówki na raz w sposób taki że (o ile dobrze pamiętam bo rozmowa była telefoniczna) kolumna pełnej długości jak do owocówek, na dół - montuję 40 cm sprężynek miedzianych, góra to sprężynki KO. Przedgon odbierany z LM i później zamykam a daję na full z zaworka OLM. Sprawdziłem tym sposobem mój pierwszy w historii nastaw owocowy ale chyba coś poszło nie tak bo cały czas leciało mi ok 92% a końcówka jedynie zeszła do 80%. Okazało się że ów zaworek OLM, którego zdjęcie jest poniżej:

Obrazek

... na pełnym otwarciu dawał wydajność (nie mierzoną niestety) taką że na pewno szybciej niż przy robieniu spirytusu ale bez szału, wcale nie szybszą. Więc czy to może byś wina słabej wydajności owego zaworka (czyli większość poszła w refluks, stąd tak wysoka procentowość destylatu), czy może zaworek mam zapchany? Co do rozkręcania go to przyznam że trochę się boję bo już nie raz pękł mi lut w tej kolumnie, a to co prawda miedź jest, więc przypuszczam że i przy rozkręcaniu zaworka może coś pęknąć. Czy może zaworek wymienić na inny?

Awatar użytkownika
radius
90%
90%
Posty: 822
Rejestracja: 2010-11-30, 14:39
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: radius » 2016-12-20, 20:18

Zaworek ma odpowiednią "wydajność" ale mogłeś go przydławić nypelkiem na wężyk, gdyż otworek wypływu nie jest centrycznie ale przy krawędzi otworu z gwintem. Końcówka z grubą ścianką części gwintowanej, zwłaszcza jak jest dość długa, skutecznie zasłoni otworek. Sam używam takiego zaworka i nie mam z nim najmniejszego problemu.
Nie bój się rozkręcania. Nakrętka dławika co prawda jest nakręcona na klej ale bez problemu można ją odkręcić. Ja każdy taki zaworek rozkręcam w celu wymiany gumowego oringu na silikonowy.
Spiritus flat ubi vult

dedert
40%
40%
Posty: 98
Rejestracja: 2015-05-14, 14:51

Post autor: dedert » 2016-12-20, 20:27

Zdjęcie jest poglądowe ale u mnie zamiast takiego nypelka jest coś innego, bez tej choinki. Ale zerknę na to co proponujesz bo już chyba wiem o co chodzi.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez dedert, łącznie zmieniany 1 raz.

Szlumf
90%
90%
Posty: 629
Rejestracja: 2013-05-24, 00:54
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: Szlumf » 2016-12-20, 20:44

A tak z ciekawości spytam jakie odczucia organoleptyczne po rozrobieni n.p. do 45-50%?

dedert
40%
40%
Posty: 98
Rejestracja: 2015-05-14, 14:51

Post autor: dedert » 2016-12-20, 21:15

Przyznam że do tej pory leży na półkach sobie tak jak zostało zrobione, chociaż już minęło ponad pół roku :P. Jutro rozrobię i sprawdzę. Pierwsze odczucia były takie że bardzo smaczny spirytusik wyszedł :) I z kolegą zastanawialiśmy się czemu ludzie nie robią takiego smakowego spirytusu :P Może pora wypełnić niszę na rynku. Dla tych co mają małe żołądki a lubią być sponiewierani, to jak znalazł :P. A tak na poważnie to zaworek mój wygląda tak jak niżej i ten otwór o którym mówił Radius chyba jest odkryty więc wydaje się że powinno być ok.

Obrazek

Obrazek

Szlumf
90%
90%
Posty: 629
Rejestracja: 2013-05-24, 00:54
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: Szlumf » 2016-12-20, 22:08

Pół roku temu robiłeś śliwki? To chyba z 2015r.
Przy takim zaworku to na 99% masz źle zrobione OLM. Może wypełnienie przydławiło przepływ?
Nie widzę też powodu do stosowania wypełnienia miedzianego przy miedzianej kolumnie.

dedert
40%
40%
Posty: 98
Rejestracja: 2015-05-14, 14:51

Post autor: dedert » 2016-12-20, 22:34

Nie, to było chyba z wiśni wtedy. Śliwki po tym robiłem na krótkiej 2 razy.

[ Dodano: 2016-12-21, 23:13 ]
Przy takim zaworku to na 99% masz źle zrobione OLM.
A czemuż to?
Nie widzę też powodu do stosowania wypełnienia miedzianego przy miedzianej kolumnie.
No ale mam pod ręką więc czy coś stoi na przeszkodzie żeby je zastosować? Zasypuje 40 cm sprężynek.

Wracając do tematu przepływu. Dzisiejsze wydarzenie udowadnia mi to jak kiepskim jestem jeszcze operatorem. Rok posiadania kolumny i setki litrów przerobionego dobra nie świadczą wcale o tym że potrafię to robić z głową. Po zmontowaniu kolumny zauważyłem że coś za bardzo idzie ona do przodu. Posadzka na której stoi keg najwyraźniej nie jest idealnie wypoziomowana, a keg często jest obracany w moim przypadku więc przy każdym gotowaniu na pewno jest w innej pozycji. Ponadto po zmontowaniu przypadkiem zaworek OLM ustawił się nie tak jak zawsze prostopadle do mnie ale jakieś 30 stopni obrócony na lewo. No ale kto by się tym przejmował. Gotuje dziś czyściochę i po ok 30 min stabilizacji i odbiorze przedgonów ze szczytu zaczynam odbiór z OLM. Zawsze pierwsze co robię to ze stoperem w ręku ustawiam odbiór na 25ml/min (bufor mi pozwala na taki odbiór. Przynajmniej ktoś mi tak doradzał). Dziś o zgrozo z zaworkiem ustawionym na max dało tylko 12ml/min. Myślę sobie: o mada faka, jest gorzej z tym zaworkiem niż myślałem. Dmucham w węża... no cóż, zaworek nie wydaje się być przypchany. Z takim tempem odbioru to będę gotował do wschodu słońca. Łapię jedną ręką za kega, przechylam, czekam chwilę i zaczyna sikać. No tak, miałem nie wypoziomowany keg. Oczywiście wziąłem poziomicę ale okazała się za długa i nigdzie nie mogłem znaleźć punktu odniesienia żeby ją przyłożyć. Podłożyłem pod kega kawałek deski tak że teraz kolumna jest przechylona na mnie. Z zaworkiem OLM otwartym na maxa uzyskałem ok 28ml/min. Zdławiłem go do 25. Więc wtedy podczas gotowania owocówki na pełnej kolumnie miałem najwidoczniej to samo. Pytanie teraz czy to 28ml/min to nadal nie za mało na owocówki i jaki wpływ złego wypoziomowania wpłynie np. na dzisiejszą czyściochę jeśli odbieram z OLM? Przypomnę że kolumna i tak nie jest wypoziomowana a idzie teraz bardziej do przodu. Muszę kupić krótką poziomicę bo poziomowanie na kegu też może być nie wiarygodne (połączenia triclamp, do tego dochodzą uszczelki. Myślę że kolumna i tak nie będzie idealnie prostopadła do kega. Wolę wypoziomować na kolumnie). Dodam jeszcze że jak po pierwszym pomiarze 12ml/min chciałem zwiększyć i otworzyłem zaworek na max to zrobiłem to z taką siłą że aż lekko ugiął mi się nypel przy kolumnie do dołu. Mam nadzieję że niczego tam w środku nie zmodyfikowałem. Miedź i cyna są bardzo delikatne w przypadku takiej kolumny. Muszę na nią uważać.

spamik112
40%
40%
Posty: 80
Rejestracja: 2015-11-02, 16:15
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Śliwowica

Post autor: spamik112 » 2017-09-20, 09:57

Jak u Was tegoroczne zbiory? U mnie na drzewkach 0 owoców.

A żeby kupić węgierkę to w Rzeszowie na PTHW życzą sobie aż 4,5 z/kg przy zakupie całej skrzynki :wallangry

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości