Re: Śliwowica
: 2018-09-20, 23:25
U wszystkich są. Sam zakręcam beczki...
I tyle lat żyłeś w błędziewawaldek11 pisze: ↑2018-10-05, 00:10dla mnie śliwowicą do tego momentu były śliwki zalane monopolowym spirytusem
Z tym się niestety muszę zgodzić. Na 3 butelki, które przywiózł mi kolega z pracy od rodziny dwie były niepijalne przez zapach i smak rozpuszczalnika...
Tak długo w błędzie nie żyłem, bo w wojsku byłem w 1982 i wtedy objawiła się prawda o śliwowicy A Mama dalej robiła po swojemu i chyba jeszcze ma w barku brązową jak melasa - może mieć ze dwadzieścia lat.Władek pisze: ↑2018-10-05, 20:42I tyle lat żyłeś w błędziewawaldek11 pisze: ↑2018-10-05, 00:10dla mnie śliwowicą do tego momentu były śliwki zalane monopolowym spirytusem
Czynię śliwowicę już kolejny raz, ale tak mało płynu nigdy nie miałem. Za to aromat obłędny. Chyba dla eksperymentu do wywaru doleję czystego spirytu i puszczę drugi raz. I tak będzie chyba lepsza niż "Turystyczna" z Łącka