Cukrówka na drożdżach gorzelniczych

Awatar użytkownika
Pietro
101%
101%
Posty: 1145
Rejestracja: 2006-04-05, 21:51

Post autor: Pietro » 2007-11-08, 23:46

Te drożdże bez problemu startują przy tak wysokim Blg. Sprawdzone.
Ratujmy się, bo trzeźwiejemy :cry:

Awatar użytkownika
winiarek5
101%
101%
Posty: 1814
Rejestracja: 2006-04-09, 15:02
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: winiarek5 » 2007-11-09, 00:04

@ AL
W gorzelniach nie robią z cukru (takiego białego, rozpuszczanego w wodzie).
W gorzelniach przerabiają produkty rolnicze (zboża, ziemniaki, buraki itp).
Po zamianie za pomocą enzymów skrobi w cukry proste dodają drożdży (dolewają fermentujący zacier) i po ok. 60 - 70 godzinach (przy ziemniakach i burakach po 48 godzinach) jest już po wszystkim. Nikt nie bawi się w dosładzanie czy w "długie" oczekiwanie na 18% bo to strata czasu a czas to pieniądz. Przemysłowe zaciery po odfermentowniu mają od 7% do 11% alkoholu i jakieś resztki nie odfermentowanych cukrów.
Nikt w gorzelni nie nastawia się na przygotowanie zacieru o Blg dającym 18% alkoholu bo zafermentowanie, fermentacja główna i dofermentowanie trwałyby wieczność i:
- gorzelnia by zbankrutowała
- pracownicy by z nudów pozasypiali w oczekiwaniu na destylację
- albo gorzelnia by musiała zajmować dużo większą powierzchnię aby pomieścić dziesiątki albo i setki kadzi fermentacyjnych.
Gdyby w domu spróbować zasymulować działanie gorzelni to po góra dwóch tygodniach np. żona by nas spakowała i wymieniła zamki w drzwiach.

Pozdrawiam

Winiarek

Rover
101%
101%
Posty: 224
Rejestracja: 2006-05-28, 15:54
Lokalizacja: warszawa

Post autor: Rover » 2007-11-09, 00:38

Gdyby w domu spróbować zasymulować działanie gorzelni to po góra dwóch tygodniach np. żona by nas spakowała i wymieniła zamki w drzwiach.
OOOOO TAK,znam to :D

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2007-11-09, 08:44

Ale z tą żoną to jest tak rygorystycznie tylko w przypadku fermentacji i ewentualnie brykania. Bo jeśli przyjdzie już co do czego to w końcu zawsze pojawia się pytanie: a masz coś dobrego do zdegustowania? :lol:

pzdr

Awatar użytkownika
winiarek5
101%
101%
Posty: 1814
Rejestracja: 2006-04-09, 15:02
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: winiarek5 » 2007-11-09, 11:48

Ale spróbujcie sobie wyobrazić jak działa gorzelnia. Przecież to parowóz ekspresowy. W momencie jak ruszy to nie ma zmiłuj. Słodowanie, przycieranie, zacieranie, przelewanie, fermentowanie, przelewanie, destylacja, przelewanie, fermentowanie, przelewanie, destylacja, przelewanie, wylewanie, destylacja, przez cały czas fermentacja, przelewanie a jeszcze parowanie.
"Stoi w gorzelni kadź po środku,
pełno w niej miłego smrodku!
Gęstwa w tej kadzi kipi, faluje,
wesoły napój już się szykuje
Uff, jak gorąco."
Normalna żona tego nie wytrzyma i może jeszcze pójść do sklepu monopolowego. I to nie na zakupy. Wytłucze tam wszystko co jej w ręce wpadnie.

Pozdrawiam

Winiarek

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2007-11-09, 12:26

winiarek5 pisze:...... Wytłucze tam wszystko co jej w ręce wpadnie......
......i wtedy wyczerpana i skruszona wraca do domu z pytaniem do męża: a nie masz przypadkiem czegoś dobrego do wypicia? :mrgreen:

pzdr

Awatar użytkownika
tomy
70%
70%
Posty: 317
Rejestracja: 2006-04-21, 16:11
Lokalizacja: Kaszuby

Post autor: tomy » 2007-11-09, 15:22

winiarek5 pisze:....Wytłucze tam wszystko co jej w ręce wpadnie....
a_priv pisze:..........i wtedy wyczerpana i skruszona wraca do domu z pytaniem do męża:...
A odwiedzisz mnie w areszcie ? :twisted: .

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2007-11-09, 17:08

:mrgreen:
W ten sposób to w niedługim czasie oboje tam wylądują (w areszcie). Ona za chuligaństwo, a on za bimbrownictwo niestety. :mrgreen:
I oczywiście jak zwykle w takich przypadkach to wszystko przez babę. :mrgreen:

pzdr

Awatar użytkownika
no1muzzy
40%
40%
Posty: 65
Rejestracja: 2007-02-26, 16:33
Lokalizacja: Lubelskie

Post autor: no1muzzy » 2007-11-09, 21:39

Wy tu koledzy gadu gadu a ja nastawilem wlasnie cukrówe na drożdzach red ethanol, ale jest jaks maly problem, zrobilem nastaw 60L w tym jest 17kg cukru, pozywka 30g, jakies kilo ryzu, uwodnilem drozdze (60g) w okolo dwoch litrach wody z kilkoma lyzkami cukru i mija juz ze 4 godziny jak dodalem drozdzy do calosci a tam cisza:(, co moze byc ?Ph nastawu okolo 5 moze troszke niższe.



Pozdrawiam
MuzzY

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2007-11-09, 21:53

@no1muzzy
Jeśli cały cukier dodałeś od razu do tego nastawu, to możesz mieć problemy ze startem. Co prawda cukrówki to nie moja specjalność, ale z tego co ogólnie wiadome, to należało podzielić cukier przynajmniej na dwie części i drugą część dodać po kilku dniach (jak już będzie dobrze fermentował).

pzdr

Awatar użytkownika
no1muzzy
40%
40%
Posty: 65
Rejestracja: 2007-02-26, 16:33
Lokalizacja: Lubelskie

Post autor: no1muzzy » 2007-11-09, 22:16

Zasugerowałem sie wypowiedzia jednego z kolegów ktory twierdzi ze start przy wysokim Blg dla tych drożdzy to żaden problem:(. Macie jakies rady co w takiej sytuacji? Wody dodać do tego czy jak ?

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2007-11-09, 22:21

Najprościej dodać wody i jak nie ruszą to zrobić im restart.

pzdr

Awatar użytkownika
98%
100%
100%
Posty: 1746
Rejestracja: 2006-02-04, 14:53
Kontaktowanie:

Post autor: 98% » 2007-11-09, 23:54

Witam przy cukrówkach jest na poczatku opornie przy dużym stężeniu cukru ale skoro już jest tyle cukru to najprościej jak pisze Kolega A_priv ... + woda - pH powinno dla tych drożdzż być na poziomie 4,2 -4,5 - a temp 33C to szybko rusza ..

pozdrawiam ...
a co do gorzelni to "swięta pradwa" kto tam stoi i czeka i mierzy czy już 15 czy 16 czy 17 % - nie!! - jest ciągłość produkcji tzw "fermentacja ciągła " więc jak jedna kadż wyjedzie to jedzie następna nikt tam nie czeka napełne odfermentowanie zacieru - oczywiście pozostaje "część" glukozy którą My byśmy tak łatwo nie wypuścili z baniaka :mrgreen:
toż to Panie i Panowie "%%%%% " czyste "%%% " :mrgreen: ..

takie czekanie na pełne odfermentowanie mogó by sie zle skończyć - wzrost kawsu octaweg , mlekowego w końcu zakażenie nastawu :? :? to dopiero jest kasa w kanał wylana ...

98%
Ostatnio zmieniony 2007-11-10, 10:21 przez 98%, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
MaTyS
50%
50%
Posty: 168
Rejestracja: 2007-03-07, 07:58
Lokalizacja: Mazury

Post autor: MaTyS » 2007-11-10, 10:37

@no1muzzy

Piszesz w temacie, który zaczyna się prostym i skutecznym przepisem na cukrówkę, po jakiego grzyba go modyfikowałeś ???

Awatar użytkownika
flesz103
60%
60%
Posty: 294
Rejestracja: 2006-04-02, 20:21
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: flesz103 » 2007-11-10, 12:03

@no1muzzy
Tolerancja na alkohol, a szybkość fermentacji to dwie różne sprawy.
Jeśli w specyfikacji jest napisane że drożdże wytrzymują 18% alkoholu, to aby to uzyskać trzeba spełnić kilka warunków.
Jednym z nich jest dodawanie cukru na raty.
Innym równie ważnym jest temperatura. Widziałem gdzieś tabelkę (nie pamiętam do jakich drożdży się odnosiła), w której były parametry odporności na alkohol w stosunku do temperatury nastawu.
Jeśli w temp. np. 15 st. C drożdże wytrzymają 18 % (trwa to czasem 3 -4 miesiące lub więcej), to w temp. 27 st. C jest to tylko, powiedzmy - 15 -16%.
Do tego dochodzi pożywka w odpowiednich dawkach - oczywiście wieloskładnikowa, odpowiednie PH, brak skoków temperatury, itp.

Drożdże aktywne z reguły potrafią wystartować w bardzo wysokich BLG.
Inną sprawą jest, czy dadzą radę przerobić to do spodu.

Tak więc moim zdaniem użycie drożdży gorzelniczych dla uzyskania wysokich stężeń alkoholu w zacierze nie jest najlepszym pomysłem.
Drożdże te selekcjonowane są do innego sposobu fermentacji.

Piszesz, że masz 17 kg cukru w 60 L zacieru.
Daje to ponad 280g cukru w litrze roztworu.
Wg. tabelki, którą posiadam, da to (przy odfermentowaniu do -4BLG) ~19% alkoholu.
Teoretycznie jest to do zrobienia w temp. kilkunastu st. C, ale zacier będzie gotowy na święta Wielkanocne.

Wg. mnie jedynym rozwiązaniem jest (jak już pisali przedmówcy) rozcieńczenie.
"Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego w słowa!"

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 28 gości