Nastaw w beczce 220 L
Ok, wracam do tematu. Chodzi o dopatrzenie się różnicy w ilości przedgonu od użytych do fermentacji drożdży. W maju eksperymentalnie zrobiłem clasic - 5kg cukru +3 kostki babunich z biedry+20 l wody z kranu. Dzisiaj to trafiło do kega i właśnie się rektyfikuje. Co stwierdzam? Przedgonu mniej leciło około niecałej szklanki kropelkowo odebrałem (z 200 ml) i leci już jak mniemam serce. Jak będzie walić drożdżem to pójdzie jeszcze raz, jak nie to rozrobię pół na pół i dodam sok z pędów sosny (nazbierałem w maju ) a za dni kilka degustacja i poranek powie wszystko.
Wszystko po to by uzasadnić zasadność stosowania babunich i moja teoria ze po nich smak jest niegryzący i przyjemny. Zobaczymy
Wszystko po to by uzasadnić zasadność stosowania babunich i moja teoria ze po nich smak jest niegryzący i przyjemny. Zobaczymy
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Widmo80, łącznie zmieniany 1 raz.
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą
To przegrywasz orzechy
Próba degustacyjna i poranek dnia następnego utwierdził, przekonał mnie do stosowania babunich - owszem, nie są szybkie jak kobry i inne ale ja moje bimbrownictwo traktuję jako hobby a nie przemysłówkę i nie mam parcia na super szybkość drożdży czy wydajność i sprawy typu 3 dni i pędzę. Chodzi o to że po babunich destylat (jak dla mnie i nie tylko) ma delikatny przyjemny smak, nie gryzie, nie krzywi się nikt, wchodzi jak woda i czuć tylko przyjemne ciepełko w brzuchu po wypiciu - mi to akurat pasuje (robię 50 na 50). Nawet drożdżem nie wali destylat bo na kolumnie przepuszczane (raz - moje lenistwo). A nawet jak troszkę czuć bimbrową nutę to mi to pasuje. Co najfajniejsze - ranek i uśmiech i zaj ebiste samopoczucie
Myślę że jest mniej przedgonu przy użyciu babunich - odebrałem z 200 ml tylko. (na 2.5 L spirytu) Gadanie gadaniem fakty faktami - wydaje mi się że niektórzy demonizują babunie i piekarnicze drożdże. Każdy robi jak lubi
Próba degustacyjna i poranek dnia następnego utwierdził, przekonał mnie do stosowania babunich - owszem, nie są szybkie jak kobry i inne ale ja moje bimbrownictwo traktuję jako hobby a nie przemysłówkę i nie mam parcia na super szybkość drożdży czy wydajność i sprawy typu 3 dni i pędzę. Chodzi o to że po babunich destylat (jak dla mnie i nie tylko) ma delikatny przyjemny smak, nie gryzie, nie krzywi się nikt, wchodzi jak woda i czuć tylko przyjemne ciepełko w brzuchu po wypiciu - mi to akurat pasuje (robię 50 na 50). Nawet drożdżem nie wali destylat bo na kolumnie przepuszczane (raz - moje lenistwo). A nawet jak troszkę czuć bimbrową nutę to mi to pasuje. Co najfajniejsze - ranek i uśmiech i zaj ebiste samopoczucie
Myślę że jest mniej przedgonu przy użyciu babunich - odebrałem z 200 ml tylko. (na 2.5 L spirytu) Gadanie gadaniem fakty faktami - wydaje mi się że niektórzy demonizują babunie i piekarnicze drożdże. Każdy robi jak lubi
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Widmo80, łącznie zmieniany 1 raz.
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5060
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
Ale jest tak dlatego, bo piszę to na podstawie własnych doświadczeń i wielu prób a nie powielam, zaczytanych / zasłyszanych gdzieś teorii.
Mają tez oczywiście wady swoje w porównaniu do np Cobra48 - są na pewno wolniejsze, bardziej smrodliwe, ciężko się same klaruje no i na 220 l bym musiał dać ich z pół wiadra a takiej Cobry starczyły z powodzeniem 2 saszetki.
Dążę do tego że bardziej mi pasuje jakość, smak, charakter destylatu po babunich. To kwestia gustu a o nich wiadoma sprawa się nie dyskutuje. Każdy i tak zastosuje co lubi
Mają tez oczywiście wady swoje w porównaniu do np Cobra48 - są na pewno wolniejsze, bardziej smrodliwe, ciężko się same klaruje no i na 220 l bym musiał dać ich z pół wiadra a takiej Cobry starczyły z powodzeniem 2 saszetki.
Dążę do tego że bardziej mi pasuje jakość, smak, charakter destylatu po babunich. To kwestia gustu a o nich wiadoma sprawa się nie dyskutuje. Każdy i tak zastosuje co lubi
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Widmo80, łącznie zmieniany 1 raz.
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą
To policzmy Panowie kasę...Widmo80 pisze:...Dążę do tego że bardziej mi pasuje jakość, smak, charakter destylatu po babunich. To kwestia gustu a o nich wiadoma sprawa się nie dyskutuje. Każdy i tak zastosuje co lubi
- na 50l nastawu "normalnie" idą 2 saszetki "turbo" - ile to $$?,
teraz, żeby osiągnąć "wydajność tygodniową" tą samą, dajemy 2x tyle "babuninych", ALE musimy kupić drugi fermentator (50l - 100zł @ 98%).
Kiedy się zwróci lepsza jakość?
U mnie, po pół roku, BIAŁY fermentator 50+ "full wypas" dalej czuć "czymś chemicznym".... A ponoć ma atest
https://nowyekran24.com/ prawda 24h, POLSKIE forum poza zasięgiem "głównego ścieku", taki informacyjny "DETOX"!
Nienawidzę.mechaniki.Za to przemiany fazowe zaczynają mnie fascynować
Nienawidzę.mechaniki.Za to przemiany fazowe zaczynają mnie fascynować
O hobby, ale nie poniżej progu opłacalności ;;0)zbynio pisze:Lauren to my tu mówimy teraz o czym ? a zarobkowaniu, opłacalności czy dalej o hobby ....
https://nowyekran24.com/ prawda 24h, POLSKIE forum poza zasięgiem "głównego ścieku", taki informacyjny "DETOX"!
Nienawidzę.mechaniki.Za to przemiany fazowe zaczynają mnie fascynować
Nienawidzę.mechaniki.Za to przemiany fazowe zaczynają mnie fascynować
Wydajność, opłacalność, koszty, jak najszybciej - Na ani jedną z tych rzeczy nie mam parcia. Lubię to jako hobby.
Swoją drogą za beczkę 220 L + wysyłka dałem coś w granicach 50 zł a używać ją można wielokrotnie - nastaw zrobiłem na 2 saszetkach cobry turbo i sprawnie to przerobiły.
Nie wiem o co chodzi i co miało to wnosić do tematu.
Swoją drogą za beczkę 220 L + wysyłka dałem coś w granicach 50 zł a używać ją można wielokrotnie - nastaw zrobiłem na 2 saszetkach cobry turbo i sprawnie to przerobiły.
Nie wiem o co chodzi i co miało to wnosić do tematu.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Widmo80, łącznie zmieniany 1 raz.
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą
Bardzo dobre drożdże babuni można kupić w "Kauflandzie". Nazywają się "Drożdże babuni do słodkich wypieków". Są dużo silniejsze od zwykłych babuniowych.
3 paczuszki drożdży plus koncentrat pomidorowy 500 ml plus 38 litrów wody plus 10 kg cukru przerabiają w około 6-7 dni. Koszt 3 paczek drożdży i taniego koncentratu w "Kauflandzie" to około 5 złoty.
Pzdr.
3 paczuszki drożdży plus koncentrat pomidorowy 500 ml plus 38 litrów wody plus 10 kg cukru przerabiają w około 6-7 dni. Koszt 3 paczek drożdży i taniego koncentratu w "Kauflandzie" to około 5 złoty.
Pzdr.
OLO 69
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 44 gości