Gęste jabłko

czytam
70%
70%
Posty: 340
Rejestracja: 2016-05-17, 22:00

Post autor: czytam » 2016-10-03, 12:44

Miareczkowałem, aby oznaczyć ile NaOH należy użyć do zobojętnienia przed rektyfikacją. Brałem 25ml surówki +25ml wody destylowanej, do sprawdzenia 2g NaoH rozpuszczone w 100ml wody destylowanej (roztwór 2%) a następnie do 10ml tego roztworu dodałem 190ml wody destylowanej otrzymując roztwór 0,1%. Dodawałem go kroplomierzem do tej rozcieńczonej pół na pół surówki. Uprzednio zmierzyłem, że 60 kropli, to 3ml. Jako wskaźnik użyty błękit bromotymolowy. Wyniki:
Cukrówka po jednokrotnym przebiegu na półtorametrowej kolumnie -> pomarańczowy (czyli jednak kwaśna), po dodaniu 10 kropli zielony (obojętny), po dodaniu kolejnych dziesięciu niebieski (zasadowy); daje to już po przeliczeniach odpowiednio 0,02g i 0,04g NaOH na litr surówki dla zobojętnienia lub nadania jej zasadowego odczynu. Niby niewiele, ale jednak coś.
Podobne próby dla potstilowych surówek owocowych dawały wynik 0,1...0,4g/litr surówki. Rekordowa była surówka z lekko zaoctowanego nastawu gruszkowego. Trzeba było dodać 0,9g NaOH na jej litr.

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2016-10-03, 17:38

Musicie jeszcze dogadać się, czy puszczacie na czystą, czy na smakówkę.

czytam
70%
70%
Posty: 340
Rejestracja: 2016-05-17, 22:00

Post autor: czytam » 2016-10-04, 07:50

Na smakówkę. Na czystą, trzeba jeszcze dodać jakiś utleniacz (perhydrol, nadmanganian). Było już o tym trochę dyskusji. Generalnie nie jestem zwolennikiem chemii, ale czasami bez niej się po prostu nie da. Najczęściej na skutek błędów popełnionych na wcześniejszych etapach.

Awatar użytkownika
krzysztof1021
20%
20%
Posty: 23
Rejestracja: 2012-07-13, 12:11

Post autor: krzysztof1021 » 2016-10-04, 18:41

A ja myślę sobie "miareczkujcie się wszyscy", bo to ma tyle wspólnego z moim wątkiem i prośbą co....

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2016-10-04, 20:32

Zbynek nie znikaj, tylko powiedz koledze jak z gęstej pulpy jabłkowej, która jest jak mus, sprawić, by się rozrzedziło, jak w jabłkach, gdy się tak nie rozdrabnia. Ja nie wiem, czy podgrzanie tego, by nie pomogło, może znów dawka enzymu, tak tylko gdybam, bo gdy miałem gruszkę gęstą tak niezdrowo i gotowałem ją w płaszczu, to zamiast wylać jeszcze gęściejsze, bo przecież oddestylowałem sporo z niej płynu, to wylałem rzadkie, to może podgrzanie pomoże, przed wyciskaniem.

Awatar użytkownika
mlody
101%
101%
Posty: 1019
Rejestracja: 2008-06-25, 13:46
Lokalizacja: SOSNOWIEC

Post autor: mlody » 2016-10-04, 20:57

Magasie nie idź tą drogą, zrobiłem tak w tym roku z gruszką. Na szczęście szybko dotarłem do garażu i przelałem wszystko do gara z płaszczem bo się przypaliło.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w największych ilościach

czytam
70%
70%
Posty: 340
Rejestracja: 2016-05-17, 22:00

Post autor: czytam » 2016-10-04, 20:59

Temat zbacza w inną stronę niż życzyłby sobie autor, ale wobec pytania odpowiem. Może łaskawy moderator przymknie oko.
zbynek pisze:A nie lepiej miareczkować tak samo jak moszcze czy wino, 0,1 molowym roztworem NaOH?
Gdzie 1 ml takiego roztworu neutralizuje 0,0075 g/l kwasu winowego, lub innego, których przeliczniki są powsze chnie znane. I od razu mamy wiedzę, ile tego kwasu siedzi w nastawie.
Winiarze mierzą kwas, aby być pewnym, że mieszczą się w stylu, by mieć wiarygodne dane do wypisania etykiety itp.
My chcemy neutralizować kwas. Wobec tego wygodniej jest stosować tą samą substancję, która będzie użyta do tego celu. Policzyć sobie, ile trzeba jej dodać i już. Ja, gdybym do odkwaszania stosował węglan wapnia, właśnie nim bym miareczkował (czyli sprawdzał ile trzeba go dodać do zobojętnienia surówki). Zadanie można sobie uprościć stosując stężenia i początkową objętość surówki taką, aby nie trzeba było wiele liczyć.

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2016-10-04, 21:33

Młody źle napisałem, albo mnie źle zrozumiałeś, podgrzać lekko przed odcedzaniem, nie destylować gęste, przecież ja bez solanki, to nawet skarpet nie destyluje, a kolega jak dobrze pamiętam, chce to jakoś przefiltrować przed destylacją, dlatego pomyślałem, że jak podgrzeje może się rozrzedzi, ale nie wiem czy tak będzie.

Awatar użytkownika
mlody
101%
101%
Posty: 1019
Rejestracja: 2008-06-25, 13:46
Lokalizacja: SOSNOWIEC

Post autor: mlody » 2016-10-04, 21:42

Sprawdziłem, bardzo szybko geste opada na dno i się przypala.
Ja bym to wymieszał z jakimiś wypełniaczem i wtedy na prasę przez worek na zboże.
Tak odcedziłem muł po nalewkach, za wypełnienie służyły owoce.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w największych ilościach

Awatar użytkownika
krzysztof1021
20%
20%
Posty: 23
Rejestracja: 2012-07-13, 12:11

Post autor: krzysztof1021 » 2016-10-05, 09:05

zbynek pisze:Oj tam, oj tam Kolego krzysztofie1021. Ale skoro tak Ci to przeskadza, to jutro już mnie tu nie będzie.
Kol. Zbynek, nic podobnego. Wcale mi nie przeszkadza Twoja obecność, a wręcz przeciwnie. Liczyłem tylko na w miarę pilną pomoc od userów z doświadczeniem takim jak Twoje czy kolegi Magasa. Widzę jednak, że to nie jest takie proste. Bez obrazy. Pzdr. Krzysztof

spamik112
40%
40%
Posty: 80
Rejestracja: 2015-11-02, 16:15
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: spamik112 » 2016-11-09, 17:45

Ja mam podobny problem, z tym, że u mnie fermentacja trwa dopiero kilka dni.

Na wierzchu w beczce mam bardzo gęstą czapę. Zostawić to tak jak jest? Dolać wody?

Prasy niestety nie mam, jabłka zamierzałem później odcisnąć w worku i destylować sam płyn.

Czapę w miarę możliwości staram się mieszać co 1-2 dni, ale właściwie różnicy nie widać.

Awatar użytkownika
krzysztof1021
20%
20%
Posty: 23
Rejestracja: 2012-07-13, 12:11

Post autor: krzysztof1021 » 2016-11-09, 18:32

U mnie sprawa potoczyła się w dwojaki sposób. Po pierwsze, kupiłem ten pokazany wcześniej szybkowar z odstojnikiem i chłodnicą. Można tym od biedy popracować, kłopot tylko w tym, że ma to tylko 12 litrów. Po drugie i to dla mnie ważniejsze, to po kilku mroźnych nocach ( beka na zewnątrz) zawartość beczki wyraźnie się rozwarstwiła. Odciskanie ręczne (nie chciało mi się już przy takiej pogodzie montować całej prasy koszowej) zajęło mi całe popołudnie i wieczór, ale za to wszystko poszło na krótkiej rurze na dwa gotowania. Teraz poczekamy co z tego będzie.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości