-
tirador
- 0%
- Posty: 9
- Rejestracja: 2016-11-30, 18:54
Post
autor: tirador » 2016-11-30, 18:57
POMOCY!!! Nastawiłem moją dziką różę na nalewkę 02.11 (1 kg owoców + cukier). Niestety pomyliły mi się daty i zamiast 14 dni trzymałem owoce w słoju... równo 4 tygodnie. Efekt? Gdy dziś odkręciłem słój okazało się, że WSZYSTKO SFERMENTOWAŁO... A miało być tak pięknie
Czy ten nastaw jest do uratowania? Czy coś można z niego zrobić, czy już tylko do wyrzucenia? Może destylować? Ale nie wiem jak... A może śmiało wlewać spirytus i niczego się nie bać? Jeszcze nie tracę nadziei. Pomóżcie proszę.
-
Legion
- -#Admin
- Posty: 1870
- Rejestracja: 2009-01-24, 11:03
Post
autor: Legion » 2016-11-30, 19:01
Dużo tego cukru było na ten kg owoców?
Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo
-
tirador
- 0%
- Posty: 9
- Rejestracja: 2016-11-30, 18:54
Post
autor: tirador » 2016-11-30, 20:09
Ok. 0,5 kg cukru na 1 kg dzikiej róży - warstwami na zmianę: róża, cukier, róża, cukier... Miało to wg przepisu stać 14 dni, żeby puścić sok...
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez
tirador, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5060
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
-
Kontaktowanie:
Post
autor: Citizen Kane » 2016-11-30, 20:11
Chcesz destylować pół kilograma cukru
-
Legion
- -#Admin
- Posty: 1870
- Rejestracja: 2009-01-24, 11:03
Post
autor: Legion » 2016-11-30, 20:12
Mnie się wydaje, że jeśli podfermentowało to nie wiele przy takiej dawce cukru.
Ja bym zalewał spirytusem.
Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo
-
tirador
- 0%
- Posty: 9
- Rejestracja: 2016-11-30, 18:54
Post
autor: tirador » 2016-11-30, 21:51
Dzięki za Wasze odpowiedzi. Nie wiem czy można destylować taką ilość cukru
Nie znam się na tym zbyt dobrze. Generalnie chodziło mi o to, żeby jakoś ratować to co zostało nastawione na nalewkę, czyli "nastaw" (jak go roboczo nazwałem). Miało to stać 14 dni (owoce + cukier), a potem po zalaniu spirytusem z wódką, kolejne 14 dni. Potem filtracja i do butelek. Niestety, stało dłużej. Słój był zamknięty szczelnie i po otwarciu aromaty fermentacyjne były dość intensywne, stąd pierwsza reakcja była dość paniczna. Ale może nie sfermentowało zbyt mocno i zaryzykuję zalanie alkoholem. Tylko nie wiem jak to sprawdzić...?
-
magas
- 101%
- Posty: 6988
- Rejestracja: 2009-02-01, 12:05
Post
autor: magas » 2016-11-30, 21:58
Było też pewnie w przepisie, by potrząsać kilka razy dziennie, wtedy duża dawka cukru równomiernie się dostaje we wszystkie zakamarki owoców i zapobiega fermentacji.
-
tirador
- 0%
- Posty: 9
- Rejestracja: 2016-11-30, 18:54
Post
autor: tirador » 2016-11-30, 22:23
Było, było, i potrząsałem - co prawda nie kilka razy dziennie, ale co drugi dzień. Przez 4 tygodnie cały cukier się rozpuścił i chyba dotarł w zakamarki owoców
-
magas
- 101%
- Posty: 6988
- Rejestracja: 2009-02-01, 12:05
Post
autor: magas » 2016-11-30, 22:26
Nie ma fermentacji przy tak dużej dawce cukru, zachodzi tam gdzie blg na to pozwoli.
-
tirador
- 0%
- Posty: 9
- Rejestracja: 2016-11-30, 18:54
Post
autor: tirador » 2016-11-30, 22:49
Kurcze, ale jak otwieram słój i wącham, to ten zapach sfermentowanych owoców jest bardzo intensywny - owoce są wręcz zgarowane
Nie chcę zmarnować spirytusu na nieudany eksperyment. To już wolę zrobić nową nalewkę (choć już raczej nie z róży
)
-
magas
- 101%
- Posty: 6988
- Rejestracja: 2009-02-01, 12:05
Post
autor: magas » 2016-11-30, 23:12
Ja cię nie namawiam na nalewkę, napisałem, że gdzieś musiał nie dochodzić cukier w dużym stężeniu i dlatego masz fermentację miejscową, w miejscu gdzie blg było na tyle niskie, by mogła zajść fermentacja.
-
kowal
- 101%
- Posty: 1748
- Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
- Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)
Post
autor: kowal » 2016-11-30, 23:37
Tirador
Dzika róża (DR) wisi na krzakach do marca, więc wszystko przed nami
A w tym roku wyjątkowy urodzaj. Starzy Indianie głoszą, że zmrożona na krzaku, naturalnie, najlepsza i najdojrzalsza.
Kuję żelazo, póki gorące
-
tirador
- 0%
- Posty: 9
- Rejestracja: 2016-11-30, 18:54
Post
autor: tirador » 2016-11-30, 23:47
No to w takim razie muszę się dokładniej rozejrzeć za nową porcją owoców. Może nie wszystko stracone. A to co w słoju chyba wywalę - szkoda spirtu na taką "nalewkę"
. Lepiej zrobię drugie podejście.
-
kwik44
- 100%
- Posty: 1568
- Rejestracja: 2013-09-07, 19:30
Post
autor: kwik44 » 2016-12-01, 07:49
Ja bym się tą fermentacją tak bardzo nie przejmował. Zawsze coś zafermentuje jak cukier dodajesz najpierw. Mam teraz taki zafermentowany pigwowiec w słoikach (sok już zapasteryzowany) i bardzo dobry dżem z niego będzie
jak dojdą pokrywki do słoiczków. W zeszłym roku i latach poprzednich robiłem z takiego zafermentowanego pigwowca nalewkę i wyszła super. Podobnie miałem w tym roku z kwiatem czarnego bzu. Mimo, że dopiero pół roku - nalewka jest wspaniała.
Zrób eksperyment: Wykorzystaj to co już masz na nalewkę i narwij dzikiej róży na drugą porcję. Zrób nalewkę również drugim sposobem (zalewając najpierw spirytusem). Będziesz wiedział później co ci smakuje bardziej.
-
Legion
- -#Admin
- Posty: 1870
- Rejestracja: 2009-01-24, 11:03
Post
autor: Legion » 2016-12-01, 18:02
Też mi ostatni pigwowiec bardzo mocno "zafermentował".
Mimo to zalałem spirytusem i spodziewam się pysznej nalewki.
Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości