Cukier inwertowany

Awatar użytkownika
artgsm
101%
101%
Posty: 301
Rejestracja: 2007-10-26, 16:17
Lokalizacja: Pomorze

Post autor: artgsm » 2008-09-13, 21:48

@masterofbimber

Za malo, nie za malo, jesli ktos tak robi i mu wychodzi, to znaczy ze nie za malo :mrgreen:

Swoja droga, nie chcialbym, zeby sztuczny "mjut" byl za kwasny :wink:

Ja stosuje inna proporcje, wsypujac do syropu przed hydroliza caly kwasek potrzebny na "zacier", tzn 30 g. No ale miod bylby z tego kiepski... :shock:
ENERGA - bezplatny internet w Twoim gniazdku

Awatar użytkownika
masterofbimber
40%
40%
Posty: 92
Rejestracja: 2008-04-10, 10:58
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: masterofbimber » 2008-09-13, 21:58

A ja uważam artgsm ,że ten Twój miód byłby lepszy od tego z przepisu SRG. :lol:
POZDRAWIAM mob.
CHLUŚNIEM BO UŚNIEM , PIERDYKNIEM BO ODWYKNIEM!

Awatar użytkownika
SRG
90%
90%
Posty: 682
Rejestracja: 2007-12-15, 09:32
Lokalizacja: śląskie

Post autor: SRG » 2008-09-13, 23:31

Mój znajomy jest magistrem chemii, wytwarza ten "sztucznego miodu" na własne potrzeby (do piernika). Twierdzi że podczas inwersji cały kwasek zostaje rozłożony. Inwertował, jak słyszałem, cukier na potrzeby podkarmiania pszczół. Właśnie w dyskusji o sposobie inwersji podał mi ten przepis. Ja zaś go tu dokładnie przytoczyłem.
Cytat z artykułu w "Pszczelarstwie"
W produkcji surogatu, znanego powszechnie pod nazwą miodu sztucznego, przeprowadza się hydrolizę sacharozy przez ogrzewanie jej z dodatkiem kwasów (najczęściej solnego). Niezależnie od tego w rezultacie inwersji powstaje substancja uboczna, tzw. hydroksymetylofurfural, w skrócie - HMF.
Otóż HMF jest dla pszczół bardzo szkodliwy, (dla ludzi również) a powstaje podczas ogrzewania miodu jak i "sztucznego miodu" Jeśli jednak nie przekroczy się temp 70°C to jego ilość jest zdecydowanie mniejsza, dlatego proponowałem znajomemu zmianę technologi gdy inwert ma być użyty do podkarmiania pszczół.

Awatar użytkownika
artgsm
101%
101%
Posty: 301
Rejestracja: 2007-10-26, 16:17
Lokalizacja: Pomorze

Post autor: artgsm » 2008-09-13, 23:43

@SRG

O HMF nic niestety nie slyszalem. Ciekawe czy jest szkodliwy dla drozdzy...
Nasze "fermenty" i tak ida do gara, wiec HMF nie przechodzi do gotowego produktu. Gorzej jakby szkodzily drozdzom, ale zauwazylem, ze pracuja lepiej na inwercie.

Co do karmienia pszczol, dobra uwaga. Chociaz nie karmilem ich jeszcze niczym, to w razie czego wolalbym nie zatruc nieswiadomie pozytecznych stworzonek. Wolalbym raczej sobie krzywde zrobic :wink:
ENERGA - bezplatny internet w Twoim gniazdku

Awatar użytkownika
SRG
90%
90%
Posty: 682
Rejestracja: 2007-12-15, 09:32
Lokalizacja: śląskie

Post autor: SRG » 2008-09-14, 00:18

@artgsm
Zwróciłeś moją uwagę na inny aspekt. Nie brałem pod uwagę szkodliwości HMF dla drożdży. Jego szkodliwość dla pszczół jest potwierdzona badaniami naukowymi. Należało by podejrzewać że również dla drożdży nie jest obojętny. Drożdże zaś w niekorzystnych dla siebie warunkach wytwarzają więcej fuzli. A tego zwykle staramy się unikać w destylatach. Można chyba się przekonać o tym sporządzając inwert na dwa sposoby i porównując destylaty.
Nasze "fermenty" i tak ida do gara, wiec HMF nie przechodzi do gotowego produktu.
tego też nie byłbym taki pewny, nie wiem jak lotna jest to substancja. Zwróć też uwagę że fuzle mają wyższą temp. wrzenia niż etanol i woda a dostają się do destylatu. Lepiej więc unikać zbędnych substancji. Inwersja w temp. do 70°C trwa dłużej ale produkt jest lepszy.

Awatar użytkownika
artgsm
101%
101%
Posty: 301
Rejestracja: 2007-10-26, 16:17
Lokalizacja: Pomorze

Post autor: artgsm » 2008-09-14, 00:51

Wlasnie, masz racje. Lepiej uwazac i robic tak jak opisales, do 70 stopni. Ogolnie wiadomo, ze szybko to wcale nie znaczy dobrze.
ENERGA - bezplatny internet w Twoim gniazdku

Awatar użytkownika
SRG
90%
90%
Posty: 682
Rejestracja: 2007-12-15, 09:32
Lokalizacja: śląskie

Post autor: SRG » 2008-09-14, 07:40

Więcej wiadomości na temat HMF (hydroksymetylofurfural) oraz syropów inwertowanych stosowanych przez pszczelarzy do karmienia pszczół można znaleźć w miesięczniku "Pszczelarstwo" :
http://www.miesiecznik-pszczelarstwo.pl ... 07_15.html
http://www.miesiecznik-pszczelarstwo.pl ... 05_10.html
http://www.miesiecznik-pszczelarstwo.pl ... 04_07.html
http://www.miesiecznik-pszczelarstwo.pl ... 06_15.html
Cena syropów inwertowanych jest wyższa niż cukru. Więc to dyskwalifikuje je jako surowiec do nastawów.
Co nie znaczy by nie używać robionych we własnym zakresie. :)

Awatar użytkownika
radek 2018se
30%
30%
Posty: 41
Rejestracja: 2007-10-12, 21:34
Lokalizacja: Śląskie

Inwertaza??

Post autor: radek 2018se » 2008-09-14, 16:46

Pod koniec artykułu z przedostatniego linku wspominają, że obecnie hydrolizę sacharozy przeprowadza sie za pomocą enzymów
"Obecnie większość zakładów hydrolizuje sacharozę, nawet skrobię, z wykorzystaniem enzymów i sytuacja zmieniła się na lepsze."
- czy można tego dokonać używając enzymów scukrzających, stosowanych do zacierów skrobiowych?
Czy enzym "Inwertaza" jest dostępny w handlu, podobnie jak enzymy do zacierów skrobiowych?

Awatar użytkownika
kitaferia
101%
101%
Posty: 2265
Rejestracja: 2007-09-04, 15:16
Lokalizacja: EuroSojuz

Post autor: kitaferia » 2008-09-14, 17:10

A może lepiej użyć HCl cz.d.a ? Chyba mało tego kwasku jednak...
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
SRG
90%
90%
Posty: 682
Rejestracja: 2007-12-15, 09:32
Lokalizacja: śląskie

Post autor: SRG » 2008-09-14, 17:30

@kitaferia
A co twoim zdaniem jest smaczniejsze, kwas solny czy kwasek cytrynowy? :wink: (Czytałem o stosowaniu H2SO4 ale nie chciał bym być czymś takim karmiony)
Nie mi wypowiadać się o ilości potrzebnego kwasu, nie jestem chemikiem. Ale kwas nie bierze udziału w reakcji a jest jej katalizatorem. Więc może ta ilość być wystarczająca do inwersji cukru. Na święta Bożego Narodzenia będę chciał ten przepis zrealizować. Ale wiem że znajomy stosuje go co najmniej 20 lat.
@radek 2018se
Nie spotkałem się z ofertą sprzedaży tego enzymu, chociaż szukałem w necie. Jest to środek dopuszczony jako dodatek spożywczy (E 1103 Inwertaza)
Gdyby można było nabyć go za sensowne pieniądze, niejeden pszczelarz produkował by samodzielnie inwert a nie kupował gotowy. (Na dobrym inwercie pszczoły lepiej zimują, między innymi)
Z cała pewnością jednak gdzieś można go nabyć, bo skąd by go mieli producenci inwertu. :wink:
Ostatnio zmieniony 2008-09-14, 17:50 przez SRG, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
kitaferia
101%
101%
Posty: 2265
Rejestracja: 2007-09-04, 15:16
Lokalizacja: EuroSojuz

Post autor: kitaferia » 2008-09-14, 17:38

HCl cz.d.a. to jest kwas solny czysty do analizy.
A co do podkarmiania pszczół to prawda wolą fruktozę, choć mało ekonomiczna, ale przy pasiece amatorskiej stosowana, jeśli komuś zależy.
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
SRG
90%
90%
Posty: 682
Rejestracja: 2007-12-15, 09:32
Lokalizacja: śląskie

Post autor: SRG » 2008-09-15, 07:41

@kitaferia
Stosowanie fruktozy do karmienia pszczół jest ekonomicznie nieuzasadnione :
Cukier = ok 2 zł/kg
Apiinvert = 3,5 zł/kg
Fruktoza = ok 8 zł/ 400g (20 zł / kg) w markecie
Tak więc przy takich cenach lepiej by było karmić pszczoły miodem. :D

bnp

Post autor: bnp » 2008-11-28, 13:00

wczoraj postawiłem 27l zacieru na inwercie, na drożdżach alcotec 24 turbo, 1/4 opakowania.

w ok 6 l wody rozpuściłem 7,5 kg cukru zakwasiłem H2SO4 do pH ok 2,5 gotowałem całość ok 15 minut. Nadmiar kwasu zobojętniłem wodorowęglanem amonu do pH ok 5,5-6 (mam kiepskie papierki z podziałką co 1 ).
Do zacieru jako pożywkę dodałem 1 kg żytniej mąki razowej zatartej enzymami, 7 tabletek wit B1, 2 tabletki B2, 2 tabletki B6, 2 tabletki Multiwitaminy i ok 50 g fosforanu di amonu.

Po 10 h w fermentatorze się gotuje. Ciekawe ile to potrwa :mrgreen:

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2008-11-28, 13:49

@bnp

Robiłem dokładnie takie same próby dla tych drożdży (z cukrem inwertowanym), ale w końcowym efekcie różnicy nie zauważyłem (to po co przepłacać? :mrgreen: ).

Teraz tylko gorąca woda z kranu, cukier i jak ostygnie do 35°C drożdże.


pzdr

bnp

Post autor: bnp » 2008-11-28, 14:46

@a_priv
do tej pory hydrolizowałem cytrynowym, ale ilość powstałych cukrów prostych była na pewno mniejsza niż przy użyciu siarkowego.
Zobaczymy ile zacier będzie pracował i jakie będą wyniki finalne.
to jest mały eksperyment co by nie popaść w rutynę. Jak wyjdzie standard to zaniecham dalszej zabawy :wink:

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości