DROŻDŻE I ICH MATKI

Awatar użytkownika
Dziev
40%
40%
Posty: 93
Rejestracja: 2006-05-26, 21:31
Lokalizacja: z nienacka

Post autor: Dziev » 2006-06-02, 23:27

Czytam, i łeb mi puchnie... Wytłumaczy mi ktoś czym jak nie uwodnioną szczyptą drożdży szczepić MD ? Dlaczego MD a nie "wstępne rozmnażanie" (opis takiego procesu dostałem wraz z drożdżami)
z góry dziękuję ;)

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5058
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2006-06-03, 07:32

Jeśli masz drożdże aktywne, to uwadniasz je i dodajesz od razu do nastawu. Nie musisz robić MD, czyli pomijasz etap szczepienia MD uwodnioną szczyptą. Drożdży tych jest na tyle dużo, że bez problemu zrobią co trzeba (pomimo, że fizycznie może się wydawać, iż jest ich bardzo niewiele). Np. gorzelnianie T22 stosuje się w ilości 1-1,5g na 10 litrów, czyli będzie to w/w szczypta.

Trochę nie rozumiem Twojej drugiej częśli posta, wstępne rozmnażanie to właśnie proces inaczej nazywany robieniem matki drożdżowej.

Awatar użytkownika
Dziev
40%
40%
Posty: 93
Rejestracja: 2006-05-26, 21:31
Lokalizacja: z nienacka

Post autor: Dziev » 2006-06-04, 00:44

Witam, piszę o tym "wstępnym rozmnażaniu" bo opis takiego procesu dostałem przy zakupie drożdzy.
Pisze tam w skrócie:
uwodnione drożdże wlać do większego naczynia szklanego - wspomnianego wcześniej
z przygotowaną wodą, 3 łyżkami cukru i 3-4 grudkami pożywki---UWAGA należy
zwrócić uwagę aby jedna i druga mieszanina miała podobną temperaturę +/- 2
stopnie i w zakresie 35 - 39 sC ET 72 PLUS / 29 - 34 sC ET 72.
Całość wymieszać i jeżeli naprawdę Panu zależy na 100 % sukcesie to odstawić
w ciepłe miejsce na 2 do 24 godzin np. koło kaloryfera ale uwaga nie
przekroczyć 40 sC ET 72 PLUS / 35sC ET 72 !!!!!!!!!!! nie przegrzać.
Mieszać co 2 godziny i w przypadku przyrostu piany którego nie da się
opanować wlać do balona. Jeżeli nie chce się Panu tego robić i nie zależy
Panu na jakiś super szybkich fermentacjach po prostu wlać do fermentatora po
2 godzinach
Zatem woda i pożywka... Opis przygotowania MD jest podany dalej - z lekka mnie to zakręciło przyznam.

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5058
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2006-06-04, 12:53

Jeśli uwodnisz drożdże to są one już gotowowe do pracy. O ile jeszcze dodanie 3 łyżek cukru i pozostawienie tego na 2 dwie godziny ma sens, to trzymanie 24 godziny już nie. Drożdże zjedzą po prostu tak małą ilośc cukru błyskawicznie i nic dalej nie będzie się działo. Możesz nawet po upływie doby odnieść wrażenie, że coś poszło nie tak. ET 72 nigdy nie używałem, ale np. na IOC Bayanus ilość piany jest naprawdę symboliczna, więc w przypadku tych drożdży nie jest ona wykładnikiem dobrej lub złej kondycji matki drożdżowej / nastawu.

Wlewając uwodnione drożdże do nastawu także należy zwrócić uwagę na temperatury, i w przypadku dużej różnicy zastosować jedno lub dwukrotne hartowanie.

Awatar użytkownika
Dziev
40%
40%
Posty: 93
Rejestracja: 2006-05-26, 21:31
Lokalizacja: z nienacka

Post autor: Dziev » 2006-06-04, 14:36

Pierwsze starcie z drożdżami aktywnymi:
ET 72 plus -20l nastawu z kilograma cukru na 4l wody (max 1,4 jest dla tych drożdży, ale nie chciałem na początek przesadzić)
Uwodnione drożdże dodałem do odrobiny wody z pożywką i cukrem (tak jak pisałem w poprzednim poście) Po godzinie do nastawu. Dziś ma około 60 bulknięć na minutę, piany zero.
Niestety nie posiadam cukromierza, zatem nie powiem jak idzie "przerób". Może zdecyduję się dodać drugą partię cukru jak nastaw zwolni.

Awatar użytkownika
Chemik student
70%
70%
Posty: 355
Rejestracja: 2006-05-26, 11:35
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: Chemik student » 2006-06-04, 14:49

@CK
Z tymi drożdżami to tak nie do kańca jak napisałeś.
Zgadza się w wypadku uwadniania drożdży już gotowych do pracy np w prasowanych kostkach(jak np. piekarskie).
Natomiast często można kupiś drożdże w małych saszetkach(mają one postać zawiesiny w kilku ml wody), i właśnie takie drożdże trzeba przygotować sposobem wyżej opisanym czyli przez jakieś 1-2dni w 1l butelce szklanej(przy czym należy pamiętać żeby najpierw zawartość butelki czyli sok, cukier itp. zapasteryzować), a służy to pobudzeniu drożdży do życia(w woreczku są 'uśpione'). Jeśli tego nie zrobimy to jest ryzyko że dzikie drożdże rozwiną się szybciej od szlachetnych i ich dodawanie nie da tak dobrego efektu jak powinno, aczkolwiek coś tam zawsze pomoże.

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5058
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2006-06-04, 15:02

Chemik student pisze:@CK
Z tymi drożdżami to tak nie do kańca jak napisałeś.
Zgadza się w wypadku uwadniania drożdży już gotowych do pracy
I tylko do takich drożdży się odnosiłem, więc co jest nie tak napisane?

Awatar użytkownika
Chemik student
70%
70%
Posty: 355
Rejestracja: 2006-05-26, 11:35
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: Chemik student » 2006-06-04, 16:43

@CK
Sorry nie zauważyłem że to było o drożdżach aktywnych :oops:
Tam był taki (u Dziev) opis jak by to chodziło o drożdże w formie przetrwalnej :oops:

halba
0%
0%
Posty: 3
Rejestracja: 2006-07-05, 17:39

drozdze z biowinu

Post autor: halba » 2006-08-18, 21:55

prosze o porade drozdze slabo ruszaja termin waznosci 2007 drozdze uniwersalne daja ponoc wysokie stezenie

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5058
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Re: drożdże z biowinu

Post autor: Citizen Kane » 2006-08-18, 23:36

halba pisze:prosze o porade
A cóż możemy ci poradzić skoro nie podajesz żadnych szczegółów. Zastosowałeś się do prawideł rządzących przygotowaniem MD?

halba
0%
0%
Posty: 3
Rejestracja: 2006-07-05, 17:39

drozdze z biowinu

Post autor: halba » 2006-08-19, 07:20

robie wszystko zgodnie z opisami na forum dopiero po dodaniu drozdzy piekarskich w ilosci 1 grama matka drozdzowa ruszyla super

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5058
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2006-08-19, 15:15

Jeśli robisz wszystko jak trzeba, a MD nie rusza, to wyrzuć do kosza drożdże, które są w twoim posiadaniu i kup inne. Po dodaniu drożdży piekarskich z dużym prawdopodobieństwem mogę powiedzieć, że to one ruszyły, a nie te, na których nastawiłeś MD.

aker
10%
10%
Posty: 15
Rejestracja: 2006-08-07, 21:01

Post autor: aker » 2006-08-23, 22:02

Jako początkujący lamer chciałbym podsunąć jedną sprawdzoną metodę : jak mi nie ruszają drożdże to po prostu wsypuję jedną paczkę drożdży instant Oetkera prosto do gąsiora, trochę nim pobujam żeby się rozpuściło i już po kilku godzinach wszystko już buzuje. Największy gąsior, jaki potraktowałem to 45 l.
Chodzi oczywiście o ratowanie zacieru w przypadku niepowodzenia ze szlachetnymi gatunkami.

Awatar użytkownika
adwokat
101%
101%
Posty: 639
Rejestracja: 2006-01-05, 17:42
Lokalizacja: Rzeszów / Kraków

Post autor: adwokat » 2006-08-23, 22:26

Witam
a ja zekwestionuję sensowność hodowli szlachetnych gatunków...
bo i po co? jeśli różnica opiera się na dziesiątych częsciach promila a analizie jakościowej, to jaki jest sens w kupno i namnażanie drożdży winiarskich? nie lepiej i nie wygodniej odrazu wystartować na gorzelnianych lub piekarniczych? (osobiście robię wina na piekarniczych, i jeśli szybko się klarują, to nikt nawet nie podejrzewa, że to piekarnicze..
pozdrawiam

mój avatar nie ma nic do sensu wypowiedzi...

korekta: kowal

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5058
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2006-08-23, 23:13

Ja również uważam, że drożdże aktywne są bardzo wygodne i o wiele mniej z nimi problemów, jeśli wieźmiemy pod uwagę np. konieczność przygotowania MD.
adwokat pisze:nie lepiej i nie wygodniej odrazu wystartować na gorzelnianych lub piekarniczych?
Kwestię wygody mamy już rozstrzygniętą, kwestia "lepiej" jest jak najbardziej do dyskusji. Wyrażałem już niejednokrotnie opinie na temat poszczególnych rodzajów drożdży użytych do fermentacji. I dla przypomnienia, nie jestem wcale przeciwnikiem piekarniczych, gdyż uważam, że naprawdę można na nich uzyskać dobry destylat. Bayanusy dają jednak inny smak destylatu, czy lepszy - nie wiem, ale na pewno inny.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości