Ile te drozdże mogą przerobić cukru ??

Domin
30%
30%
Posty: 31
Rejestracja: 2006-08-29, 18:10
Lokalizacja: PRZEMYśL

Ile te drozdże mogą przerobić cukru ??

Post autor: Domin » 2006-09-08, 18:03

Właśnie jestem na etapie rozmnażania
Rozmnażam całą torebeczke tj około 7g i moje pytanie brzmi ile one mogą przerobić cukru już w zacierze.
Chodzi mi o te drozdże:
Obrazek
Nie wkurzajcie sie na Mnie ,ale nie na wszystkie moje pytania mogę znalezć odpowiedz poprzez opcje SZUKAJ bo nie zawsze wiem czego szukać.Dlatego łatwiej Mi zapytać poprostu.:)


Dzieki z góry i PZDR for ALL
ps.
Mam 4kg wystarczy drozdży??

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5058
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Re: Ile te drozdże mogą przerobić cukru ??

Post autor: Citizen Kane » 2006-09-08, 18:17

Domin pisze:Mam 4kg wystarczy drozdży??
Na taką ilość cukru wystarczy bez problemu.

Domin
30%
30%
Posty: 31
Rejestracja: 2006-08-29, 18:10
Lokalizacja: PRZEMYśL

.

Post autor: Domin » 2006-09-08, 19:38

A jaka maksymalna ilosc cukru moze przerobić taka torebeczka??

greg
60%
60%
Posty: 221
Rejestracja: 2006-05-17, 23:21

Post autor: greg » 2006-09-08, 19:54

Praktycznie maksymalna ilość cukru jest nieograniczona. To tylko kwestia odpowiedniego namnożenia drożdży przez zadaniem do nastawu.

Awatar użytkownika
pigwa
10%
10%
Posty: 17
Rejestracja: 2006-04-16, 20:16

Re: Ile te drozdże mogą przerobić cukru ??

Post autor: pigwa » 2006-09-08, 20:57

Domin pisze:Właśnie jestem na etapie rozmnażania
Powodzenia :mrgreen:

Domin
30%
30%
Posty: 31
Rejestracja: 2006-08-29, 18:10
Lokalizacja: PRZEMYśL

....

Post autor: Domin » 2006-09-09, 15:35

Powodzenia Mr. Green
Czyli może sie nie udać??
Robiłem wszystko zgodnie z instrukcją :D
Jak narazie 24h i nic tylko woda troszke zmieniła kolor :)

Awatar użytkownika
winiarek5
101%
101%
Posty: 1814
Rejestracja: 2006-04-09, 15:02
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: winiarek5 » 2006-09-09, 16:33

Z mojego doświadczenia to porcja drożdży na przykład na 20 litrów może być użyta również i na 200 litrów jeśli się nie śpieszy i można poczekać na tę upragnioną burzliwą fermentację. Nie ma sensu zwielokrotniać dawki drożdży bo one i tak się rozmnożą i swoje zrobią tylko trzeba zachować standardowe warunki jeśli chodzi o czystość, aby, zanim dojdzie do opanowania nastawu przez właściwe drożdże, jakaś inna zaraza nie przejęła kontroli w nastawie.
Przygotowanie nastawu do fermentacji jest raczej bardzo proste a jeśli jeszcze zachowamy tę czystość (nie przesadzać i nie dążyć do sterylnośći sali operacyjnej) to nie ma siły: musi się udać. A tak na wszelki wypadek to zawsze mam w lodówce drożdże do restartu i "ekskluzywną" pożywkę do nich.
Suche drożdże aktywne po 30 minutach (max 60 min jak się zagapię) są już mokre i jak najbardziej aktywne i desantują się do beczki do roboty.
Wychodzę z założenia, że pośpiech to jest wskazany przy łapaniu pcheł jak nas oblazły a robota nie ch... i trzy dni postoi (zanim ruszy burzliwa fermentacja :lol: ). Grunt to systematyczność i parcie do przodu (nawet powoli byle nie zrywami - nawet ślimak czy żółw potrafią skutecznie uciec chociaż wydawało by się, że są nieruchome).

I to by było narazie na tyle.

Pozdrowienia

korekta: kowal

kuba
50%
50%
Posty: 131
Rejestracja: 2006-07-20, 21:29

Post autor: kuba » 2006-09-09, 17:07

Witaj Domin.
Zajmuję się tą dziedziną sztuki może od 6-8 tygodni. Moja pierwsza próba była porażką i myślę że choćbyś nie wiem ile wiadomości przeczytał to i tak frycowe trzeba zapłacić. Nie mówię że te wiadomości są niepotrzebne, ale dopiero jak ci coś nie wyjdzie kojarzysz co czytałeś i co robili inni. Za kolejnym razem wszystko wydaje się proste i oczywiste, ale to wszystko doświadczenie i praktyka. Moim zdaniem zrobiłem na początku błąd podobny do twojego. Żeby zrobić jak najlepszy zacier nastawiłem na drożdżach winnych. Z mojego doświadczenia wynika że najprościej użyć drożdży aktywnych lub instant dr Oetkera. Potem można powoli eksperymentować z innymi odmianami. Dobrze jest sobie opisywać każdy nastaw bo pamięć jest zawodna (ile cukru drożdży, wody, co kilka dni mierzyć zawartość cukru, cukier rozłożyć na dwie raty, kiedy dodałem bentonit, kiedy destylowałem, ile otrzymałem upragninego prodyktu i jaki miałprocent i tak ddalej i tak dalej. Robiąc pierwszy nastaw miałem dużo wiedzy i nic z tego nie wyszło dzisiaj zrobiłem nastaw nr 9 kolejny z soku jabłkowego na calwados i myślę że wszystko będzie ok. tak jak z poprzednimi. Ale dość tej gadaniny, życzę powodzenia na lekkiej i przyjemnej drodze.

Domin
30%
30%
Posty: 31
Rejestracja: 2006-08-29, 18:10
Lokalizacja: PRZEMYśL

...

Post autor: Domin » 2006-09-09, 18:04

A czy podczas tego rozmnazania jak na ulotce to ma sie cos specjalnego dziac czy tylko czekac 4 dni .Bo szczerze mówiąc to jak narazie z moimi to sie niezawiele dzieje(24h):)[FRYCOWE??:D]

kuba
50%
50%
Posty: 131
Rejestracja: 2006-07-20, 21:29

Post autor: kuba » 2006-09-09, 21:45

Z tymi drożdżami winnymi jest różnie. W dzisiejszych warunkach gdy temperatura w domu wynosi ok 18-19 st zrobienie dobrych drożdży (MD) jest bardzo trudne. Najlepiej gdyby utrzymywać temperaturę ok. 25 st. Najlepiej wychodzi latem gdy temperatura otoczenia jest wysoka. Chociaż i to nie jest regułą. Z mojego doświadczenia: nastawiam sok jabłkowy na cydr po raz trzeci i każdy zachowuje się inaczej, ale w tym przypadku akurat właśnie chodzi mi o temperaturę poniżej 20 st. . Jeżeli nie zależy ci na specjalnych walorach smakowych proponuję ci raz jeszcze drożdże aktywne, dr Oetker lub zwykłe piekarnicze. Potem podwójna destylacja, filtracja i spożycie,

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5058
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Re: ...

Post autor: Citizen Kane » 2006-09-09, 23:12

Domin pisze:A czy podczas tego rozmnazania jak na ulotce to ma sie cos specjalnego dziac
Z MD powinien dobiegać szum pracy drożdży, a na powierzchni powinna pojawić się dość znaczna warstwa piany. Zgadzam się z przepiścą, że w wyższej temperaturze matka startuje wyraźnie lepiej. Przy obecnych, niskich temperaturach, dobrze jest umieścić naczynie z MD w jakimś większym baniaku i podgrzewać grzałką akwariową z termostatem. Jeśli użyłeś przegotowanej wody, to naczyniem z MD należy 2-3 razy dziennie wstrząsnąć, a dostarczyć drożdżakom trochę tlenu do rozmnażania.

Domin
30%
30%
Posty: 31
Rejestracja: 2006-08-29, 18:10
Lokalizacja: PRZEMYśL

.

Post autor: Domin » 2006-09-10, 18:59

A jezeli do tej pory zadnej reakcji nie było (3dni) tzn, ze drozdze do wyrzucenia :(
Bo akurat teraz susze grzybki w domu i od wczoraj maja juz temperature tak koło 25 stopni (czy dać sobie spokoj bo z nich juz nic nie bedzie??)


korekta: kowal

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5058
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Re: .

Post autor: Citizen Kane » 2006-09-10, 20:56

Poczekaj jeszcze dzień, dwa. Piszesz, że temperautra wyższa, więc może ruszy...

Domin
30%
30%
Posty: 31
Rejestracja: 2006-08-29, 18:10
Lokalizacja: PRZEMYśL

Nowa próba

Post autor: Domin » 2006-09-13, 23:32

Tak skakałem tak dbałem o ostatnie drozdże że słoik zbiłem :)
Wiec zobiłem nowe trzy dni i :
Obrazek

Cos sie powoli dzieje :)

Domin
30%
30%
Posty: 31
Rejestracja: 2006-08-29, 18:10
Lokalizacja: PRZEMYśL

Jedno z ostatnich lamerskich pytań

Post autor: Domin » 2006-09-19, 16:22

Po czym poznać że zacier już jest OK ewentualnie czym sprawdzić steżenie alkoholu w zacierze(bo na forum gdzieś mi sie obiło o oczy ,że zwykły alkoholomierz nie robotajet w zacierze??:)


Dzieki za odpowiedz (już sie robi zacierek bedzie bimberek ,aż sie nie mogę doczekać)



Ps
Czytałem jeszcze że do zacieru można dodać ryż(rodzynki) czy musi to być jakos specjalnie przygotowane czy poprostu go wsypać do bańki)

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości