Jakich drożdży nie polecacie?
Ja obstawiam że cukier z tej ''STONKI'' jest jakiś lipny, mianowicie wylałem ten swój ''kisiel'' i na stawiłem ponownie na Black Label-ach tylko na cukrze Diamant i jest gitara.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez duureex, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak się szlachta bawi to się koszta nie liczą.
Aabratek, 60,3x140, sprężynki KO, Keg 50L
Aabratek, 60,3x140, sprężynki KO, Keg 50L
Spróbuj dodać na 30 litrów nastawu łyżeczkę czubatą kwasku cytrynowego i dobrze zamieszać. Kiedyś gdzieś czytałem, że komuś pomogło.terni pisze:Po nastawieniu drożdży Spirit Ferm XXL otrzymałem GLUTA. Dosłownie. To co wyszło przypomina kisiel, krochmal, a nawet prawie że galaretę.
Z ciekawości napisz gdzie kupowałeś cukier?
OLO 69
@drgranatt, ja też zawsze wysyłałem Marysie po max. 5kg cukru z każdego sklep w okolicy w celu sprawdzenia zawartości cukru w cukrze, i badania wychodziły pozytywnie, a przez to że Marysi nie chciało się jeździć po mieście i kupiła 20kg na raz w "Stonce" to wyszły efekty.
Jak się szlachta bawi to się koszta nie liczą.
Aabratek, 60,3x140, sprężynki KO, Keg 50L
Aabratek, 60,3x140, sprężynki KO, Keg 50L
Kupiłem cukier w Delikatesach. Wyprodukowany przez Krajowa Spółka Cukrowa S.A. ul. Kraszewskiego 40; 87-100 Toruń www.polski-cukier.pl. W kilogramowych torebkach oznaczonych napisami Polski Cukier CUKIER biały. Z takiego samego cukru robiłem wcześniej nastaw i wszystko było w porządku. Tylko drożdże zastosowałem inne.
Zgodnie z radą dodałem przed chwilą kwasek cytrynowy i dobrze zamieszałem. Jak na razie większego rezultatu nie dostrzegłem. Może trzeba jeszcze zaczekać, albo jest już za późno. Minęły już dwie doby od nastawienia. Jeżeli przyczyna byłaby w cukrze, to można podejrzewać że to zamach na nasze hobby. Chociaż cukier z dodatkiem żelatyny i do herbaty nie nadał by się.
Zgodnie z radą dodałem przed chwilą kwasek cytrynowy i dobrze zamieszałem. Jak na razie większego rezultatu nie dostrzegłem. Może trzeba jeszcze zaczekać, albo jest już za późno. Minęły już dwie doby od nastawienia. Jeżeli przyczyna byłaby w cukrze, to można podejrzewać że to zamach na nasze hobby. Chociaż cukier z dodatkiem żelatyny i do herbaty nie nadał by się.
Róbmy Swoje
- kopytoszczak
- 60%
- Posty: 232
- Rejestracja: 2016-01-11, 11:33
Wszystko zgodnie z instrukcją. Cukru 6 kg. Wody 21 litrów i przy temperaturze poniżej 25°C wsypałem paczkę drożdży. Początkowo przy mieszaniu niczego niepokojącego nie zauważyłem. Dopiero po kilku godzinach gdy zauważyłem że mało piany jest na powierzchni i brak wyraźnego zapachu, zamieszałem ponownie i zauważyłem wyraźne zgęstnienie nastawu. Nastaw zrobił się żelowaty, ciąglisty niczym kisiel, a drożdże skupiły się jakby w osobne gluty. Mieszanie nic nie pomogło bo w jego trakcie nastaw gęstniał coraz bardziej. Dodanie kwasku jak dotychczas niczego nie zmieniło. Pierwszy raz taka rzecz mi się zdarzyła.
Róbmy Swoje
Też miałem taki przypadek. Na jakichś drożdżach turbo pobranych w formie matki z poprzedniego nastawu, który był ok.
Winę zwaliłem na cukier - wtedy podejrzewałem, że w fabryce się machnęli i zapakowali cukier żelujący. Reanimowałem nastaw drożdżami Vodka Star. Kisiel był do końca fermentacji. Dałem antypianę i odfermentowałem ile dało radę - doszło do ok. +1°Blg (około, bo w kisielu ciężko było zmierzyć). Potem pogoniłem i odzyskałem znaczną część inwestycji.
Żal mi d*pę ściskał, jak pomyślałem o wylaniu, bo było tam dobre 30kg cukru - a zbliżał się sezon nalewkowy.
Winę zwaliłem na cukier - wtedy podejrzewałem, że w fabryce się machnęli i zapakowali cukier żelujący. Reanimowałem nastaw drożdżami Vodka Star. Kisiel był do końca fermentacji. Dałem antypianę i odfermentowałem ile dało radę - doszło do ok. +1°Blg (około, bo w kisielu ciężko było zmierzyć). Potem pogoniłem i odzyskałem znaczną część inwestycji.
Żal mi d*pę ściskał, jak pomyślałem o wylaniu, bo było tam dobre 30kg cukru - a zbliżał się sezon nalewkowy.
Kuję żelazo, póki gorące
Nie stosowałem nic, co by tu dała antypiana, jak to było konsystencji krochmalu, mętne, i jak tu pisał kolega żelowaty, nawet ciężko było ścierką to zabrać z podłogi, a ścierka od razu do wyrzucenie bo z ścierki nie chciało zejść.
Jak się szlachta bawi to się koszta nie liczą.
Aabratek, 60,3x140, sprężynki KO, Keg 50L
Aabratek, 60,3x140, sprężynki KO, Keg 50L
-
- 101%
- Posty: 1262
- Rejestracja: 2010-04-05, 00:16
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Terni - tu możesz poczytać o podobnych przygodach innych kolegów: http://alkohole-domowe.com/forum/nastaw ... 5%9B%C4%87
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
Jak długo żyję, to coś takiego mnie jeszcze nie spotkało ciekaw jestem co to jest i dlaczego się tak dzieje ja w większości robię z cukru z Kauflandu i takich jaj nie miałem drożdże przerabiałem różnorakie. Czyżby ktoś znalazł na nas haka?
Armia baranów, której przewodzi lew, jest silniejsza od armii lwów prowadzonej przez barana.
— Napoleon Bonaparte
— Napoleon Bonaparte
Ja myślę że to nie ma nic wspólnego z cukrem. A już na pewno bez znaczenia jest kto ten cukier nam sprzedał. Czy ekspedientka młoda, stara, chuda czy gruba. W Lidlu, Biedronce czy Kauflandzie. Ja z takiego samego cukru kupionego nieco wcześniej w tych samych Delikatesach robiłem nastaw i było wszystko w porządku. Zdarzyło mi się to po raz pierwszy. Teraz przeterminowanych drożdży nie użyję. Nawet jeśli termin przydatności jak w tym przypadku przekroczył zaledwie trzy tygodnie. Sprzedawca tych drożdży właśnie na tę przyczynę problemu wskazał.
Po zapoznaniu się z informacjami na podobny temat na AD dopuszczam też taką możliwość że doszło zapewne w moim przypadku do infekcji bakteryjnej. Wówczas ani drożdże, ani cukier nie są temu winne. W beczce tej wcześniej fermentowały wiśnie na Kirschwasser, później cukrówka która przefermentowała bez niespodzianek. Beczkę po opróżnieniu wprawdzie umyłem, ale może zrobiłem to niewystarczająco starannie i dlatego wyszedł glut. Szkoda mi beczkę wyrzucić jak radzą niektórzy. Może uda mi się zdezynfekować ją gorącą wodą z dodatkiem sody kaustycznej i spróbuję ponownie.
Po zapoznaniu się z informacjami na podobny temat na AD dopuszczam też taką możliwość że doszło zapewne w moim przypadku do infekcji bakteryjnej. Wówczas ani drożdże, ani cukier nie są temu winne. W beczce tej wcześniej fermentowały wiśnie na Kirschwasser, później cukrówka która przefermentowała bez niespodzianek. Beczkę po opróżnieniu wprawdzie umyłem, ale może zrobiłem to niewystarczająco starannie i dlatego wyszedł glut. Szkoda mi beczkę wyrzucić jak radzą niektórzy. Może uda mi się zdezynfekować ją gorącą wodą z dodatkiem sody kaustycznej i spróbuję ponownie.
Róbmy Swoje
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości