Post
autor: magas » 2016-07-03, 19:59
Uważajcie z tym piciem fermentów, nawet jak ładnie pachnie, naczytałem się kiedyś o młodych winkach, takich gdzie butelkuje się jeszcze z lekkim gazem, wypiłem szklaneczkę swojego, nie pamiętam czy to wiśnie-czarna porzeczka, czy truskawka była, pyszne z lekkim gazem zrobione prawie z samego soku jak książka kazała. Wypita szklanka ze smakiem, a dosłownie po minucie myślałem że mi flaki rozerwie, a mnie nigdy nic nie boli, jak inni mają zatrucie, to ja puszę śmierdzącego bąka i zdrowy, a tu taki ból, pomagało klęczenie przy łóżku a tułów na łóżku, poty z czoła i za minutę czy dwie przeszło, ale ból taki, że się przestraszyłem. Wtedy zrozumiałem powiedzenie mojego często pierdzącego kolegi ,,lepiej jak się kilku poddusi, niż jednemu ma bok rozerwać'' bo ja naprawdę się czułem jakby jelita się miały rozerwać.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez
magas, łącznie zmieniany 1 raz.