Born in PRL

Wolna strefa o wszystkim i o niczym
Awatar użytkownika
winiarek5
101%
101%
Posty: 1814
Rejestracja: 2006-04-09, 15:02
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Born in PRL

Post autor: winiarek5 » 2008-11-06, 22:09

:D
Zapraszam do wspomnień nie tylko gorzałkowych.

Pozdrawiam

Winiarek
Załączniki
Born in PRL.jpg
Born in PRL.jpg (9.86 KiB) Przejrzano 1415 razy

Awatar użytkownika
kitaferia
101%
101%
Posty: 2265
Rejestracja: 2007-09-04, 15:16
Lokalizacja: EuroSojuz

Post autor: kitaferia » 2008-11-06, 22:24

Ja wspomnę tylko o skajach i kapslach, trasach, w które graliśmy przy okazji wyścigu pokoju... O saletrze i bączkach, o karbidzie w puszce itd ........... Na sywestra nie było gotowych fajrwerków w sklepach... Ale nadmanganian był i pył aluminiowy też :D
Pozdrawiam

Paluch
101%
101%
Posty: 722
Rejestracja: 2006-06-10, 21:54
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: Paluch » 2008-11-06, 22:34

@ Kitaferia

" O saletrze i bączkach, o karbidzie w puszce itd ........... Na sylwestra nie było gotowych fajerwerków w sklepach... Ale nadmanganian był i pył aluminiowy też :D

Nie wierzę ! Ty też ?

henry
101%
101%
Posty: 262
Rejestracja: 2007-12-01, 21:02
Lokalizacja: dzikie pola

Post autor: henry » 2008-11-06, 22:43

A łuk i procę samemu trzeba było sobie zrobić... co za czasy dziś wszystko można kupić :(
A saletry to do czarnego prochu uzywałiśmy.. ale to grzało z rury...
Ostatnio zmieniony 2008-11-06, 22:44 przez henry, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
kitaferia
101%
101%
Posty: 2265
Rejestracja: 2007-09-04, 15:16
Lokalizacja: EuroSojuz

Post autor: kitaferia » 2008-11-06, 22:43

No jak saletra i bączki to były cały rok na porządku dziennym, moje wysoko latały :D

Jednak chyba młodo wyglądam ;) :D

Ręce miałem poparzone nie raz.

Do pudełek z zapałkami sypało się nadmanganian z pyłem, draskę tam gdzie łepki zapałek, potem pudełko taśmą klejącą na szczelnie i o ziemię - efekt był fajny.

Raz saletra z cukrem mi się zapaliła pokoju, bo próbowałem czy dobra mieszanka wyszła. Tato wpadł i pyta: co się tu dzieje? i co ja miałem odpowiedzieć....
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
winiarek5
101%
101%
Posty: 1814
Rejestracja: 2006-04-09, 15:02
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: winiarek5 » 2008-11-06, 22:52

Była też moda na takie trochę inne proce (a może to się inaczej nazywa) po serialu Thierry Śmiałek.
Za pomocą takiej procy wystrzeliłem pół cegłówki z boiska szkolnego. Pocisk miał wylądować na dachu sali gimnastycznej ale poleciał deko dalej i spadł na Międzynarodową (Saska Kępa) w pobliżu przystanku autobusowego tuż przy saturatorze.
Na szczęście nikogo nie trafił a wrzawa przechodniów skierowała się w stronę pobliskiego wieżowca, że to niby z niego ta cegła przyleciała :nie_wiem

Awatar użytkownika
kitaferia
101%
101%
Posty: 2265
Rejestracja: 2007-09-04, 15:16
Lokalizacja: EuroSojuz

Post autor: kitaferia » 2008-11-06, 22:56

Proce to się u nas robiło z wentyli do rowerów, takich pomarańczowych - kupowanych ma centymetry - i skórki ze starej piłki. Ładnie to miotało nakrętkami lub kulkami od łożysk :D
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Ostoja
100%
100%
Posty: 1482
Rejestracja: 2008-01-01, 03:18
Lokalizacja: Dolny śląsk

Post autor: Ostoja » 2008-11-06, 23:04

Ja brałem wiadro 10 litrowe po marmoladzie, umieszczałem w wiadrze poprzeczkę z płaskiej listewki drewnianej, na poprzeczkę kładłem taki medal za męstwo i odwagę załadowany kapiszonem, kładłem do wiadra grudkę karbidu. Pokrywkę zamykałem i ostrożnie by nie przechylić wiadra (wówczas nastąpiło by spadniecie medalu i odpalenie kapiszona) stawiałem wiadro na chodniku. Chowałem się za narożnik i czekałem na wybuch. Najczęściej ludzie z ciekawości chcieli zobaczyć co w tym wiadrze jest i z chwilą jego przechylenia powodowali wybuch karbidu. Efekt był niesamowity, bo niektórzy padali ze strachu i uciekali na kolanach z miejsca wybuchu. Ja oczywiście miałem ubaw po pachy, lecz z obawy lania, nie wychylałem się zza węgła. Ten medal kupiłem kiedyś na straganie w Częstochowie. Ten kapiszon był wewnątrz medalu niewidoczny. Jak się uniosło medal mechanizm w medalu uderzał w kapiszon.
Pzdr Ostoja

henry
101%
101%
Posty: 262
Rejestracja: 2007-12-01, 21:02
Lokalizacja: dzikie pola

Post autor: henry » 2008-11-06, 23:20

No te wentyle to były super, ale cięzko je było dostać, a później to sprzedawali tylko na wymiar wentyla i kicha. Trzeba było korzystać z gumy z dętki do roweru. Niestety osiągi były znacznie gorsze.
A kto z Was własnoręcznie robił latawce?? Robiliśmy takie z kuzynem, że we dwóch było ciężko takiego utrzymać jak lepiej powiało i to była zabawa...

Awatar użytkownika
APiMEK
10%
10%
Posty: 11
Rejestracja: 2008-05-26, 16:06
Lokalizacja: uckie

Post autor: APiMEK » 2008-11-06, 23:22

Kolego OSTOJA

proponuję zmienić nock-a na " BOMBER - OSTOJA" :D :D :D :D


ps. A strelanie z 2 śrub skręconych jedną nakrętką ?
Ekspert to ktoś, kto ma coraz większą wiedzę w coraz mniejszym zakresie, aż wreszcie wie
absolutnie wszystko o niczym.

onek_uk
60%
60%
Posty: 236
Rejestracja: 2008-06-03, 01:39
Lokalizacja: Jukej :)

Post autor: onek_uk » 2008-11-06, 23:38

Ja najbardziej zapamietalem okres stanu wojennego w polsce :D kolejki do apteki bo wata miala byc,albo kolo delikatesow bo kawe mieli dac,no i przywiezli :mrgreen: 2 kilo w 10 dkg paczkach takie srebrne torebki byly ,a ludzi pare setek w kolejce,ludzie malo sklepu nie zdemolowali,albo jak pod waga sie znalazlo jakiegos cukierka,i go do siebie palcem powoli zeby nikt nie widzial ,kartki te pierwsze co to numerki byly kazdy na co innego ,pamietam jak rodzinka sie zbierala i doklejali przeklejali numerki na nich, no i nie wspomne o filmie "Wejscie smoka" co u nas sie dzialo przed kinem ,a po filmie :mrgreen: wszystkie lawki byly polamane,kosze powywalane,czesto tez gralismy w klipy,srubki z nakretka w srodku i kapiszonami jak to kolega wyzej napisal,no i wtedy pierwszy raz mialem kontakt z "Domowa wodeczka" u dziadka w piwnicy sie zbierali wszyscy zienciowie i grali w karty,a za plecami kapalo :D a na drugi dzien ledwo jezykami ruszali :D

Awatar użytkownika
BadBrains
40%
40%
Posty: 69
Rejestracja: 2006-10-22, 12:42
Lokalizacja: Biała Radziwiłłowska

Post autor: BadBrains » 2008-11-06, 23:52

Wszystko co strzelało i robiło huk było fajne, saletra, kapiszony, strzelanie z klucza, my robiliśmy jeszcze tak: kawałek draski od zapałek, na to cztery zapałki ułożone w kształcie krzyża- siarką do siebie, na to znowu draska a na draskę wałek od łożyska(u nas nazywany tulejką) i to sru kamieniem z góry, może głośno nie waliło, ale jednak...
a proce to były albo kamieniówy albo skoblówy, do skoblówek gumki kolesie wycinali z foteli od spodu.
...grało się w "jedno" - podanie, albo w króla kopiąc piłkę o jakąś ścianę na zmianę.
..jeszcze pamiętam "resoraki" i ludziki z gwiezdnych wojen...aaa i jeszcze "świat młodych" ,"młody technik" i "zielony sztandar" z plakatem na końcu... i filmy z "Brusem"
12 maja 2013 II Rodzinny Piknik Biegowy Biała Biega. Szczegóły na www.bialabiega.pl

henry
101%
101%
Posty: 262
Rejestracja: 2007-12-01, 21:02
Lokalizacja: dzikie pola

Post autor: henry » 2008-11-07, 00:05

No i Niewidzialna Ręka i Adam Słodowy w Zrób to sam...

Awatar użytkownika
winiarek5
101%
101%
Posty: 1814
Rejestracja: 2006-04-09, 15:02
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: winiarek5 » 2008-11-07, 01:05

APiMEK pisze:A strelanie z 2 śrub skręconych jedną nakrętką ?
Załatwiało się takie śruby przez rodziców (z fabryk) z jak największym gwintem, że niby do szkoły na ZPT potrzebne :mrgreen:
Gwint min. M20. Za słabo skręcona po rzuceniu do góry (tak aby się obracała jak najszybciej) nie odpalała po zderzeniu z chodnikiem czy ścianą bloku. Za mocno skręcana potrafiła pierdyknąć w rękach :oops
onek_uk pisze:...albo jak pod waga sie znalazlo jakiegos cukierka
W wojsku, na szkółce kazali nam grabić trawnik: znalazłem-wygrabiłem jedną cebulę :shock: i cieszyłem się tak jak 20 lat wcześniej tym cukierkiem.
kitaferia pisze:...i kapslach, trasach, w które graliśmy przy okazji wyścigu pokoju...
W wielu sklepach po zamknięciu zakładano jeszcze ołowianą plombę :mrgreen: . Rano latało się pod sklepy po te plomby na obciążenie do kapsli.
Oj, to były czasy. Dzieciaki zaradniejsze były bo wiele rzeczy trzeba było sobie samemu zmajstrować.
A jak się solidnie narozrabiało to i w tyłek się solidnie oberwało, nawet jak nauczyciel ucho wykręcił czy linijką dał po łapach to było to normalne: jest wybryk to jest i kara jak cię złapią. Często nawet lepiej się czuło jak po wpadce oberwało się w ucho czy linijką niż jak by mieli wezwać rodzica do szkoły A teraz? Bezstresowe wychowanie :mrgreen: i rozpuszczony dzieciak czuje się bezkarny i z takim przekonaniem wchodzi w dorosłe życie.

Pozdrawiam

Winiarek

Awatar użytkownika
vsop
101%
101%
Posty: 469
Rejestracja: 2006-05-11, 01:48
Lokalizacja: Nowa Wieś
Kontaktowanie:

Post autor: vsop » 2008-11-07, 01:07

Strzelało się ze wszystkiego,

zaczęło się od niewinnego pistoletu na korki, potem wydłubywało się proch (grudkę), i rzucało koleżankom pod nogi - fajnie podskakiwały. Idąc krok dalej moczyło się w/w grudki wodą, rozdrabniało nożem lub żyletką i suszyło - następnie wsypywało się pod włącznik światła - gdy ktoś zapalał światło to kopciło się z włącznika a zapalający baraniał i bladł ze styrachu.

Bączki z saletrą - świetna zabawa. Jeszcze lepsze były petardy (z puszki po dezodorancie lub gazie do zapalniczek ) - puszkę wypełniało się saletrą z cukrem pudrem 1:1, następnie wkładało się gazety a na końcu zagniatało krawędź kombinerkami i mocno sklepywało młotkiem. Od spodu, w wklęsłym denku robiło się dziurkę gwoździem, w dziurkę wsypywało się siarkę z oskrobanych zapałek i gotowe - wystarczy przypalić siarkę i rzucić petardę jak najdalej - zawsze był głośny huk i detonacja rozrywanej na strzępy puszki po dezodorancie. Do mieszanki saletry z cukrem dodawało się opiłki (wiórki) magnezu (podwędzone na lekcji z chemii) - dodatkowe efekty wizualne.



W toalecie pod koniec przerwy zakładało się na wylewkę kranu prezerwatywę i powoli puszczało wodę - na następnej przerwie cala łazienka pływała w wodzie.

Proce - tzw. "hacluwy"

wystarczyła cienka guma z majtek zawinięta na dwóch palcach i pocisk ze zgiętej w pół pod kątem ostrym szpilki - były bardzo skuteczne.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 59 gości