Strona 1 z 1

Paliwo z liści

: 2008-12-27, 12:52
autor: dariusz9110
Witam!

Nigdy w życiu nie próbowałem sam zrobić alkoholu więc nie wiem jak się do tego zabrać.

Wpadłem jednak na pomysł robienia paliwa (czyli alkoholu nie koniecznie pitnego) z gnijących liści.

Moje rozumowanie jest takie że w liściach są cukry proste i jeśli po "udrożdzeniu" zaczną fermentować to wytworzy się destylant... nie orientuje się za bardzo bo z chemii miałem 2 xD

Czytałem na tym forum o próbach robienia alkoholi pitnych z trawy.

Czy jest możliwe przerobienie liści takich co np. zalegają mi pod drzewem na paliwo?
Jak tak to jak się do tego zabrać bo zielony jestem

Re: Paliwo z liści

: 2008-12-27, 13:46
autor: winiarek5
dariusz9110 pisze:...wytworzy się destylant...
Należało by wpierw określić radiant występowania liści czyli niewielki obszar lub punkt w ogrodzie lub sadzie, w którym przecinają się przedłużone wstecz pozorne drogi upadku liści należących do danego drzewa. Radiant to efekt skrótu perspektywicznego, któremu ulega strumień przemieszczających się liści widziany z okna na poddaszu lub najwyższego stopnia drabiny opartej o ścianę domu od strony obszaru zadrzewionego.
Najprościej jednak i najefektywniej, było by tymi liśćmi zasilić kompostownik. Jeśli jednak na drzewach występują jakieś choroby lub szkodniki to zebrane liście razem z przyciętymi gałęziami lepiej spalić a popiołem zasilić ogródek lub kompostownik.

Pozdrawiam

Winiarek

: 2008-12-27, 13:52
autor: tomy
Witam.
Z liści to raczej bym nie próbował, musiały by tego być oooooogromne ilości. Ale z np. odpadów leśnych to jak najbardziej. W trakcie produkcji węgla drzewnego powstają spore ilości gazów. Te gazy to m.in. metanol, aceton. U nas to wszystko idzie w atmosferę. A u Szwedów jest to odzyskiwane w procesie zwykłej kondensacji. Proces jest prymitywnie prosty. Zbiornik jest zasypywany rozdrobnionym drewnem i rozgrzewany. Powstające gazy kierowane są na chłodnicę i przy odpowiednich temperaturach odbierane są odpowiednie frakcje. Wykorzystywana jest nawet powstająca w procesie smoła. Nic się nie marnuje.

: 2008-12-27, 14:56
autor: jorg
Kolego dariusz9110;
robienie alkoholi pitnych z trawy to nic trudnego. Oto przepis:
- Z drobno posiekanej trawy (najlepiej kosiarką elektryczną lub spalinową) należy usypać bezpośrednio na trawniku niewielki kopczyk.
- Kopczyk ten należy polać zaczynem drożdżowym. Godne polecenia są "drożdże babuni " w ilości 0,5 kg rozrobione w 1/2 wiadra wody.
- Kopczyk przykrywamy starą miednicą.
- Po około tygodniu w sfermentowaną trawę wbijamy pręty stalowe do których podłączamy prąd. Kopczyk przykrywamy miednicą , na której będzie się skraplał destylat.

Jest to bardzo stara technika destylerska.
Tylko proszę, nie przesadzaj z napięciem, bo mogą się pojawić górnicy i dać Ci omłot. 8)

Pozdrawiam jorg.

: 2008-12-27, 15:24
autor: winiarek5
jorg pisze:...mogą się pojawić górnicy i dać Ci omłot. 8)
Omłotu bym się spodziewał od rolników a z tych samych liter wyjdzie łomot, który można dostać nie tylko od górników bo następni w kolejce mogą być elektrycy itd.

Pozdrawiam

Winiarek

: 2008-12-27, 15:35
autor: masterofbimber
Witam .
Ciekawe dywagacje!
Nie wiem jak z łodyg trawy ale kiedyś sprawdziłem doświadczalnie , i wiem ,że z
kłączy perzu można zrobić " piwo" [ kłącza perzu zmiażdżone wymieszane z wodą i drożdżami pięknie fermentują] później pozostaje tylko przedestylować nasz zacier
który poniekąd powstał z trawy.

: 2008-12-27, 18:01
autor: adwokat
Witam.

Pomysł jest raczej bez sensu. Ni jak się to nie będzie kalkulować. Za małe stężenie cukrów, poza tym, drzewa zrzucając liście na zimę, ewakuują z nich wszystko co się da. Jak już, to może fermentacja metanowa, jeśli o paliwo chodzi, ale do na dużo większą skalę staje się opłacalne.

Pozdrawiam.

adwokat

: 2008-12-27, 18:27
autor: jorg
To w takim razie jestem gotów odstąpić nieodpłatnie kłącza perzu, które występują na mojej działce .Piwko natomiast robię tradycyjnie ze słodu i chmielu . Dziś zakapslowałem pierwsze w tym roku 20 l pilsnerka . W tej chwili chmielę następną warkę i przez to wysiadywanie przed kompem trochę wykipiało .