O matko! ważę ponad 100 kilo... co robić?

Wolna strefa o wszystkim i o niczym
alvid
80%
80%
Posty: 485
Rejestracja: 2011-01-31, 08:33

Post autor: alvid » 2012-01-28, 21:21

@masato
Musisz dobrnąć do mojej wiedzy, wtedy zrozumiesz jakie Twoje pytania
Proponuję abyś otworzył nowy wątek np.rewitalizacja lub coś innego . Cały czas mam nadzieję że wszystko o czym piszesz przetestowałeś na sobie . Bardzo dużo na tym forum jest teorii ( nie sprawdzonej ) . Pozdrawiam !!!!!
Piotrek

slawek1k
50%
50%
Posty: 114
Rejestracja: 2009-06-19, 21:36
Lokalizacja: okolice częstochowy

Post autor: slawek1k » 2012-01-28, 22:03

Nie będąc gołosłownym, wujek google zaprowadził mnie na
bioslone.pl

i teraz :book

Awatar użytkownika
masato
60%
60%
Posty: 213
Rejestracja: 2011-09-24, 02:55
Lokalizacja: Kalisz

Post autor: masato » 2012-01-28, 22:05

@Magas37 niekoniecznie masz słabą odporność. Spotkałem się z osobami o naprawdę dobrej kondycji zdrowotnej, chorującymi podobnie do Ciebie. Grypa, przeziębienie jest szokiem, działa bardzo szybko, ale z kilkukrotną siłą(w Twoim przypadku). To też czasem wystarczy. Tylko ten rozrzut co 7 lat jest niepokojący.
Teraz pytanie, czy bierzesz leki, co jesz, czy brałeś kiedykolwiek tabletki przeciwzapalne, sterydy?. Może przebyłeś jakieś operacje lub w młodości jako noworodek dostawałeś antybiotyki. Multum rzeczy może wpłynąć na kwestię naszej odporności nabytej, bo wrodzoną mamy od mamusi i część nabytej.

Kolego @Alvid sprawdziłem to na sobie. Dawniej też wierzyłem w lekarzy i ich mądrości.
Idąc do lekarza oczekujemy cudu. Dajemy 150zł i myślimy, że nastąpi cudowne uzdrowienie.
Wyznacznikiem "dobrego lekarza" wśród ludzi nie jest to, że wyleczył przyczynę, ale to czy przestało nas np boleć. Usuwanie objawów to jest domena lekarzy.
To jest absurd. Biorąc lek przeciwzapalny lub steryd mam uwierzyć, że kondycja mojego kolana się poprawiła? Czy tylko usunęło się zapalenie, a degeneracja współpracujących ze sobą części dalej postępuje bez mojej wiedzy?

Cieszę się, że zasiałem nutkę niepewności w Was co do lekarzy i ich praktyk. Jak już ktoś myśli, że może mam trochę racji to znaczy, że tak naprawdę nic nie wie i do niczego nie jest do końca przekonany. Do momentu kiedy sam nie weźmie zdrowia w swoje ręce nikt mu nie pomorze. Wychodzę z założenia, że leczyć to znaczy pomagać(wspierać naturę), a nie przeciwdziałać/szkodzić.

Hehe jak zaprowadził Cię na tę stronę to najpierw kup książki bo nic z samej strony nie zrozumiesz lub forum. Nawet rejestracja na forum była chroniona hasłem, które było odpowiedzią na zadane pytanie. Tam jest tyle informacji, że musiałbyś robić kilka tygodni notatki i próbować to zrozumieć lub wypróbować to na sobie, a to kolejne kilka miesięcy prób.
To tak jakbyś stwierdził: "podważę to co mówi masato" i na siłę szukał haczyka. :mrgreen:

Przypomina mi się sytuacja jak chciałem pomóc mojemu wujowi, który chorował na raka. Zaniosłem mu książki, mówiłem co i jak, a on, że przeczyta wszystko itd. Idę za kilka dni, pytam "przeczytałeś", a on mi tekst: " przeczytałem kilka stron i wzięło mnie zmęczenie i zasnąłem". Tekst roku. Niestety zmarł 4 miesiące później.
Nawet jemu się nie chciało zabrać za swoje zdrowie, do końca oczekiwał na cud.( nawiasem mówiąc w postaci chemii).
Symptomy są naturalną ochroną organizmu. Nazywamy je chorobami, lecz w rzeczywistości leczą choroby.
Ostatnio zmieniony 2012-01-28, 22:36 przez masato, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdro dziewczyny...

slawek1k
50%
50%
Posty: 114
Rejestracja: 2009-06-19, 21:36
Lokalizacja: okolice częstochowy

Post autor: slawek1k » 2012-01-28, 22:35

kol. Msato, przeczytałem powyższą stronę, autorem artykułów jest wskazany Józef Słonecki i niestety ale takich kwiatków jakie się tam znajdują, razem z fachowymi hasami medycznymi i ich tłumaczeniami, mój mały racjonalistyczny rozumek potrafi zaakceptować/ pojąć.

piszę to bez uszczypliwości , Pozdrawiam

Awatar użytkownika
masato
60%
60%
Posty: 213
Rejestracja: 2011-09-24, 02:55
Lokalizacja: Kalisz

Post autor: masato » 2012-01-28, 22:39

Kolego Ty nawet nie zdążyłeś jej przeglądnąć, a co dopiero przeczytałeś. Ta strona to forum, na którym jest więcej informacji niż na forum c2h50h. Nawet nie zdążyłeś przeczytać zakładek po lewo czyli "Podręcznik". Co dopiero zrozumieć/przemyśleć.
Więc zakończmy tą polemikę i proszę nie kompromituj się, że przeczytałeś powyższą stronę :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Pozdro dziewczyny...

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2012-01-28, 22:42

Piszesz jak kulturysta, po szkoleniu przez takich jak ja, czyli osoby które promują jakiś produkt i starają się by sprzedawca wierzył w to co sprzedaje. Jesteśmy na forum bimbrowniczym więc chwila prawdy, dziś mam trochę w czubie, ale pisać jeszcze mogę. Przez ostatnie kilkanaście lat wkręcałem sprzedawcą, że l-karnityna http://pl.wikipedia.org/wiki/Karnityna jest dobra jeśli przyjmujemy w dużych dawkach przed treningiem areobowym, czyli z wykorzystaniem dużej ilości tlenu, jak szybki marsz i więcej, na ile pozwala kondycja, a tak naprawdę to tylko teoria, która ma się ni jak do rzeczywistości. Wszystkie diety, teorię, suplementy trzeba traktować z dystansem.

slawek1k
50%
50%
Posty: 114
Rejestracja: 2009-06-19, 21:36
Lokalizacja: okolice częstochowy

Post autor: slawek1k » 2012-01-28, 22:42

Może źle to określiłem, przejrzałem , czytając artykuły z podręcznika, a link do forum znalazłem na logo dopiero jaj kolega zasugerował że to jest forum
Istnieje kilka gatunków pasożytów, które organizm ludzki zwykł wykorzystywać do usuwania nadmiaru toksyn zmagazynowanych w naszym ciele. Pasożyty także z tego chętnie korzystają, gdyż znajdują doskonałą pożywkę, którą przerabiają na łatwe do wydalenia proste substancje chemiczne. Mówimy wówczas o homeostazie, czyli utrzymaniu równowagi między podażą toksyn a ich wydalaniem. Korzyści z tego mają obie strony, bowiem pasożyty uzyskują doskonałe warunki bytowania i podtrzymania gatunku, natomiast nasz organizm przestaje być śmietnikiem toksycznych złogów.

Awatar użytkownika
masato
60%
60%
Posty: 213
Rejestracja: 2011-09-24, 02:55
Lokalizacja: Kalisz

Post autor: masato » 2012-01-28, 23:08

Chłopie co ja mam Ci udowadniać? Przecież jak Ci napiszę, że te i tamte dolegliwości mi ustąpiły to co mi uwierzysz? Nie uwierzysz bo musisz sam przez to przejść. Więc jak Ci się nie chce przejrzeć tamtego forum to nie i koniec tematu. Na pewno nic Ci nie będę udowadniał. podaję Ci wiedzę na srebrnej tacy.

Słów bardzo dużo jak i bardzo dużo mądrej treści. Uwierz mi, że w dziedzinie zdrowia jestem jeszcze leszczem. Wykorzystuje jedynie z 40% swojej wiedzy. To nie jest zagadnienie na jeden wieczór i to jeszcze po pijaku. Jak nie możesz wytrzymać to po prostu się zesraj w pory i przejdzie.
Opisz swój tryb życia , dietę i efekty jakie uzyskujesz
Dieta bez węglowodanów lub z ich nieznaczną ilością, tryb życia normalne życie-pracuję, efekty? co mam Ci tu napisać to nie wiem.

Może byś chciał jakiś doktorat udowadniający moje założenia?

@Magas37 kiedyś miałem fazę na kulturystykę(około 2 lata...tylko 2, czyli praktycznie nic). Większość suplementów to o kant dupy rozbić i te ich rzekome właściwości są bardzo wyolbrzymione. Wiem, że suplementacje trzeba zaczynać w późniejszej fazie treningów, ale wiesz, młody byłem, to się chciało być dużym...szybko...
Ostatnio zmieniony 2012-01-28, 23:10 przez masato, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdro dziewczyny...

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2012-01-28, 23:10

Kolego alvid poczekaj, twoją dietę zbombarduję, bo zbyt długo się jej trzymasz :mrgreen: , ale najpierw przeczytam książkę :mrgreen: , a teraz się napiję :mrgreen: W tym temacie mogę wykazać wyższość każdej diety nad inną, ale muszę wskoczyć na jakąś, bo ważę ponad 100kg przy wzroście 180cm. By chłopina taki jak jak ja zszedł ze smalcu, musi zacząć jeść 5-6 razy dziennie, gdy przyśpieszę metabolizm, pomyślę nad stosunkiem procentowym białka, węglowodanów i tłuszczu.

Awatar użytkownika
lech.zywiec
101%
101%
Posty: 286
Rejestracja: 2011-09-05, 22:34

Post autor: lech.zywiec » 2012-01-28, 23:21

A ja z takim pytaniem do Was. Jak się mają te wszystkie diety, kuracje oczyszczające do picia alkoholu? Można czy nie?

Awatar użytkownika
masato
60%
60%
Posty: 213
Rejestracja: 2011-09-24, 02:55
Lokalizacja: Kalisz

Post autor: masato » 2012-01-28, 23:28

Jeśli stosujesz kuracje oczyszczające to po co pić alkohol który zatruwa organizm? Jedynie w malutkiej ilości jak już nie możesz wytrzymać, trochę winka czasami.
Ja nie piłem alkoholu w ogóle jak się bardzo mocno oczyszczałem(okres 1,5 roku).
Dieta normalna(nie jakaś drakońska) nie ma wpływu na picie alkoholu. Czasem można walnąć kielona.
Co innego gdy oczyszczamy silnie zatoki lub płuca.
Ostatnio zmieniony 2012-01-28, 23:30 przez masato, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdro dziewczyny...

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2012-01-28, 23:30

Pić pierdolić, nie żałować, bida musi pofolgować, używajmy póki czas jutro może nie być nas. Alkohol i dieta to zło, srogie zło, puste kalorie, ścina aminokwasy, ale picie to jest życie, jeśli jesteś zdrowy, czytaj post od początku :mrgreen:

alvid
80%
80%
Posty: 485
Rejestracja: 2011-01-31, 08:33

Post autor: alvid » 2012-01-29, 08:18

Od trzech lat utrzymuję stabilnie wagę 80kg +/- 0,5kg . Tak naprawdę to przez pierwsze pół roku straciłem 20kg i ten okres to była dieta . Najbardziej drakońska jest przez pierwsze siedem dni . Samo białko ale do syta . Nie wolno chodzić głodny . W tej chwili jem normalnie . Ziemniaki , chleb i golonkę też czasami . Jedyne co zarzuciłem to słodzenie cukrem . Jeżeli uprawiasz jakiś sport to dieta Dukana odpada . Przeczytaj książkę bo warto , a sam zdecydujesz czy Ci ta dieta odpowiada .
Ostatnio zmieniony 2012-01-29, 11:16 przez alvid, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
robol69
90%
90%
Posty: 957
Rejestracja: 2005-12-27, 07:27

Post autor: robol69 » 2012-01-29, 09:13

masato pisze: Ja nie piłem alkoholu w ogóle jak się bardzo mocno oczyszczałem(okres 1,5 roku). Dieta normalna(nie jakaś drakońska) nie ma wpływu na picie alkoholu.
Witam

@masato ile masz lat ?

robol
Polak potrafi !!!

Awatar użytkownika
pietras
20%
20%
Posty: 26
Rejestracja: 2010-11-23, 21:01
Lokalizacja: Lubuskie

Post autor: pietras » 2012-02-01, 10:08

Trzy uwagi:

1) Kuracje oczyszczające w taki sposób jak niektórzy na tym forum to rozumieją nie istnieją.

Jedyne co uzyskacie to uregulowanie szeroko rozumianego metabolizmu organów swojego ciała odpowiedzialnych za trawienie i wydalanie. Można to oczywiście nazywać kuracją oczyszczającą tylko po co skoro istnieją odpowiednie nazwy nie mylące ludzi??


2) Masato wygląda na tym forum na odrobinę zafiksowanego ale ma sporo racji, choć nie powinien pisać o toksynach zbijających się w kryształki

Widać, że ma sporą wiedzę na temat tzw. medycyny ludowej bo tak naprawdę o tym pisał na forum niepotrzebnie siląc się na wyszukiwanie specjalistycznych nazw i określeń których medycyna ludowa oparta na "leczeniu" ziołami i naturalnymi minerałami nie potrzebuje

Szacunek Masato należy się za to, że zamiast chemicznych pastylkowych suplementów diety proponuje stosowanie ziół i zbóż. To pokazuje, że szuka i stara się zrozumieć wpływ tego co spożywa na działanie swojego własnego organizmu

Jedynym pastylkowym suplementem diety jaki powinien mieć każdy "dietujący" jest tran - mega konieczny w diecie białkowej, którą stosował np. alvid, ale jest też bardzo przydatny przy każdej innej diecie bo zawiera unikalne a ważne dla organizmu kwasy

3) Ideałem byłoby jakby każdy przed rozpoczęciem diety spotkał się z dietetykiem ponieważ odchudzanie w pewnym wieku nie jest wcale łatwe a pozatym dietetyk z łatwością określi dietę, która Wasz organizm zatrudni do wydajniejszej pracy

Potwierdzam, że pierwszym dobrym krokiem jest odstawienie cukru a jak ktoś koniecznie musi to niech stopniowo ograniczy słodzenie - organizm naprawdę zauważy, że słodzicie jedną łyżeczkę zamiast dwóch. Z czasem zauważycie jak smaczna jest herbata bez cukru.

Drugą podstawą jest ruch a jak się nie chce ćwiczyć lub biegać to codzienny pół godzinny marsz szybszym krokiem uczyni cuda - jak pada lub pies zjadł buty to można ustawić stół w pokoju i bawić się w żużel dreptając określony czas wokoło niego przy otwartym oknie - sama myśl o tym, że warto wykupić karnet na siłownię po to by się spocić jest moim zdaniem myślą dziwaczną.

Alkohol nie pomaga żadnej diecie. Ale jak bez niego żyć??

I to tyle, reszta należy do Was i chęci krytycznego podejścia do własnych słabości. Dieta nie musi być drakońskim przeżyciem o ile nie planujemy w pół roku zrzucić powyżej 20 kg. Optymalnie człowiek powinien tracić 2-3 kg miesięcznie i to jest do osiągnięcia bez wielkich wyrzeczeń

I każdą dietę można łączyć z radami Masato bo nie są naiwne ani głupie tylko wykorzystują wiedzę jaką na temat różnych ziół i minerałow ludzkość zna od dawna. Tylko nie wolno samego siebie oszukiwać nazywając to "oczyszczaniem organizmu" bo nic takiego nie ma miejsca. Tak jak napisałem wyżej uzyskacie to, że Wasze organy wewnętrzne zaczną wydajniej a przy tym lepiej spełniać rolę do których dzięki ewolucji przeznaczyła je matka natura.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości