"Dzwonię do pana pani w bardzo nietypowej sprawie"

Wolna strefa o wszystkim i o niczym
Awatar użytkownika
moist von lipwi
30%
30%
Posty: 40
Rejestracja: 2009-08-11, 08:59
Lokalizacja: Scyzorland

"Dzwonię do pana pani w bardzo nietypowej sprawie"

Post autor: moist von lipwi » 2009-09-09, 18:12

Dziś w na "Zetce" Janusz Wais dzwonił do posła Palikota, też Janusza w bardzo nietypowej sprawie,
a mianowicie poruszał temat legalizacji produkcji alkoholu np przez gospodarstwa agroturystyczne lub rolników, sadowników, lub po prostu pasjonatów. Chodzi oczywiście o niewielkie ilości (padały nawet liczby do 500 litrów rocznie). Jak się okazało z rozmowy obydwaj panowie są wielkimi entuzjastami legalizacji, co więcej J.Palikot zapowiedział inicjatywę ustawodawczą :) i pracę w komisjo "Przyjazne PAństwo". Powoływano się na przykłady innych państw (Słowacji, Rumunii, krajów byłej Jugosławii), omówiono ewenement Łąckiej, a na koniec powspominali obaj jaki kiedyś pyszny bimber na podkarpaciu pili.

Wychodzi na to że mamy zadeklarowanych zwolenników, choć do skuteczność działań zapewne przyjdzie nam śledzić nieprędko :)
Ostatnio zmieniony 2012-10-30, 18:30 przez moist von lipwi, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Percentage
50%
50%
Posty: 102
Rejestracja: 2009-07-11, 23:13

Post autor: Percentage » 2009-09-09, 18:23

Dobrze ,że poruszyli temat ale z góry skazany na niepowodzenie... Dojnej krowy się nie zarzyna... Widząc jaki ma być deficyt po następnych wyborach (zwiększenie podatków) Czy ktoś wierzy ,że coś takiego będzie miało miejsce?


Rafal
60%
60%
Posty: 239
Rejestracja: 2008-05-04, 00:37
Lokalizacja: kraina marzeń

Post autor: Rafal » 2009-09-09, 21:03

Szczerze wątpie aby legalizacja tegoż procederu wpłyneła znacząco na przychody akcyzowe z wysoko procentowych alkoholi. W przypadku pasjonatów (nas) sprawa jest prosta, pędzimy i w nosie mamy litere prawa. Rolnicy od wyprodukowanego alkoholu i tak musieli by zapłacić podatek (VAT i akcyza). A szara strefa, cóż jest i będzie. A może nawet by się zmniejszyła?

pozdrawiam

Awatar użytkownika
Percentage
50%
50%
Posty: 102
Rejestracja: 2009-07-11, 23:13

Post autor: Percentage » 2009-09-09, 21:39

Tak tylko teraz ludzie tego nie robią bo wiedzą ,że to bezprawie... Gdyby można to robić legalnie na allegro pojawiły by się badziewia z Chin za 200zł do produkcji samogonu... Teraz kiedy tego nie wolno robić tworzymy margines a straty państwa zerowe. Załóżmy jednak ,że wolno by używać na własny użytek i co się dzieje... Wujek Stefan ma małą fabryczkę. Wolno mu wyprodukować 500 litrów/rok. Pytanie 1 kto go sprawdzi ile faktycznie wyprodukował bo chyba mu licznika nie założą... Zaopatrywał by obowiązkowo całą rodzinę (do 5 gałęzi) Oczywiście sąsiedztwo i wszystkich kolegów... Właśnie dlatego tego nie zalegalizują...

Awatar użytkownika
vsop
101%
101%
Posty: 469
Rejestracja: 2006-05-11, 01:48
Lokalizacja: Nowa Wieś
Kontaktowanie:

Post autor: vsop » 2009-09-09, 22:59

@rektiv


z tym zaopatrywaniem to jest troche inaczej - tak się dzieje teraz, może w mniejszej skali niz 500 litrów rocznie chociaż 10 litrów tygodniowo to nie tak dużo :-)
Po za pasjonatami robiącymi dla siebie i najbliższej rodziny jest wielu takich, ktorzy zaopatrują szersze grono...
Gdyby Państwo pozwolilo prawnie (na razie przyzwala, nie ścigajac maluczkich), to po pierwsze:
zniknąłby i/lub mocno został by ograniczony przemyt i odkarzanie,
zarejestrowani pędzący w wierze woleli by przyjąć kolejny podatek za pozwolenie, bo odprowadzenie akcyzy za swoje łatwiej zniesiemy niż akcyzę za sklepowe chemikalia a tym samym skarb Państwa napełnił by się nieco, wóda w sklepach mogłaby stanieć i wzrosły by dochody państwa (z obrotu a nie marży) i na końcu co rownież ważne, wielu z pędzących zaczęłoby szanować bardziej swoje hobby, ponieważ konkurencja na rynku szybko zmarginalizowałaby masowo pędzących wstrętną berbeluchę i byłaby to kolejna korzyść dla wszystkich hobbystów jak i konsumentów :-)

pozdrawiam

Rafal
60%
60%
Posty: 239
Rejestracja: 2008-05-04, 00:37
Lokalizacja: kraina marzeń

Post autor: Rafal » 2009-09-09, 23:27

Takie uzasadnienie nie jest logiczne.
Przecież na allegro są sprzęty cenowo (i jakościowo) bardzo chińskie. Piwo można warzyć, winko robić a jakoś budżet państwa z tego powodu nie cierpi. Wyprodukowanie 500l na naszym abratku to już nie lada wyczyn. Zbudowanie bardziej wydajnej maszyny to też nie takie hop siup, wszystko trzeba przekalkulować, koszty są na tyle wysokie że nikt nie będzie ryzykował konfiskaty kilkuset kg stali szlachetnej (lub płacenia wysokiej kary), mając możliwość legalnej sprzedaży z płaceniem podatku. Kolejna sprawa to przyswojenie odpowiedniej wiedzy, smaczny alkohol tego wymaga (niezależnie czy jest to piwo wino czy koniak) - nie każdy ma na tyle zacięcia. Tradycje bimbrownicze to i owszem mamy, z praktyką gorzej. Na prawdę obecnie mało kto tym się zajmuje (mowa o ludziach produkujących na własne potrzeby lub/i garstki znajomych). Nie łudźmy się, że z dnia na dzień połowa tej. produkcji przejdzie do podziemia jak ma to miejsce w krajach bałkańskich Zresztą jest to sytuacja typowa dla wysoko rozwiniętych państw, a do takich Polska się zalicza. Inna sprawa to szara strefa, plotki głoszą, że co 5 butelka w sklepie jest podrobiona! Nie wiem ile w tym prawdy, jednak trafić na trefny alkohol w zklepie wcale nie jest tak trudno.. po legalizacji ten proceder zostałby na pewno ograniczony.

Kolejna zaletą takiego rozwiązania jest szerszy dostęp do rynków zbytu, mając legalną działalność można by się np. zareklamować, założyć stronę internetową. Oczywiście akcyza nie może być zaporowa, tak aby wszystko się opłacało obydwu stronom. Branża wysoko% alkoholi jest wciąż bardzo mocno zmonopolizowany - bariery wejścia w tą gałąź są po prostu olbrzymie. Uważam, że uwolnienie tego rynku (stopniowe) ma bardzo duże uzasadnienie ekonomiczne, szczególnie dla rolników. Ceny produktów rolnych ulegają sporym wahaniom r/r, w tym roku cena wiśni na poziomie 80 groszy przyczyniła sie do decyzji o wycinaniu całych sadów. Czy taka sytuacja jest korzystna dla gospodarki? Nie lepiej zrobić z tego pyszny alkohol i sprzedać na rynku lokalnym lub nawet za granice?

Awatar użytkownika
winiarek5
101%
101%
Posty: 1814
Rejestracja: 2006-04-09, 15:02
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: winiarek5 » 2009-09-10, 00:25

vsop pisze:...zniknąłby i/lub mocno został by ograniczony przemyt i odkarzanie
Legalizacja destylacji na własne potrzeby, według mnie, nie wpłynie zauważalnie na wpływy do budżetu państwa bo nie zniknie (z tego powodu) ani nie zostanie ograniczony przemyt i fałszowanie wyrobów spirytusowych, bo ten przemyt i fałszowanie skierowane są do masowego odbiorcy, któremu wisi zupełnie czy destylacja na własne potrzeby jest legalna czy nie.
Jedynie likwidacja przemytu i fałszowania wyrobów spirytusowych może przywrócić stały dopływ, niebagatelnych środków do budżetu, ale..
Właśnie to ale.
Pieniądze związane z przemytem i fałszowaniem wyrobów spirytusowych są tak olbrzymie, że prawie niemożliwym wydaje się zahamowanie przemytu i fałszowania wyrobów spirytusowych
Rafal pisze:Inna sprawa to szara strefa, plotki głoszą, że co 5 butelka w sklepie jest podrobiona! Nie wiem ile w tym prawdy
To nie plotki, to statystyka.
Ponad 10% alkoholu w obrocie ma fałszywe znaki akcyzy.
Jeśli to będzie się tak rozwijać to w ciągu kilku lat, faktycznie co 5 butelka w sklepie będzie miała podrobioną akcyzę :nie_wiem

Dyskusje w mediach czy i kiedy zalegalizować destylację na własne potrzeby to odwracanie uwagi od prawdziwego problemu jakim jest przemyt i fałszowanie wyrobów spirytusowych.
Może w efekcie, niechcący, zalegalizują nam destylację na własne potrzeby, prawdziwy problem zamiatając pod dywan :mrgreen:

Pozdrawiam

Winiarek

Awatar użytkownika
Tofi
100%
100%
Posty: 1863
Rejestracja: 2006-01-05, 00:36
Lokalizacja: zDolny Śląsk
Kontaktowanie:

Post autor: Tofi » 2009-09-10, 07:06

To ja jeszcze dodam do posłuchania poprzednią audycję

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości