Na wesoło :-)
- coroner_q3
- 40%
- Posty: 70
- Rejestracja: 2008-03-25, 20:26
- Lokalizacja: Rychnov nad Kněžnou
Radni krakowscy zainspirowani wyglądem murawy stadionu w jednym z amerykańskich miast zdecydowali, że wszystkie Orliki w gminie będą strzyżone w identyczny sposób.
http://maps.google.com/maps?f=q&hl=pl&g ... 18&iwloc=A
http://maps.google.com/maps?f=q&hl=pl&g ... 18&iwloc=A
Ponoć autentyk - scenka z życia supermarketowego w jednym akcie
Osoby:
Energiczny Chłopczyk - dziecina dynamiczna, nadmiernie ruchliwa.
Zrezygnowana Mamusia - posiadaczka synka i obfitych zakupów.
Nobliwa Staruszka - przedstojaca mamusi w kolejce do kasy.
Wymalowana Blondyna - przedstojaca Nobliwej Staruszki, model "tipsy, tapeta
i woda utleniona".
Miejsce i czas akcji: Znany Supermarket, godziny wieczorne.
Energiczny Chłopczyk biega
Zrezygnowana Mamusia: Nie biegaj.
Energiczny Chłopczyk biega dalej
Zrezygnowana Mamusia: Nie biegaj. Proszę.
Energiczny Chłopczyk biega dalej
Zrezygnowana Mamusia: Natychmiast przestań biegać!!.
Energiczny Chłopczyk biega dalej
Nobliwa Staruszka życzliwie, z promiennym u¶miechem:
Ach, zupełnie jak mój prawnuczek. Niech się pani nie denerwuje.
Dziecko ma dosyć zakupów. Ja zreszt± tez.
Zrezygnowana Mamusia z nieskrywana ulga: Tak, ja tez.
Wymalowana Blondyna: O tej godzinie bachory to już powinny być w łóżkach!
Nobliwa Staruszka: A kurwy w pracy !!
Osoby:
Energiczny Chłopczyk - dziecina dynamiczna, nadmiernie ruchliwa.
Zrezygnowana Mamusia - posiadaczka synka i obfitych zakupów.
Nobliwa Staruszka - przedstojaca mamusi w kolejce do kasy.
Wymalowana Blondyna - przedstojaca Nobliwej Staruszki, model "tipsy, tapeta
i woda utleniona".
Miejsce i czas akcji: Znany Supermarket, godziny wieczorne.
Energiczny Chłopczyk biega
Zrezygnowana Mamusia: Nie biegaj.
Energiczny Chłopczyk biega dalej
Zrezygnowana Mamusia: Nie biegaj. Proszę.
Energiczny Chłopczyk biega dalej
Zrezygnowana Mamusia: Natychmiast przestań biegać!!.
Energiczny Chłopczyk biega dalej
Nobliwa Staruszka życzliwie, z promiennym u¶miechem:
Ach, zupełnie jak mój prawnuczek. Niech się pani nie denerwuje.
Dziecko ma dosyć zakupów. Ja zreszt± tez.
Zrezygnowana Mamusia z nieskrywana ulga: Tak, ja tez.
Wymalowana Blondyna: O tej godzinie bachory to już powinny być w łóżkach!
Nobliwa Staruszka: A kurwy w pracy !!
- destylatek
- 101%
- Posty: 202
- Rejestracja: 2008-02-18, 14:17
- Lokalizacja: Księstwo Cieszyńskie
Małżeństwo było na wakacjach w Pakistanie. Zwiedzali właśnie targ, aby znaleźć kilka pamiątek, które mogli by wręczyć znajomym. Aż zaszli w dziwną uliczkę, gdzie był tylko jeden mały sklepik z sandałami. Już, już mieli zawrócić, gdy ze sklepu dobiegł ich głos:
- Hej wy! Zagraniczni! Chodźcie, chodźcie! Wejdźcie do mojego sklepiku!
Więc para zgodziła się i weszli do środka. Tam w ukłonach przywitał ich mały człowieczek i powiedział:
- Mam dla was specjalne sandały, które mogą was zainteresować. One maja magiczną moc. Sprawiają, że jesteś tak dziki w łóżku jak spragniony wielbłąd na pustyni! Żona od razu chciała je kupić, ale maż zrobił się bardzo sceptyczny. Uważał, że nie potrzebuje takich sandałów, a po za tym nie wierzył w ich moc. Więc zapytał sklepikarza:
- Jak to możliwe, że sandały mogą mieć aż tak wielka moc?
- Po prostu je przymierz, Saiheeb. Sandały Ci to udowodnią. - odpowiedział sklepikarz.
Mąż oczywiście nie chciał ich przymierzać, ale po wielu naleganiach żony zgodził się. Jak tylko wsunął swoje stopy w sandały od razu poczuł silne podniecenie. W oczach pojawił mu się błysk pożądania i poczuł cos czego nie czuł od lat - wielka i brutalna potęgę sexu. W mgnieniu oka maż złapał sklepikarza, brutalnie zmusił go do skłonu, oparł o stolik, ściągnął mu spodnie i zaczął sobie na nim używać. Na co sklepikarz zaczął krzyczeć tak przeraźliwie jak jeszcze nikt nigdy nie krzyczał:
- STÓJ! STÓJ! ZAŁOŻYŁEŚ LEWY NA PRAWY!!
- Hej wy! Zagraniczni! Chodźcie, chodźcie! Wejdźcie do mojego sklepiku!
Więc para zgodziła się i weszli do środka. Tam w ukłonach przywitał ich mały człowieczek i powiedział:
- Mam dla was specjalne sandały, które mogą was zainteresować. One maja magiczną moc. Sprawiają, że jesteś tak dziki w łóżku jak spragniony wielbłąd na pustyni! Żona od razu chciała je kupić, ale maż zrobił się bardzo sceptyczny. Uważał, że nie potrzebuje takich sandałów, a po za tym nie wierzył w ich moc. Więc zapytał sklepikarza:
- Jak to możliwe, że sandały mogą mieć aż tak wielka moc?
- Po prostu je przymierz, Saiheeb. Sandały Ci to udowodnią. - odpowiedział sklepikarz.
Mąż oczywiście nie chciał ich przymierzać, ale po wielu naleganiach żony zgodził się. Jak tylko wsunął swoje stopy w sandały od razu poczuł silne podniecenie. W oczach pojawił mu się błysk pożądania i poczuł cos czego nie czuł od lat - wielka i brutalna potęgę sexu. W mgnieniu oka maż złapał sklepikarza, brutalnie zmusił go do skłonu, oparł o stolik, ściągnął mu spodnie i zaczął sobie na nim używać. Na co sklepikarz zaczął krzyczeć tak przeraźliwie jak jeszcze nikt nigdy nie krzyczał:
- STÓJ! STÓJ! ZAŁOŻYŁEŚ LEWY NA PRAWY!!
Znacznie lepiej jest pić wódkę i pleść głupstwa, niż pić wodę i być zasrańcem - Benjamin Franklin
Pozdrawiam destylatek.
Pozdrawiam destylatek.
A słyszeliście może o Remi Gaillardzie
Słynny francuz który robi sobie jaja z ludzi
http://www.youtube.com/watch?v=gHCxdlZ7 ... geGAILLARD
A tu po więcej:
http://www.youtube.com/profile?user=nqtv&view=videos
[ Dodano: 2009-08-23, 17:01 ]
Słynny francuz który robi sobie jaja z ludzi
http://www.youtube.com/watch?v=gHCxdlZ7 ... geGAILLARD
A tu po więcej:
http://www.youtube.com/profile?user=nqtv&view=videos
[ Dodano: 2009-08-23, 17:01 ]
Nie potrzebuję się dobrze bawić, żeby pić alkohol.
Facet chcial sobie kupic jakies drapiezne zwierze, zeby zagryzlo mu tesciowa, ale w sklepie byly tylko pelikany.
Sprzedawca powiedzial, ze sa one wyjatkowo grozne, wiec kupil dwa do domu.
Postanowil je wypróbowac:
- Pelikany na stól!
Pelikany totalnie rozpieprzyly stolik.
Facet wniebowziety mówi dalej:
- Pelikany na krzeslo!
Ptaki rozdziobuja krzeslo.
Nagle wchodzi tesciowa i od progu krzyczy:
- A na chuj ci pelikany?
Przychodzi elegancka dama do salonu Mercedesa. Podchodzi do najnowszego sportowego kabrioleta i pochyla się, aby dotknąć skórzaną tapicerkę. Jednak przy schylaniu puściła niechcący głośnego bąka... Od razu się wyprostowała i rozgląda w koło czy nikt tego nie słyszał. Patrzy, a tuż za nią stoi sprzedawca. Pyta się go więc lekko zawstydzona:
- Przepraszam, ile kosztuje ten samochód?
- Proszę pani - odpowiada z lekkim uśmiechem sprzedawca - ledwo pani dotknęła to auto, a już się pani spierdziała. jak pani podam cenę, to się pani zesra...
Przy okienku w banku:
- Chcę założyć, kurwa, konto w tym jebanym banku.
- Co proszę
- Powiedziałem, że chcę założyć, kurwa, pierdolone konto w tym jebanym
banku!
- Jak pan śmie!
- Normalnie! Nie dosłyszysz szmato? Dawaj mi tu, kurwa, kierownika!
Kierownik, cały nabuzowany, bo już wie czego i jak żąda ten klient:
- No wiec, o co panu chodzi!
- Powtarzam, kurwa, po raz trzeci, że chcę założyć pierdolone konto w
tym jebanym banku i wpłacić Wam, kurwa, 2 miliardy!
Na co kierownik: - I ta kurwa robiła jakieś problemy?
Żona miała dość zachowania swojego męża, a w
szczególności jego zbyt częstych wypadów z kolegami na piwo i powrotów w
stanie mocno wskazującym. Po jednym z takich wieczorów mąż w stanie
kompletnego upojenia wrócił do domu i padł nieprzytomny na łóżko.
Żona jak zawsze rozebrała go do snu, ale tym razem zrobiła coś więcej -
wepchnęła mu palcem do tyłka prezerwatywę w
taki sposób aby kawałek wystawał na zewnątrz.
Rano, jak zawsze mąż aby poczuć się lepiej wszedł pod
prysznic. Myje się, myje... w pewnej chwili zaczyna myć tyłek i ...
Co....co to jest? Wyciąga z tyłka prezerwatywę...... Żona w tym czasie
przygotowuje w kuchni śniadanie. Gdy wykąpany mężulek przychodzi do kuchni ,
żona pyta:
- Jak się wczoraj bawiłeś? Jak żyją Twoi koledzy?
Mąż pełnym rozgoryczenia głosem odpowiada:
- Koledzy? Ja już nie mam kolegów...
...co by się stało gdyby mężczyźni na dobre rządzili tym światem?
* święto kobiet z 8 marca zostałoby przeniesione na 29.02 (raz na
cztery lata, idzie to znieść)
* krawata można nie wiązać, rozporka nie zapinać
* operacja powiększenia piersi byłaby refundowana przez Narodowy
Fundusz Zdrowia
* wszystkie kobiety miałyby to samo imię - dla uproszczenia
* wszystkie kobiety miałyby alergie na złoto, futra i drogie
kamienie
* w pracy chłopak który najlepiej gra w Quake automatycznie byłby
wybierany na kierownika
* każdy telefon przerywałby połączenie po 30 sekundach rozmowy
* uważne wpatrywanie sie w kobiecy biust na pierwszej randce
byłoby odbierane jako miłosne wyznanie
* za jazdę lewym pasem 60km/h rozstrzeliwanoby na miejscu
* przewracanie kopniakiem stolika z szachami, warcabami lub grą
"monopol" automatycznie oznaczałoby zwycięstwo
* na początku każdego wydania wiadomości prowadzący opowiadałby
najnowsze sprośne kawały
* wynalezionoby skarpetki które by istniały tylko w parach.
Pozostawione w różnych miejscach podpełzałyby energicznie do siebie
* bikini byłoby najlepszym ubraniem bizneswomen. I nie bizneswomen
też.
* kobiety miałyby okres raz do roku. Podczas otwarcia sezonu na
ryby...
Sprzedawca powiedzial, ze sa one wyjatkowo grozne, wiec kupil dwa do domu.
Postanowil je wypróbowac:
- Pelikany na stól!
Pelikany totalnie rozpieprzyly stolik.
Facet wniebowziety mówi dalej:
- Pelikany na krzeslo!
Ptaki rozdziobuja krzeslo.
Nagle wchodzi tesciowa i od progu krzyczy:
- A na chuj ci pelikany?
Przychodzi elegancka dama do salonu Mercedesa. Podchodzi do najnowszego sportowego kabrioleta i pochyla się, aby dotknąć skórzaną tapicerkę. Jednak przy schylaniu puściła niechcący głośnego bąka... Od razu się wyprostowała i rozgląda w koło czy nikt tego nie słyszał. Patrzy, a tuż za nią stoi sprzedawca. Pyta się go więc lekko zawstydzona:
- Przepraszam, ile kosztuje ten samochód?
- Proszę pani - odpowiada z lekkim uśmiechem sprzedawca - ledwo pani dotknęła to auto, a już się pani spierdziała. jak pani podam cenę, to się pani zesra...
Przy okienku w banku:
- Chcę założyć, kurwa, konto w tym jebanym banku.
- Co proszę
- Powiedziałem, że chcę założyć, kurwa, pierdolone konto w tym jebanym
banku!
- Jak pan śmie!
- Normalnie! Nie dosłyszysz szmato? Dawaj mi tu, kurwa, kierownika!
Kierownik, cały nabuzowany, bo już wie czego i jak żąda ten klient:
- No wiec, o co panu chodzi!
- Powtarzam, kurwa, po raz trzeci, że chcę założyć pierdolone konto w
tym jebanym banku i wpłacić Wam, kurwa, 2 miliardy!
Na co kierownik: - I ta kurwa robiła jakieś problemy?
Żona miała dość zachowania swojego męża, a w
szczególności jego zbyt częstych wypadów z kolegami na piwo i powrotów w
stanie mocno wskazującym. Po jednym z takich wieczorów mąż w stanie
kompletnego upojenia wrócił do domu i padł nieprzytomny na łóżko.
Żona jak zawsze rozebrała go do snu, ale tym razem zrobiła coś więcej -
wepchnęła mu palcem do tyłka prezerwatywę w
taki sposób aby kawałek wystawał na zewnątrz.
Rano, jak zawsze mąż aby poczuć się lepiej wszedł pod
prysznic. Myje się, myje... w pewnej chwili zaczyna myć tyłek i ...
Co....co to jest? Wyciąga z tyłka prezerwatywę...... Żona w tym czasie
przygotowuje w kuchni śniadanie. Gdy wykąpany mężulek przychodzi do kuchni ,
żona pyta:
- Jak się wczoraj bawiłeś? Jak żyją Twoi koledzy?
Mąż pełnym rozgoryczenia głosem odpowiada:
- Koledzy? Ja już nie mam kolegów...
...co by się stało gdyby mężczyźni na dobre rządzili tym światem?
* święto kobiet z 8 marca zostałoby przeniesione na 29.02 (raz na
cztery lata, idzie to znieść)
* krawata można nie wiązać, rozporka nie zapinać
* operacja powiększenia piersi byłaby refundowana przez Narodowy
Fundusz Zdrowia
* wszystkie kobiety miałyby to samo imię - dla uproszczenia
* wszystkie kobiety miałyby alergie na złoto, futra i drogie
kamienie
* w pracy chłopak który najlepiej gra w Quake automatycznie byłby
wybierany na kierownika
* każdy telefon przerywałby połączenie po 30 sekundach rozmowy
* uważne wpatrywanie sie w kobiecy biust na pierwszej randce
byłoby odbierane jako miłosne wyznanie
* za jazdę lewym pasem 60km/h rozstrzeliwanoby na miejscu
* przewracanie kopniakiem stolika z szachami, warcabami lub grą
"monopol" automatycznie oznaczałoby zwycięstwo
* na początku każdego wydania wiadomości prowadzący opowiadałby
najnowsze sprośne kawały
* wynalezionoby skarpetki które by istniały tylko w parach.
Pozostawione w różnych miejscach podpełzałyby energicznie do siebie
* bikini byłoby najlepszym ubraniem bizneswomen. I nie bizneswomen
też.
* kobiety miałyby okres raz do roku. Podczas otwarcia sezonu na
ryby...
Człowiek jest jak gówno na kole - raz na górze raz na dole:(
Studentka podczas egzaminu na politologię otrzymuje pytania od profesora :
Profesor: Proszę rozszerzyć pojęcia funkcji i zadań administracji publicznej
Studentka : milczy ......
Profesor: no to może proszę omówić centralizację i decentralizację w administracji publicznej
Studentka : milczy ....
Profesor chcąc zadać pytanie "wyciągające" pyta:
Skąd Pani pochodzi ?
Studentka : z powiatu ostrołęckiego...
Profesor zamilkł, zapatrzył sie w okno i wyszeptał :
... ehhhh , może pierdolnąć to wszystko i wyjechać do Ostrołęki .....?
/ zbieżność osób do w.w. postaci jest całkowicie przypadkowa i nie zamierzona /
Profesor: Proszę rozszerzyć pojęcia funkcji i zadań administracji publicznej
Studentka : milczy ......
Profesor: no to może proszę omówić centralizację i decentralizację w administracji publicznej
Studentka : milczy ....
Profesor chcąc zadać pytanie "wyciągające" pyta:
Skąd Pani pochodzi ?
Studentka : z powiatu ostrołęckiego...
Profesor zamilkł, zapatrzył sie w okno i wyszeptał :
... ehhhh , może pierdolnąć to wszystko i wyjechać do Ostrołęki .....?
/ zbieżność osób do w.w. postaci jest całkowicie przypadkowa i nie zamierzona /
- bodzio.1974
- 90%
- Posty: 978
- Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
- Lokalizacja: Czy to ważne ?
Pilot zielony z przerażenia zwraca się do stewardesy:
- Skarbie za jakieś 5 min wyrżniemy o ziemię i nic nie jest w stanie tego
zmienić. Postaraj się to w jakiś łagodny sposób wytłumaczyć pasażerom.
Stewardessa wzięła to sobie do serca i pofatygowała się na pokład
pasażerski.
- Proszę wszystkich o uwagę, czy byli byście państwo uprzejmi wyciągnąć
paszporty? Dziękuje, a teraz wszyscy unosimy je wysoko nad głowę i
machamy... Brawo. Teraz chwytamy je dwoma raczkami i łamiemy w ten sposób
żeby podzielić je po środku. Pięknie, miło się z Państwem współpracuje, a
teraz zwijamy te paszporty w ciasny rulonik, tak, bardzo ciasny i ...
... i wsadzamy sobie je głęboko w dupę żeby było Was łatwo zidentyfikować
jak już się rozbijemy.
- Skarbie za jakieś 5 min wyrżniemy o ziemię i nic nie jest w stanie tego
zmienić. Postaraj się to w jakiś łagodny sposób wytłumaczyć pasażerom.
Stewardessa wzięła to sobie do serca i pofatygowała się na pokład
pasażerski.
- Proszę wszystkich o uwagę, czy byli byście państwo uprzejmi wyciągnąć
paszporty? Dziękuje, a teraz wszyscy unosimy je wysoko nad głowę i
machamy... Brawo. Teraz chwytamy je dwoma raczkami i łamiemy w ten sposób
żeby podzielić je po środku. Pięknie, miło się z Państwem współpracuje, a
teraz zwijamy te paszporty w ciasny rulonik, tak, bardzo ciasny i ...
... i wsadzamy sobie je głęboko w dupę żeby było Was łatwo zidentyfikować
jak już się rozbijemy.
Na statku stary bosman zaciąga się fajką. Podchodzi do niego marynarz:
- Panie bosmanie, używamy tego samego tytoniu, a jednak aromat z pańskiej
fajki jest o niebo lepszy od mojego. Niech Pan zdradzi, jak pan to robi?
Bosman na to:
- Ha, chłopcze, mam na to pewien stary sposób: do tytoniu dodaje zawszę parę włosów łonowych młodej dziewczyny... Zawinęli do portu, po powrocie na pokład marynarz podchodzi do bosmana, wręcza mu fajkę mówiac:
- No, niech pan teraz spróbuje, zrobiłem jak pan radził!
Bosman wciaga dym, rozsmakowuje się nim przez chwilę i wypuszcza majestatycznie przez nos:
- Za blisko dupy rwiesz...
Stary rekin uczy synka jedzenia:
-Widzisz człowieka w wodzie to podpływasz, wystawiasz płetwę grzbietową,
okrążasz go raz. Potem okrążasz go drugi raz, potem trzeci. Na koniec
okrążasz go czwarty raz i możesz go zjeść.
-Tato! A nie można od razu?
-Skoro wolisz z gównem....
- Panie bosmanie, używamy tego samego tytoniu, a jednak aromat z pańskiej
fajki jest o niebo lepszy od mojego. Niech Pan zdradzi, jak pan to robi?
Bosman na to:
- Ha, chłopcze, mam na to pewien stary sposób: do tytoniu dodaje zawszę parę włosów łonowych młodej dziewczyny... Zawinęli do portu, po powrocie na pokład marynarz podchodzi do bosmana, wręcza mu fajkę mówiac:
- No, niech pan teraz spróbuje, zrobiłem jak pan radził!
Bosman wciaga dym, rozsmakowuje się nim przez chwilę i wypuszcza majestatycznie przez nos:
- Za blisko dupy rwiesz...
Stary rekin uczy synka jedzenia:
-Widzisz człowieka w wodzie to podpływasz, wystawiasz płetwę grzbietową,
okrążasz go raz. Potem okrążasz go drugi raz, potem trzeci. Na koniec
okrążasz go czwarty raz i możesz go zjeść.
-Tato! A nie można od razu?
-Skoro wolisz z gównem....
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 57 gości