HTC - Przeczytaj zanim kupisz

Wolna strefa o wszystkim i o niczym
Awatar użytkownika
TeddyBeers
70%
70%
Posty: 326
Rejestracja: 2010-11-10, 10:25
Lokalizacja: UK

HTC - Przeczytaj zanim kupisz

Post autor: TeddyBeers » 2011-10-27, 14:53

Opisalem juz ta historie na innym forum, ale i niech Wam do myslenia przy wybieraniu telefonu.

Zapraszam do przeczytania mojej historii zwiazanej z gwarancja HTC.
Warto przeczytac i zastanowic sie dwa razy nad zakupem - ja juz prawie podjalem decyzje. To moj ostatni HTC. Nie tylko ze wzgledu na jakosc produktow, ale najgorszy serwis gwarancyjny z jakim sie spotkalem.

Opisze sytuacje po kolei.

Na przelomie kwietnia/maja kolega poprosil mnie o pomoc w wyborze i zakupie wypasionego smartphonea. Jako, ze kilka miesiecy wczesniej kupilem dla siebie HTC Desire Z, to polecilem mu najnowszy produkt z najwyzszej polki, czyli HTC SENSATION.

Jak wybralem, tak kupilem.

Telefon dzialal przez kilka miesiecy prawidlowo, no moze pomijajc tragicznie krotki czas baterii - nie wnikalem co i jak, bo kazdy uzytkuje telefon inaczej, a porwananie mialem tylko do desire Z, ktory ma tylko jeden rdzen procesora (nie 2 jak Sensation). Niewazne zreszta...

Niestety koncem wrzesnia ladowarka samochodowa puscila dym i telefon zostal uszkodzony. Dokladnie to, padla cos zwiazane z ladowaniem baterii. Telefon dzialal do momentu, az bateria calkowicie sie rozladowala. Nie dalo sie ja zadna ladowarka naladowac.

Napisalem do HTC UK.
Opisalem problem, zaakceptowali gwarancje.
Kazali mi wybrac termin (minimum 48godzin do przodu) kiedy kurier ma odebrac telefon. Wszystko przegiegalo normalnie.
Kurier zamowiony na srode 5 pazdziernika.
Mailem dostalem do wydrukowania przedplacona naklejke na przesylke, kartke ktora mam dolaczyc do srodka i instrukcje, abym do telefonu zalaczyl TYLKO baterie.
Serwisem HTC w UK (jak i PL) zajmuje sie (nieudolna) firma regenersis
Malem wyciagnac SIM, SD, klapke ani tez nie dolaczac nic poza samym korpusem i bateria.
W piatek 7 pazdziernika telefon juz wrocil spowrotem.
Wow....... 2 dni i gotowe pomyslalem w momencie kiedy dostalem info od zony, ze telefon juz jest....

No i tu czar zadowolenia z serwisu HTC prysl.
Poskladalem telefon do kupy (sim, sd, klapka)
Wciskam POWER i....... nic telefon sie nie wlaczyl.
Na dolaczonej do paczki kartce, pisalo tylko, ze wymienili baterie.
Widzac to podlaczylem telefon pod ladowarke na pol godziny, ale od razu zdziwilo mnie, ze nie swieci sie LED ktory sygnalizuje ladowanie - no nic.
Po ladowaniu ponownie probowalem go wlaczyc i dalej nic. Telefon kompletnie nie dziala.

Znowu mail do HTC, tym razem w mniej przyjemnym tonie, aczkolwiek kultularnym.
Od razu zamowili kuriera na poniedzialek, tj 10 pazdziernika.
Tym razem nie kazano mi dolaczac nic kompletnie - nawet baterii.
Telefon w naprawie po raz drugi.

Dopiero wczoraj tj 17 pazdziernika, telefon wrocil (serwis HTC jest 20 mil od mojego miejsca zamieszkania).
I co ???
Nadal nie dziala.

Uzbroilem telefon i nadal nic.
Podlaczylem ladowarke, ciagle nic.
Z ciekawosci wlozylem baterie od mojego Desire Z (rozmiar nie pasuje, ale styki tak) i o dziwo telefon sie wlaczyl, takze ladowanie zaczelo dzialac.

Wlozylem baterie z Sensation do Desire Z.
Po podaczeniu ladowarki LED zaczal migac - czyli sygnalizacja, ze bateria jest calkowicie rozladowana i trzeba zaczekac okolo 30sekund zanim przestanie mrugac i bedzie mozna wlaczyc telefon.
Pozniej wszystko dzialalo prawidlowo.
Podladowalem ja do okolo 10% i wlozylem do spowrotem do wadliwego telefonu.

WLACZYL sie, wiec podpialem ladowarke i juz prawie sie ucieszyl, ze tylko w jakis sposob bateria nie chciala wystartowac......
no i lipa.
po 10 minutach ladowania, LED zgasl, telefon sie wylaczyl. Nie da sie go juz wlaczyc - podmiany baterii nie sprawdzalem juz, bo w koncu nie na tym polega posiadanie telefonu z gornej polki.

Kolejny mail do HTC poszedl.
Zobaczymy, czy po trzeciej probie naprawy wreszcie sie im uda.

UPDATE 19/10/2011
Kolejny mail z HTC
Odbiora Sensation w piatek 21 padziernika.
To bedzie juz 3 naprawa
Zobaczymy co dalej...


UPDATE 27/10/2011

Telefon wrocil wczoraj tj 26.10.11 z TRZECIEJ naprawy.
Tym razem na dolaczonej karcie napisano, ze wymieniono kamere (po co ??), i jakies cos firmy,LiTeon i TDK, do tego kilka innych ciezkich do rozszyfrowania skrotow.
W kazdym razie nie wiem, czy cos zostalo na plycie glownej
I zgadnijcie co ???????

TELEFON NADAL NIE DZIALA.

Napisalem do nich maila, to mi odpisali, czy sprawdzilem inna ladowarke.
Kur*a 10 innych juz sprawdzalem.

Czekam na odpowiedz co zrobia teraz

Telefon juz miesiac w naprawie...

Najgorsze w tym wszsytkim to, ze moj Desire Z tez pasuje oddac do serwisu, bo w narozniku ekranu pojawiaja sie drobiny prochu pomiedzy LCD, a szklem dotykowym. :cry:
Strach go wysylac. Chyba sprzedam go w cholere zanim sie cos popsuje.

Tak oto moja przygoda z HTC sie zakonczy razem ze zmiana telefonu na kolejny.

Nigdy wiecej nie chce miec do czynienia z tak tragicznym serwisem tak drogiej marki. :red:
Aabratek, V=50l, ø76mm, H=150cm, sprężynki by karp55, P=4.1kW, 4m karbowanej DN16

jurii
90%
90%
Posty: 644
Rejestracja: 2010-04-06, 22:55
Lokalizacja: Parczew

Post autor: jurii » 2011-10-27, 15:50

Eeee.. a ładowarka samochodowa była oryginalna? Jak jakiś chińczyk, to skok napięcia mógł popalić płytę, czego gwarancja nie obejmuje. Wymieniali więc tylko to, co wchodzi w skład części możliwych do wymiany w ramach gwarancji m.in. baterie.
Jeżeli to była wina ładowarki, to nawet 90 naprawa Ci go nie przywróci.

Awatar użytkownika
TeddyBeers
70%
70%
Posty: 326
Rejestracja: 2010-11-10, 10:25
Lokalizacja: UK

Post autor: TeddyBeers » 2011-10-27, 16:07

Nie masz za grosz racji jurii.

Ladowarka oryginal.

Tu nie chodzi o to, czy naprawia, bo gwarancja zostala sprawdzona przed wyslaniem telefonu pierwszy raz.

Za kazdym razem jak telefon wraca z gwarancji, to jest w nim list, co naprawili i haslo w stylu "telefon zostal naprawiony zgodnie ze standardem jakosci HTC" - ja pierd*le takie standardy.

Zreszta w warunkach gwarancji jest napisane jak byk, ze jesli awaria nie podlega gwarancji (mechaniczna, lub utopienie), to wysla kosztorys naprawy i pytanie, czy sie zgadzam naprawiac, czy maja oddac telefon.
Ani raz nie dostalem maila z takim pytaniem, za to za kazdym razem mnie przepraszaja, ze telefon nadal nie dziala.
Aabratek, V=50l, ø76mm, H=150cm, sprężynki by karp55, P=4.1kW, 4m karbowanej DN16

Brzydal
101%
101%
Posty: 363
Rejestracja: 2010-04-03, 04:26
Lokalizacja: 52°3'2N, 20°26'47E

Post autor: Brzydal » 2011-10-27, 17:42

Teddy Jeśli Cie pocieszy to mój HTC już w naprawie dwa miesiące i cisza, aja nie mam czasu przejrzeć ustawy i paragrafami ich postraszyć.

Awatar użytkownika
Astemio
101%
101%
Posty: 2144
Rejestracja: 2006-12-28, 12:29

Post autor: Astemio » 2011-10-27, 22:55

Witam!
700 pisze:...To "topielec" nadaje się do reanimacji?...
Nadaje się, jasne...
A z ciekawostek: żona kolegi wrzuciła kiedyś do pralki automatycznej jego portki, w kieszeni była słynna pancerna NOKIA 6310.
Zorientował się, kiedy było już wirowanie :mrgreen: Wyjął telefon, wyjął akumulator, rozłożył obudowę tylko na dwie części i bez płukania (!) wysuszył na kaloryferze. Złożył i DZIAŁAŁA NORMALNIE :shock:
Ostatnio zmieniony 2011-10-28, 12:50 przez Astemio, łącznie zmieniany 1 raz.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6990
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2011-10-27, 23:17

Mój też po wannie działał, podobno, ale to podobno , jeśli nie będziemy na siłę sprawdzać czy działa, a wpierw wysuszymy to nic się nie stanie, są też specjalne preparaty, mają to w serwisach, które są stworzone do wyciągania wilgoci.

Awatar użytkownika
zbynek
101%
101%
Posty: 2005
Rejestracja: 2007-07-26, 19:37

Post autor: zbynek » 2011-10-27, 23:27

Bardzo dobrym preparatem do tego celu jest spirytus. Ładnie wiąże pozostałości wody. :wink:
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam

Awatar użytkownika
Tofi
100%
100%
Posty: 1863
Rejestracja: 2006-01-05, 00:36
Lokalizacja: zDolny Śląsk
Kontaktowanie:

Post autor: Tofi » 2011-10-27, 23:44

Po utopienie problemem nie jest woda - problem tkwi w osadzie który może tworzyć ścieżki dla prądu. W serwisach próba reanimacji to wrzucenie do myjki ultradźwiękowej z destylowaną wodą i osuszenie.
Konstytucja RP - Art. 54. 1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2011-10-28, 10:25

Tofi pisze:Po utopienie problemem nie jest woda - problem tkwi w osadzie [...]
Nie do końca.
Najpoważniejszy problem stwarza płyn, który jest elektrolitem (herbata, kawa,...) oraz oczywiście prąd (z beterii).
Dlatego pierwszą rzeczą po "wpadce" z każdym urządzeniem elektronicznym jest jak najszybsze odłączenie zasilania - wyjęcie baterii czy też akumulatorów.
Osady, zacieki, pozostałości można potem umyć, ale skorodowanych elektrolitycznie ścieżek czy też nóg "scalaków" z reguły juz nie można odtworzyć.

Awatar użytkownika
Astemio
101%
101%
Posty: 2144
Rejestracja: 2006-12-28, 12:29

Post autor: Astemio » 2011-10-28, 12:47

Witam!
PIERWSZĄ rzeczą jest jak najszybsze wyłowienie topielca (tu nie można się choć sekundy zastanawiać, nawet jak zanurkował w kiblu :D ), drugą PIERWSZĄ rzeczą wyjęcie akumulatora z telefonu.
Jeżeli komórka wpadła do słonej wody, to praktycznie już jest z niej truposzczak (kibel - też marne szanse :mrgreen: ) Dla niskoprądowych, polowych układów MOS zmineralizowana, czyli przewodąca woda jest z reguły zabójcza. Jeśli komórka ma w miarę szczelną obudowę i woda nie popłynęła za daleko, a akumulator został szybko wyjęty, to może jeszcze da się skarb uratować.
Potem warto wykąpać rozebrany częściowo telefon (płytę główną i ew. inne układy) w wodzie destylowanej, a następnie - dla "odessania" wody z zakamarków pod układami - w izopropanolu lub w etanolu (najlepszy bezwodny, "benzeniak").
Z tego co wiem, czasem wyświetlacz może tego nie przetrzymać, ale co wtedy jest do stracenia?

No i kup tu teraz telefon za 1500-2000zł :mrgreen: CHLUP i pooooszło...
To już lepiej wydać na kolumnę, przetrwa tysiące lat: kwasówka, silikon i szkło :D
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.

Awatar użytkownika
Tofi
100%
100%
Posty: 1863
Rejestracja: 2006-01-05, 00:36
Lokalizacja: zDolny Śląsk
Kontaktowanie:

Post autor: Tofi » 2011-10-28, 23:49

Szkło tyle nie wytrzyma - spłynie w jednolitą bryłkę.
Konstytucja RP - Art. 54. 1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.

Awatar użytkownika
masato
60%
60%
Posty: 213
Rejestracja: 2011-09-24, 02:55
Lokalizacja: Kalisz

Post autor: masato » 2011-11-07, 01:39

Szczerze nie dziwie się, że tego telefonu Ci nie naprawili, pewnie ładowarka spowodowała uszkodzenie telefonu, lub gniazdo ładowarki.
Dziwne jest to, że nie napisali odmowy naprawy po pierwszym przyjęciu do serwisu.
Masz 20mil do serwisu i wysyłałeś paczkę???
Mój wuja miał HTC Diamond czy jakoś tak, nie miał problemów z gwarancją i naprawą. Bodajże 2 tyg czekał.
HTC to bardziej zabawki niż telefony.
Pozdro dziewczyny...

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 64 gości