Wirtualny toast VII

[kowal]

Zleję trochę tego żytka na parę miesięcy do kamionki, coby przyspieszyć dofiniszowanie przed konsumpcją
A miodek w notatkach sprawdziłem. Blg startowe 30, a końcowe 6. Miody marketowe i spadziowe jakieś stare z niemieckiej cukierni (dostałem, więc spożytkowałem )

[zbynek]

... bo trójniak za słodki, a czwórniak za cienki ...

Chyba na odwrót Takie miody się nazywa półtrójniakiem.

[kowal]

Zbynek. Trójniak to 33,3% miodu i 66,6% wody, czwórniak to 25% miodu i 75% wody, więc trójniak jest słodszy, a czwórniak cieńszy. Nie znałem nazwy "połtrójniak". "Trójipółniak" wydaje mi się logiczniejsze i tak nazwałem swój.

[zbynek]

Trochę różnie rozumiemy sens postu do którego się odniosłem w cytacie. Ale to szczegół.
Owszem ja też nie słyszałem o półtrójniaku, bo takowych chyba nikt nie robi. Ale przez analogię do półdwójniaka, czyli miodu o gęstości gdzieś pomiędzy trójniakiem a dwójniakiem, można by było Twój miód nazwać właśnie półtrójniakiem.

Załączam protokół z konkursy.

Protokół Konkursowy Gostomia 2017 - dwójniaki.odt

(14.62 KiB) Pobrany 34 razy

[Doody]

Solidnym kielichem czyścioszki. Wasze!

[kowal]

Zdrówko miodkiem i wznoszę toast za Pokorę wobec mikro Życia Bo mi ostatnio zacier się nie udał, co opisała rysunkowo moja Lepsza Połowa

[Szlumf]

Widzę, że ta Twoja Lepsza Połowa równie zdolna jak Ty. Na dodatek z miłym zabarwieniem (podniesione kity - jakaś podświadoma sugestia? ). Zdrowie małżonki bardzo damskim rumem 42% (Glinojeck) na wiśniach (półwytrawne wino wiśniowe).

[mlody]

Kto dziś pije?
Za Wasze zdrowie Śliwką z beczki od Okruty.
Zdrowie.

[kowal]

Zdolna, zdolna Do gliny, ołówka, akwareli, kwiatków i warzyw też
To ja się napiję... earl greya Potem może coś przed snem. Zdrówko

[kowal]

No to zdrówko japońskim winem Hakutsuru Plum wine. Taka ciekawostka, dominują nuty pestkowo-migdałowe.

[ogurek]

Ta ja piwkiem

[zbynek]

No to zdrówko japońskim winem Hakutsuru Plum wine. Taka ciekawostka, dominują nuty pestkowo-migdałowe.

Pisze może po naszemu z czego to wino?

A ja dziś, Wasze zdrowie, moim rumem z beki. Jestem bardzo mile zaskoczony, a tak za młodu walił drożdżami i pogonami, że myślałem że nic z niego nie będzie. Coraz częściej mam wrażenie, że nie wazne jak odpędzę, ważne jak długo postoi.

[kowal]

Ze śliwy japońskiej. Wino białe. Dobre, ale nic poza tym. Normalnie ok. 60zł kosztuje, ale jak w promocji trafiliśmy za 25zł, to ciekawość sprawiła, że kupiliśmy. Podejrzewam, że większość ceny to i tak koszty transportu, cła i akcyzy, jakby było z obrębu UE albo Schengen to pewnie kosztowałoby z 20-25zł normalnie.

A co do dojrzewania, to czas jest najważniejszy - dlatego jestem zwolennikiem gonienia na brudno jak planuję dłuuugie lata leżenia A ile ma ten rum?
Zdrówko własnym winkiem z kwiatów Cz.Bzu.

[Cyrograf15]

To i ja się dołączę w temacie. Wino śliwkowe z terenu UE, to jest własnej produkcji, z śliwek z promocji z Oszołoma po bodaj złoty coś o ile pamiętan z 2014 r.
Wojtek

[fuutro]

Wasze zdrowie nalewką z Tarniny z 2015 roku, co by zdrowie nikogo nie opuszczało