Strona 33 z 104

Re: Wirtualny toast VII

: 2018-10-14, 22:54
autor: Legion
:cheers Piwołychą.

Re: Wirtualny toast VII

: 2018-10-15, 23:42
autor: kowal
Zdrówko własną starką!
Tak na koniec dnia, btw, właśnie skońćzyliśmy kroić ponad 5kg pigwowca japońskiego na nalewkę :) Nigdy nie robiliśmy, ciekaw jestem, co wyjdzie. Metoda najprostsza: owoce z częścią pestek + spryt owocowy ok. 72% :P

Re: Wirtualny toast VII

: 2018-10-16, 15:48
autor: fuutro
Ja dopiero wieczorem będę mógł ale polecam zalać pestki destylatem - tydzień dwa a zapach i smak już interesujący ;)

Re: Wirtualny toast VII

: 2018-10-16, 20:01
autor: kowal
Hehe. Tak też uczyniliśmy. Pestkówka dobra rzecz - takie " a'la amaretto" do ciast itp :P

Re: Wirtualny toast VII

: 2018-10-16, 20:53
autor: Doody
Wasze destylatem winogronowym :cheers

Re: Wirtualny toast VII

: 2018-10-19, 16:51
autor: Doody
Dzisiaj przy piątuniu wypiję Wasze destylatem z jęczmienia. :cheers

Re: Wirtualny toast VII

: 2018-10-19, 18:33
autor: Citizen Kane
Zdrówko Wasze Pale Ale homemade.

:beer

Re: Wirtualny toast VII

: 2018-10-19, 21:25
autor: mlody
Wasze zdrowie.
Dziś na tapecie biała śliwka i gruszka obie z kamionki.

Re: Wirtualny toast VII

: 2018-10-22, 00:42
autor: kwik44
Machnąłem 600+ km to Taliskerem na dobry sen. Za nas ;)

Re: Wirtualny toast VII

: 2018-10-22, 00:52
autor: wawaldek11
Podtrzymam toast :cheers wiśniowicą kamila82pl

Re: Wirtualny toast VII

: 2018-10-22, 05:46
autor: kwik44
No to kawą :)

Re: Wirtualny toast VII

: 2018-10-22, 21:01
autor: Legion
Zimnym pilsem w chłodny wieczór :beer

Re: Wirtualny toast VII

: 2018-10-26, 22:20
autor: Citizen Kane
Zdrowie rosjanową maliną

:cheers

Re: Wirtualny toast VII

: 2018-10-27, 00:12
autor: radius
Ja degustuję dzisiaj magasową śliwkę z beczki :cheers
Qrwa, dobre to pieroństwo :oki

Re: Wirtualny toast VII

: 2018-10-27, 16:40
autor: magas
Zbyt dużo beczki, ja lubię dużo beczki, po kilku latach nadmiar zmienia się w różne fajne smaki, tylko trzeba czekać, ale tu jest naprawdę dużo tego smaku i destylat puszczany na minimum 3 lata starzenia nim wybuchną smaki śliwowicy, to teoria, bo w praktyce wyszło tak, nim przyszły smaki śliwowicy, destylat już był masakrycznie zdominowany przez beczkę, nie były to smaki deski, fajne beczkowe smaczki, ale ja nadal chciałem śliwowicę ale koniak śliwkowy, więc za rok dolałem znów świeżej śliwki puszczonej dwa razy na prostym aparacie i dopełniłem beczkę i ta historia staje się nudna, bo choć beczka po winie z naszych akcji jak ją nazywacie mbeczka już nie oddaje tak gęsto, to ja przez 3 lata dolewałem i ciągle uważałem że jest jeszcze trochę zbyt dużo beczki, nie tak bardzo dużo, ale dużo i do tego ciągle dolewałem destylat, który powinien dojrzewać minimum 3 lata, a 10 też nie zaszkodzi. W tamtym roku nie robiłem, ale w tym roku plan jest zupełnie inny, fermentuje mi w beczkach parę kilo śliwek i przewiduję niecny plan odnośnie destylatu, jaki będę dolewał do beczki.