magas37 pisze: a kolego lesgo58 o zbyszko nie powinien nic pisać, bo z tego co pamiętam od dawna zbyszko dał kolegę do listy ignorowanych, do dziś myślałem, że było ignoruj po dwóch stronach.
To jest jakiś nowy punkt regulaminu? Czy może jakaś niepisana reguła?
Ja traktuję wszystkich jednakowo. I nie mam zamiaru nikogo ignorować w sposób, który to robi Zbyszko. Obnosząc się z tym na forum i dodatkowo rzucając od czasu do czasu zwrot typu "...leszcza z Grudziądza..." czy tez inne, które rzuca niby od niechcenia. Być może w niektórych kręgach uważane są za komplement. Jednak w tym kontekście w jakim ten i inne zwroty zostały użyte na forum - raczej do komplementów zaliczyć nie można.
Nie wiem też czy zachowanie mające na celu wyrzucenie kogoś z forum tylko dlatego, że zadał lamerskie bądź prostackie pytanie itp. itd. jest OKey. Co go do tego uprawnia?
Z kolei ja i nie tylko ja ignorowanie postrzegam ciut inaczej. Po prostu nie reaguję w żaden sposób na posty czy tematy które mnie nie interesują. Bez zbędnego afiszowania się, że coś mnie nuży, irytuje, czy śmieszy. A już tym bardziej próbując kogoś obrazić.
No chyba, że tylko niektórzy wybrani mają monopol na obrażanie i jawne lekceważenie innych? A innym wara tykać wybranych.
Zdaję sobie sprawę, że jestem postrzegany na forum jako osoba konfliktowa i jątrząca, ale czy to tak do końca jest? Nie mnie to roztrzygać. Z mojego punktu widzenia - bronię tylko swoich racji i próbuję stanąć okoniem na próby obrażania mnie.
Nie mam zamiaru negować zasług Zbyszka na tym forum. Nie o tym tutaj dyskutujemy.
Dyskutujemy o granicach do jakich można się posunąć w dyskusji. Dla jednych tej granicy nie ma, dla innych niestety jest. Co jawnie widać w ciągu całej tej i wielu innych wcześniejszych dyskusji.
Nieładnie podsłuchiwać co się w kuluarach mówi, do tego można coś przekręcić,
A po czym tak sądzisz? Że podsłuchuję w kuluarach?
Nie jestem z tych co srają w swoje gniazdo, a wszystko o czym piszę i cytuję jest do przeczytania na ogólnym.
Co mam do powiedzenia na ogólnym to mówię na ogólnym, i nie wypieram się tego. Co uważam, że bardziej nadaje się na PW to piszę i zostawiam na PW. Szkoda, że wielu nie stosuje tej zasady. I skrzętnie cytują fragmenty "rozmów" na PW. Tym samym próbując jeszcze bardziej zdyskredytować osobę z którą dyskutują. Anonimowość tak ośmiela? Głód poklasku?
Panowie otrząśnijcie się. Zaczynacie mieszać wirtual z realem. Znam wielu tak z forum jak i w realu. I mogę powiedzieć jedno. Jesteście zazwyczaj zupełnie różni.
A punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Zapewne Zbyszko, którego na forum odbieram jako gbura ( może rzeczywiście jego zachowanie to tylko taki typ humoru angielskiego - tylko że ja coś jestem nie kumaty...
) w realu jest gościem "wporzo".
I zapewne tak jest.
Nie mam prawa sądzić inaczej. Ja znam go tylko z forum.
Tak samo ja - osoba która jest postrzegana jako nie dająca się lubić - w realu byłbym postrzegany zupełnie inaczej.
Nie mnie to roztrzygać.
Z wieloma (co nie raz zaznaczałem), którzy mnie tutaj - delikatnie pisząc nie lubią - na pewno w realu rozmawialibyśmy inaczej. Bardziej przystępnie i koleżeńsko.
Ot życie...