Bełkotka, grzanie gęstych zacierów za pomocą pary

Teoria, praktyka, sprzęt, kolumna
Awatar użytkownika
SRG
90%
90%
Posty: 682
Rejestracja: 2007-12-15, 09:32
Lokalizacja: śląskie

Post autor: SRG » 2011-08-23, 09:08

zbyszek1281 pisze:Ja jestem zwolennikiem profesjonalnych rozwiązań kotłów stosowanych w różnych dziedzinach w przemyśle
Grzanie bełkotką jest rozwiązaniem często stosowanym w przemyśle. Dobrze wykonana bełkotka powoduje mieszanie zacieru, oraz intensywniejsze parowanie. Musi jednak wytwarzać wiele pęcherzyków pary. Parowanie następuje do wnętrza pęcherzyka pary, co zwiększa powierzchnię parowania.
Cognoscetis veritatem, et veritas liberabit vos.

zbyszek1281
101%
101%
Posty: 2012
Rejestracja: 2006-05-12, 22:49

Post autor: zbyszek1281 » 2011-08-23, 13:09

Zgadzam się całkowicie co do konstrukcji bełkotki.Mnie chodzi o sprawdzone konstrukcje płaszczy wodnych bez zbędnych "wodotrysków"
Pozdrawiam

zbyszek1281
101%
101%
Posty: 2012
Rejestracja: 2006-05-12, 22:49

Post autor: zbyszek1281 » 2011-08-24, 12:03

Można stosować płyn chłodniczy, ale w układach zamkniętych. Brak kontaktu spożywki z glikolem. Za wodą przemawia łatwe i bezpieczne dla środowiska stosowanie w układach otwartych i zamkniętych. Odpada utylizacja :D

kujus
50%
50%
Posty: 157
Rejestracja: 2009-10-25, 14:00

Post autor: kujus » 2012-02-26, 15:42

Witam szanownych kolegów , to mój pierwszy post na tym forum aczkolwiek bacznie je przeglądam już spory czas. Wracając do tematu bełkotki i grzania parą postanowiłem podejść do sprawy możliwie profesjonalnie i zbudowałem kocioł parowy tu zdjęcia:
Obrazek
Obrazek
Jest jeszcze nie dokończony ( zostało podłączenie do komina i przegrzewacz ) i podłączyć go do wody zasilającej , kocioł przeszedł próbę wodną na 10,5 atm pracuje na 4 atm przy średnim paleniu ma wydatek 10-12 kg pary 4 atm na godz , pow ogrzewalna 0,8 m2 . Docelowo ma zasilać parnik do rozparowywania zboża oraz parnik będący kotłem do destylacji:
Obrazek
Parnik w którym ma być bełkotka najzwyklejszy 100 l parnik
I tu się nasuwa moje pytanie muszę zrobić do niego bełkotkę i teraz jaką ? z jaka ilością otworów i jakiej średnicy stalową czy miedzianą . Doradźcie koledzy bo szkoda żeby robić taką inwestycje z miernym efektem Pozdrawiam gorzelniczą brać :D

bnp

Post autor: bnp » 2012-02-26, 16:57

a odbiór z UDT był ? :mrgreen:

Szkoda kolego Twej roboty. Płaszcz ba parnik byłby lepszym rozwiązaniem.
Mógłbyś spokojnie zacierać śrutę i destylować.
Parowanie zboża to nowy temat i obawiam się że problematyczny. W gorzelniach po uparowaniu otwiera się zawór i spadek ciśnienia rozrywa skleikowane zboże tworząc papkę.
U ciebie to trudne będzie

pozdr

kujus
50%
50%
Posty: 157
Rejestracja: 2009-10-25, 14:00

Post autor: kujus » 2012-02-26, 17:21

Nie wiem czy będzie to jakikolwiek problem bo ten parnik ze zdjęcia jest tylko kadzią i destylatorem ,a parnik do zboża na razie się tworzy z butli 70 litrowej i w nim pod ciśnieniem 4 atm mam zamiar parować jęczmień (kopia cylindrycznego parnik gorzelniczego ) z parnika do kadzi tam dolewka wody i enzymów itd. Tylko potrzebuje jakiś mądry pomysł na bełkotkę 8) Chyba zrobię coś w kształcie litery H z rury 22 miedzianej zakapowanej na końcach z nawierconymi możliwie małymi otworami 2-3 mm tylko nie wiem ile ich czy liczyć żeby te otwory miały taki sam przekrój jak rura parowa czy może większy ( powolniejszy wypływ pary grzejnej ) a może odwrotnie nie mam pomysłu ;/

A co do UDT to kocioł poza tym że ma tylko jeden wodowskaz odpowiada wszystkim przepisom kotłowym , próba wodna wykazała szczelność przy 2,5x ciśnieniu roboczym , spawał to spawacz z uprawnieniami także o kocioł jako taki się nie boje , poza tym te 4 atm potrzebne sa tylko do parowania zboża normalnie nie zakładam pracy na wyższym ciśnieniu niż 1 atm ( bezpieczniejszy niz szybkowar :D )

[ Komentarz dodany przez: Citizen Kane: 2012-02-26, 18:53 ]
Nie cytuj w całości posta, szczególnie, że znajduje się on oczko wyżej!
Ostatnio zmieniony 2012-02-26, 18:50 przez kujus, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
C2H6O
60%
60%
Posty: 286
Rejestracja: 2010-01-06, 21:14
Lokalizacja: RoI

Post autor: C2H6O » 2012-02-26, 19:27

Chyba zrobię coś w kształcie litery H z rury 22 miedzianej zakapowanej na końcach z nawierconymi możliwie małymi otworami 2-3 mm
Przemyśl konstrukcję umożliwiającą czyszczenie bełkotki wewnątrz.

kujus
50%
50%
Posty: 157
Rejestracja: 2009-10-25, 14:00

Post autor: kujus » 2012-02-28, 13:00

Chyba dam na końcach rury dam wlutki i najzwyklejsze korki żeby to cudo czyścić a cała bełkotka będzie na śrubunku w parniku żeby bez trudu ją wyciągać w razie potrzeby i jak będzie przeszkadzać , jak uważacie jakie otwory jak najmniejsze czy coś koło 3-4 mm będzie dobre ?

furman

Post autor: furman » 2012-11-06, 15:31

Kujus jak postępy? Skończyłeś maszynkę ? Testowałeś? Masz już jakieś opinie, sugestie
?

kujus
50%
50%
Posty: 157
Rejestracja: 2009-10-25, 14:00

Post autor: kujus » 2012-11-06, 23:29

Witam po przerwie, co do postępów to już relacjonuje mianowicie z kotłem nie posunąłem się prawie wcale ale za to posunąłem się ostro z moim kącikiem do pędzenia, wykafelkowałem go doprowadziłem wodę bieżącą (ciepła zimna zależy co ustawi się na rozdzielaczu) i kanalizacje (denerwowało mnie wynoszenie wiadrami) tak to wygląda:
Obrazek
Obrazek
Manometr i odnoga do kotła parowego jako wody zasilającej, i zawór czerpalny. rura kanalizacyjna 32 w posadzce do oprowadzania wywaru z ew kolumny (plany na daleką przyszłość) oraz kondensatu z magistrali parowej
Obrazek
Póki co prace budowane mam nadzieje na bardzo długi czas skończyłem teraz przechodzę do modyfikacji parnika, powiększam kocioł na 150 l wspawuje wszystkie króćce i pobielam tyle na już i na na dniach (czekam na kolejkę do piaskowania) trzeba składać aparaturę bo banieczka już się tarabani
Obrazek
Jest szansa ze kocioł wjedzie na swoje miejsce i funkcje przed końcem roku 8)
Tyle posunąłem do przodu chyba nie jest źle :)
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez kujus, łącznie zmieniany 1 raz.

furman

Post autor: furman » 2012-11-07, 11:34

Rozumiem,że nadal zostajesz przy bełkotce. Ja się zastanawiam czy nie ogrzewać w ten sposób zbiornik 150 litrów, i dlatego pytam , chce jak najwięcej się na ten temat dowiedzieć.

150 liter to może być np. w alfabecie albo wypracowaniu.

@furman:
74 litery ma najdłuższy alfabet świata - kambodża :wink:
Ostatnio zmieniony 2012-11-07, 23:28 przez furman, łącznie zmieniany 2 razy.

kujus
50%
50%
Posty: 157
Rejestracja: 2009-10-25, 14:00

Post autor: kujus » 2012-11-07, 22:42

Tak bełkotka dalej jest w planach po wielokrotnych namysłach zasięganiach opinii i kopiowaniu rozwiązań przemysłowych stanęło ostatecznie na takim planie, kocioł będzie tak jak był (walczak plus płomieniówki) do tego miedzy walczakiem a paleniskiem przegrzewacz pary (miedziany 1 za kotłem wpięty w 2 stalowy) to na kolumnę parorozdzielczą na 3 wyjścia : parnik bełkotka, kolumna (zaślepione) ogrzewanie pomieszczenia, oraz z dołu odwadnianie do kanalizacji póki co jedna rura z parą będzie szła po ścianie do parnika i dalej do bełkotki tam po wspawaniu mufy w parnik przez rurę miedzianą ponawiercaną będzie to grzało. Do parnika planuje wstawić także wężownicę z miedzi miękkiej do chłodzenia/grzania jak bym walczył ze zbożem lub skrobią ale póki co mufki i korki i na razie wystarczy to na kiedyś :) o postępie prac będę na bieżąco informował.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez kujus, łącznie zmieniany 1 raz.

Lutek
30%
30%
Posty: 41
Rejestracja: 2011-04-28, 09:50

Post autor: Lutek » 2016-09-18, 16:31

Stark pisze: jak jest z grzaniem aparatury,ile idzie wody?Stosujesz przegrzewacz par?I masz zaślepioną rurkę na końcu czy otwartą?Zawór bezpieczeństwa standardowy z kega wystarczy?
Wody do kega leję koło 25l, do dużego kega zacieru lub pulpy owocowej koło 30l. Czas potrzebny to ok. 20 min zagotowanie wody (grzanie 6kW) i, jeśli mnie pamięć nie myli, 45 min rozgrzanie wsadu (4kW), bez przegrzewacza i innych udziwnień. Bełkotką odbieram tylko surówkę, podział na przedgon/gon/pogon robię w drugiej destylacji już na samych grzałkach. Na taki odpęd wody spokojnie wystarcza. Co do rurki, to jeśli pytasz o tą, która doprowadza parę do kotła, to jest wygięta w kształt podkowy z zaślepionymi końcami i ponawiercana w odcinku nad dnem. W małym kegu mam wskaźnik poziomu cieczy zrobiony z rurki silikonowej, robi on też za "zawór bezpieczeństwa". Ten standardowy zawór bezpieczeństwa z kega, jeśli masz na myśli to przetłoczenie w dnie, to ja tego nie ruszałem, jak było tak jest, dodatkowych sprężynowych zaworów nie używam, wg mnie zbędny bajer. Jak będę destylował coś gęstego to wtedy zrobię dokładne pomiary czasu i ilości składników.

Edit 1, jako odpowiedź na kolejnego posta:
Stark, do pierwszego razu na bełkotce wlej 30 litrów, po przebiegu zobaczysz ile ci przybędzie i wtedy będziesz wiedział dokładnie ile możesz wlać, oczywiście jak sobie przeliczysz: więcej wsadu ->dłuższy czas gotowania->więcej wody przejdzie z małego kega do dużego (trochę więcej też z dużego kega odbierzesz).
Ciśnieniem się nie przejmuj, układ jest otwarty więc ciśnienia rzędu 1 bar w czasie normalnej pracy nie osiągniesz, nie chce mi się liczyć, ale będzie tam pewnie ok. 0,1 może 0,2 bar (max 0,5 m słupa wody w dużym kegu + opory przepływu pary w rurce łączącej) - tu niech się wypowie ktoś, kto na co dzień ma do czynienia z fizyką ;). Na co musisz bardziej uważać, to żeby nie rozszczelnić małego kega w czasie pracy, bo temperatura wody w nim ma więcej niż 100 °C i nastąpi gwałtowne wrzenie = bardzo gwałtowne wykipienie zawartości. Co do dodawania soli to ja nie widzę potrzeby, niewielki wzrost temperatury roztworu i pary wodnej, niby szybsze rozgrzewanie i krótszy proces ale upierdliwość związana z myciem kega po wszystkim, wg mnie gra niewarta świeczki, ale spróbuj i podziel się wnioskami, może akurat nie mam racji :).

kujus
50%
50%
Posty: 157
Rejestracja: 2009-10-25, 14:00

Re: Bełkotka, grzanie gęstych zacierów za pomocą pary

Post autor: kujus » 2018-09-09, 20:05

Witam po kilku latach przerwy w działaniach z parą, obfitość śliwek skłoniła do szybkiego dokończenia aparatu odpędowego na parę. Konstrukcja kotła jest na bazie kotła płomieniówkowego gazowego Elgaz nominalnie o mocy 18 kW. U mnie przeszedł na opał stały, z kotła poprzez kolumnę parorozdzielczą trafia do przegrzewcza i stamtąd do bełkotki umieszczonej w beczce 200 l tak się to prezentuje:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Na pierwszą próbę poszedł muł ze śliwek tj skórki pestki i kożuch żeby w razie czego nie było szkoda
Obrazek
Kocioł działa dobrze aż za dobrze tak ze para z przegrzewacza rozlutowuje kształtki stad po godzinie na węglu wróciłem do drewna
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Wydajność jest bardzo dobra ale to podsumuje po zakończeniu procesu:
Obrazek
Obrazek
Pierwsze wrażenia bardzo pozytywne aczkolwiek do poprawki wąż do pary bo ten sie dymi i trzeba go rurą zastąpić i wszystkie luty na mosiądz albo wszystko za przegrzewaczem w stali zrobić.
Pędzę bo lubię to zajęcie :D

kujus
50%
50%
Posty: 157
Rejestracja: 2009-10-25, 14:00

Re: Bełkotka, grzanie gęstych zacierów za pomocą pary

Post autor: kujus » 2018-09-09, 21:06

Próba sie zakończyła uzyskaniem ca 15 l surówki ale jest nie miarodajna bo rozlutowała się bełkotka
Obrazek
Ale będziemy walczyć dalej 8)
Pędzę bo lubię to zajęcie :D

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości