Wędrówki Gospodarza

Teoria, praktyka, sprzęt, kolumna
Awatar użytkownika
winiarek5
101%
101%
Posty: 1814
Rejestracja: 2006-04-09, 15:02
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Wędrówki Gospodarza

Post autor: winiarek5 » 2007-05-08, 23:26

Jak wizyta na miejscowym targu w poszukiwaniu jajec zamieniła Gospodarstwo w Mocarstwo.
Obudził się cały mokry od potu. Ciągle ta gorączka słoneczna. Od paru dni czuł jakieś lęki. Otworzył oczy żeby się rozejrzeć i znowu nic tylko ciemność.
Jak co dzień trochę się przestraszył zanim sobie przypomniał: od paru tygodni spał w berecie nasuniętym na oczy, żeby nie widzieć o świcie bezchmurnego nieba i kolejnego dnia suszy. Znowu pewnie psie juchy jakieś azotoksy puszczają do atmosfery żeby chmur na 1-go maja nie było a tu deszcz potrzebny jego ukochanym roślinkom. Trzeba będzie w końcu beczkowóz nitro-wodą napełnić i do stolicy pojechać porządki zrobić.
Niepokój go jakiś znowu ogarnął. Coś się dzisiaj wydarzy. Żeby stawić czoła nadchodzącym wydarzeniom i poprawić sobie humor łyknął z pół szklanki śliwowicy i postanowił zrobić sobie jajecznicę.
No tak, kurcza paka, kury od dwóch tygodni nic nie zniosły, przypomniał sobie. Leżą całymi dniami na grzbietach w cieniu stodoły i nawet widok siekiery nie skłania ich do zniesienia choćby z pół jaja.
Dobrze że dziś sobota. Trzeba się na targ zawlec i wymienić coś na jajca.
Na targu szybko wymienił gąsior śliwowicy na pieniądz ale jajec nie kupił, mizerne jakieś były jakby od przepiórek.
Snuł się tak po targu ospale i bez celu aż kątem oka coś zobaczył. Podbiegł czym prędzej do straganu, słysząc za plecami przeraźliwe krzyki wywróconej baby z serem co mu drogę zastąpiła.
To co zobaczył sprawiło, że nogi mu się ugieły: stał przed diabelską maszyną o której śnił czasem. Nie wierzył własnym oczom. Oto stała przed nim błyskając metalem w promieniach słońca. Solidna, niemiecka, przedwojenna centryfuga.
Słyszał gdzieś, że po Niemcach jeszcze takich maszyn trochę zostało bo jakieś eksperymenta tu na Dolnym Śląsku z ciężką wodą robili ale nie myślał, że coś takiego znajdzie na targu. A z tydzień temu, jak siedział w wychodku, to w gazecie co na gwoździu wisiała wyczytał, że w Persji chomeinowie takie wirówki w tysiącach sztuk po świecie skupują bo zamiast mleka będą wodę wirować i z jąder jakąś bombę składać. Trochę się to kupy nie trzymało bo jak to tak? Woda, jądra i zaraz z tego bomba? Ale coś musi być bo Jankesi się strasznie wściekają za te jądra i chcą im łomot spuścić.
Przymknął oczy i pomyślał. Jak by mieć taką wirówkę to w chałupie zamiast tępo w niebo się gapić i o orbitowaniu marzyć, mógłby se swoje wynalazki wirować. Też by w końcu jakimś mocarstwem jądrowym na wsi został. Musi mieć taką wirówkę!
Coś go szturchnęło, otworzył oczy. To sprzedawca kijem go chciał przepędzić, że niby stoi i towar zasłania. Co za bezczelność.
"Ile za to żelazo?" zapytał niby to obojętnie, nawet nie licząc na to, że go będzie stać na zakup.
"50,-zł"
"Co?" aż wrzasnął.
"Taniej już nie będzie"
A to 37-mio sekundowy frajer z tego sprzedawcy, 50,-zł za taki rarytas. 50,-zł za panowanie nad wsią, powiatem a może i województwem. Nie targował się ani chwili, zapłacił i z już własną wirówką popędził do chałupy.
Oczywiście w drzwiach do chałupy tradycyjnie potknął się o dwie drzemiące kury. Tym razem targał wirówkę i nie chcąc jej wypuścić z rąk wyrżnął jak długi w sieni. Korba wirówki z impetem odbiła i trafiła go w czoło. Zamroczyło go jak zwykle i jak zwykle po chwili poczuł jasność umysłu.
Przypomniało mu się, że nie tak dawno pod ratuszem wybębnili nowe prawo: "Nie ma destylacji po fermentacji"
Chłopa chcą przechytrzyć i na swoje metody dalej ciemiężyć? Nie może być! Jak ma nie być destylacji po fermentacji to i nie będzie! Wirowanie będzie a destylacja później.
Kurcza paka! Pogodzi przyjemne z pożytecznym. Nie tylko orbitowcem będzie ale i jądrowcem i na dokładkę legalną beremuchę uzyska! Szkoda tylko, że beczki puste i Turbo-Coli se wcześniej nie naszykował toby zaraz eksperymenta zrobił i politykę jądrowo-mocarstwową zaprowadził.
Republikę ogłosi i konstytucję swoją napisze. Drut kolczasty na płotach wokół obejścia już jest, bo psy przez płot na wieś wyskakiwały za sukami, to i taką jakby granicę już ma.
Oj się będzie działo jak korbą wirówki zacznie kręcić, chomeiny się pochowają.
Na jeden obrót korby wirówka robi 140 obrotów. Na minutę jak nic 20 razy korbę można obrócić to będzie 2 800 obrotów na minutę wirówki a po jajecznicy z boczkiem to z 5 000 obrotów się wykręci.
Gospodarstwo-mocarstwo! Za 50,-zł. Żyć nie umierać.
Szczęsliwy nalał obie całą szklanicę śliwowicy i poszedł spać. Wirówka stała przy łóżku.
Załączniki
1. Westfalia - Separator.JPG
2. Serce wirówki.JPG
2. Serce wirówki.JPG (19.48 KiB) Przejrzano 2065 razy
4. ...zaglądamy głębiej i ....JPG
4. ...zaglądamy głębiej i ....JPG (13.56 KiB) Przejrzano 2071 razy
3. Zaglądamy do serca....JPG
3. Zaglądamy do serca....JPG (19.34 KiB) Przejrzano 2067 razy
5. ...mamy całe serducho!.JPG

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1748
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Post autor: kowal » 2007-05-09, 01:44

:shock:

Nalegam, abyś nastawił cokolwiek, żeby przeprowadzić eksperymenty :) Choćby i cukrówkę. Myślę, że wielu będzie zainteresowanych relacją przebiegu i wynikami eksperymentów.
Kuję żelazo, póki gorące :-)

Awatar użytkownika
Tofi
100%
100%
Posty: 1863
Rejestracja: 2006-01-05, 00:36
Lokalizacja: zDolny Śląsk
Kontaktowanie:

Post autor: Tofi » 2007-05-09, 03:53

@winiarek
cztery sprawy:

Po podpięciu wiertarki pod korbe to cztery zera z licznika obrotów nie zejdą.

Pomysłu jednak nie do końca pojmuje.

Bardziej nad ranem wole czytać twoje opowieści drogi na wiernym rumaku lamborgini lub zetor, czy jakkolwiek by się nie zwał.

Czy tuż przed zakupem gospodarz wyglądał bardziej jak ten od "zaczarowanego ołówka" czy bardziej jak "sąsiedzi"?
Konstytucja RP - Art. 54. 1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.

Awatar użytkownika
Misza
101%
101%
Posty: 156
Rejestracja: 2006-01-10, 18:10

Post autor: Misza » 2007-05-09, 06:39

winiarek, obawiam się, że żeby zrobić z tego urzącenia jakikolwiek użytek, to będzisz musiał krowę nabyć :lol:
A samo urządzenie zawsze mnie fascynowało - oj co ja się tym nakręciłem...

Awatar użytkownika
winiarek5
101%
101%
Posty: 1814
Rejestracja: 2006-04-09, 15:02
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: winiarek5 » 2007-05-09, 08:39

Tofi pisze:Po podpięciu wiertarki pod korbe to cztery zera z licznika obrotów nie zejdą
Wiertarka nie da rady. Naprawdę ciężko jest wogóle ruszyć korbę a później utrzymać obroty. Trzeba by silnik trójfazowy z przekładnią pasową i to dopiero po ręcznym rozpędzeniu wirówki.
Tofi pisze:Pomysłu jednak nie do końca pojmuje
Zbyt wiele do pojmowania tu nie ma, poprostu zbieram z żoną różne takie starocie i żadnej okazji nie przepuścimy.
Na zdjęciu nr 1 wirówka stoi na postumencie. Oryginalnie na tym postumencie też kiedyś stała podobna wirówka tylko inny model. Jak byłem mały to kręciłem korbą jak by od tego przyszłość świata zależała.
Nie dziwne więc, że jak zobaczyłem na targu taką wirówkę i to za jedyne 50,- zł to wróciłem z nią do domu. Teść to już nawet w czoło się nie puka tylko brodę gryzie.
Ale gorzałki próbować nie odmawia.
Skoro nie można destylować bezpośrednio po fermentacji to można sobie wperw powirować. Nawet jeśli wirowanie do efekt mizerny to i tak już rozdzieli fermentację od destylacji a o to chyba chodzi. Jednak coś tam w trakcie wirowania napewno się dziać będzie. Wystarczy cokolwiek, malutka zmiana składu wirowanej cieczy.
Jeśli wirówka nie chroni przed odpowiedzialnością karną to i tak jestem zadowolony z zakupu bo bardzo mi się podoba. Ta wirówka.
W momentach twórczej fascynacji dawną techniką i możliwościami jej reanimacji oraz rozwoju Gospodarz wygląda często nawet bardziej jak sąsiedzi :D .
Tofi pisze:...wole czytać twoje opowieści drogi na wiernym rumaku...
Wybrałem się ostatnio do Legnicy ciągnikiem po opryskiwacz (4 200 l) ale nic ciekawego się nie wydarzyło :( .

Pozdrawiam

Winiarek

Awatar użytkownika
lopes
101%
101%
Posty: 273
Rejestracja: 2006-01-08, 19:23
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: lopes » 2007-05-09, 16:31

witam
ale jaki opryskiwacz pojemność super !!! taki mają chyba u nas w gospodarstwie prywatnym o powierzchni ok 200 ha
pozdro

Awatar użytkownika
winiarek5
101%
101%
Posty: 1814
Rejestracja: 2006-04-09, 15:02
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: winiarek5 » 2007-05-09, 17:41

HARDI COMMANDER CLASSIC CM 4200 z komputerem HC 5500.
Prawie nówka - brał udział tylko w pokazach polowych. 70 000,- zł taniej czyli "tylko" 129 000,- zł netto. Przystosowany do RSM. Okazja!
Ale komfort pracy niesamowity.

Pozdrawiam

Winiarek

Awatar użytkownika
v.s.o.p.
50%
50%
Posty: 163
Rejestracja: 2006-02-11, 18:45
Kontaktowanie:

Post autor: v.s.o.p. » 2007-05-26, 11:54

@winiarek

szczerze przyznam ze Twoj pierwszy post tutaj czytało się jak sapkowskiego . Żałowałem że taki krótki bo pisany jak książka :)

A do czego taki separator służył kiedyś?? bo ja mieszczuch jestem a na wsi to tylko w liceum pracowałem parę sezonów (super czasy).

pozdr.
Lutek
V.S.O.P.
www.vsop.com.pl
http://vsop.blox.pl
Gdy dłużej nie odpowiadam pisz bezpośrednio na info@vsop.com.pl

Awatar użytkownika
winiarek5
101%
101%
Posty: 1814
Rejestracja: 2006-04-09, 15:02
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: winiarek5 » 2007-05-26, 14:49

Witam,
separator ten, potocznie zwany wirówką albo centryfugą używany był do oddzielania tłuszczu od mleka czyli do otrzymywania śmietany oraz mleka chudego.
Na zdjęciu urządzenie stoi na postumencie, na kórym też kiedyś stała podobna wirówka i jako młodzianek kręciłem korbą wirując mleko pozyskane od dziadkowych
v.s.o.p. pisze:Twoj pierwszy post tutaj czytało się jak sapkowskiego . Żałowałem że taki krótki bo pisany jak książka :)
Masz na myśli to:
krów.http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... sc&start=0
Do obiecanej niespodzianki postaram się dołączyć małą broszurę-zbiór moich wypocin :D .
Stopa wyglada coraz lepiej, chyba się sam wyleczę zanim lekarze coś zdiagnozują.
Tak myślę, że jeszcze z parę dni i paczka będzie gotowa do wysłania do 98% a od niego to już chyba prosto do Was.

Pozdrawiam

Winiarek[/scroll]

Awatar użytkownika
ginger78
40%
40%
Posty: 79
Rejestracja: 2006-04-11, 11:39
Lokalizacja: whitestock

Post autor: ginger78 » 2007-05-26, 16:06

@Winiarek5
Czekam z niecierpliwością...
Pozdrawiam.
ginger78
Nie ma sprzeczności w przypuszczeniu, ze choć pewne zdarzenie miało jakiś skutek to zdarzenie doń podobne mieć będzie skutek inny...

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 75 gości