Niewielka ilość spirytusu z gorzelni
Niewielka ilość spirytusu z gorzelni
Witam.
Interesuje mnie jedna kwestia. Czy można legalnie podjechać do gorzelni z kanistrem i zakupić na przykład 20-30 l spirytusu na własny użytek? Używałbym go w niewielkich ilościach i nlchyba nie opłaca mi się kupowanie sprzętu do destylacji (wolałbym zainwestować w pot still'a do owocowej i zbożowej). Czy tak małe ilości można nabyć w gorzelni? Chyba wszystkie gorzelnie maja podpisane umowy z wytwórcami wódek i ciekawy jestem czy sprzedają osobom prywatnym. Jeśli tak to możne ktoś z Was wie czy taka gorzelnia działa w okolicach Warszawy, Garwolina, Mińska Mazowieckiego, Grójca?
Pozdrawiam.
Mateusz
Interesuje mnie jedna kwestia. Czy można legalnie podjechać do gorzelni z kanistrem i zakupić na przykład 20-30 l spirytusu na własny użytek? Używałbym go w niewielkich ilościach i nlchyba nie opłaca mi się kupowanie sprzętu do destylacji (wolałbym zainwestować w pot still'a do owocowej i zbożowej). Czy tak małe ilości można nabyć w gorzelni? Chyba wszystkie gorzelnie maja podpisane umowy z wytwórcami wódek i ciekawy jestem czy sprzedają osobom prywatnym. Jeśli tak to możne ktoś z Was wie czy taka gorzelnia działa w okolicach Warszawy, Garwolina, Mińska Mazowieckiego, Grójca?
Pozdrawiam.
Mateusz
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez markus383, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- 40%
- Posty: 57
- Rejestracja: 2013-07-16, 00:24
-
- 30%
- Posty: 37
- Rejestracja: 2015-02-15, 05:54
- Lokalizacja: Polska
Chyba jakiś idiota samobójca.
Kula
www.StalowkaSklep.pl - destylatory, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory
www.StalowkaSklep.pl - destylatory, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5060
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
No to lipa z tą gorzelnią. Polska to rzeczywiście dziwny kraj. Nawet jak człowiek chciałby załatwić coś legalnie to skutecznie mu to uniemożliwiają kochane przepisy
Chciałem wszystko załatwić legalnie bez problemów dla którejś ze stron :/
Nikogo o to nie poproszę z dwóch powodów:
- nie zna mnie osoba którą poprosiłbym
- ja nie bardzo znam osoby, które mógłbym poprosić.
A po co robić sobie dodatkowe problemy ? No to pozostaje mi kupić wreszcie tego potstilla i zamiast robić nalewki zrobić jakieś whiskeye
Tak chciałem niewielka ilość, żeby w ciągu roku robić nalewki. Pewnie zużywałbym to przez pół roku, albo i dłużej. A wypijał za jakiś rok lub dwa lub jeszcze poźniej.
Chciałem wszystko załatwić legalnie bez problemów dla którejś ze stron :/
Nikogo o to nie poproszę z dwóch powodów:
- nie zna mnie osoba którą poprosiłbym
- ja nie bardzo znam osoby, które mógłbym poprosić.
A po co robić sobie dodatkowe problemy ? No to pozostaje mi kupić wreszcie tego potstilla i zamiast robić nalewki zrobić jakieś whiskeye
Tak chciałem niewielka ilość, żeby w ciągu roku robić nalewki. Pewnie zużywałbym to przez pół roku, albo i dłużej. A wypijał za jakiś rok lub dwa lub jeszcze poźniej.
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5060
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
No to chyba czegoś nie wiem. Myślałem, że spirytus, który można kupić w sklepie (np. 96%) pochodzi z gorzelni? Myślałem też, że ten spirytus można rozcieńczyć i otrzymać zwykłą wódkę 40%.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez markus383, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- 101%
- Posty: 1262
- Rejestracja: 2010-04-05, 00:16
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Z gorzelni miałbyś surówkę o mocy ok. 92% z całym bogactwem smrodków. W zależności od surowca.
Ja się "wychowałem" na gorzelanym i powiem, że zbożowe spirytusy były całkiem, całkiem. Jak w gorzelni robili zbożowy, to Tato brał skórzaną teczkę z dwoma termoforami i udawał się do kol. Kierownika To co przynosił rozlewał w szkło i do gleby. Szkoda, że byłem małolatem, bo gdybyśmy wtedy zalali bekę, to niezła starka byłaby teraz.
A nalewki na nich - miodówka i wiśniówka nie były złe.
Spirytus dostępny w sklepach jest po rektyfikacji i z akcyzą
Ja się "wychowałem" na gorzelanym i powiem, że zbożowe spirytusy były całkiem, całkiem. Jak w gorzelni robili zbożowy, to Tato brał skórzaną teczkę z dwoma termoforami i udawał się do kol. Kierownika To co przynosił rozlewał w szkło i do gleby. Szkoda, że byłem małolatem, bo gdybyśmy wtedy zalali bekę, to niezła starka byłaby teraz.
A nalewki na nich - miodówka i wiśniówka nie były złe.
Spirytus dostępny w sklepach jest po rektyfikacji i z akcyzą
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5060
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
-
- 101%
- Posty: 1262
- Rejestracja: 2010-04-05, 00:16
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Najgorszy był z melasy. Później z ziemniaków - tego produkowano najwięcej. Zbożowy produkowano najczęściej "na święta"; owocowy (z jabłek) bardzo rzadko.
Ale zdarzały się zajzajery o smaku i zapachu nafty Do domu trafiał tylko ten najlepszy
Teraz z gorzelni w Wojtaszycach nic nie zostało, no może kilka wylewek betonowych, których nie dało się zabrać.
Ale zdarzały się zajzajery o smaku i zapachu nafty Do domu trafiał tylko ten najlepszy
Teraz z gorzelni w Wojtaszycach nic nie zostało, no może kilka wylewek betonowych, których nie dało się zabrać.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
Myślałem o spirytusie kupionym w sklepie, ale w Biedronce cena wynosi 40zl za butelkę chyba 0,5L (albo 0,7L) wiec sporo. W magazynie Aqua Vitae czytałem ze wyprodukowanie litra albo pol litra kosztuje 2zl, wiec kolosalna różnica. Wiadomo, że jeśli sprzedawali by to nie za 2zl, ale pewnie też sporo poniżej tych 40zl. Dla mnie to jest niewyobrażalna różnica miedzy kosztami produkcji a sprzedaży końcowemu klientowi. Te podatki i marze wykończą człowieka Co za kraj :/
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez markus383, łącznie zmieniany 1 raz.
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5060
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
kolego markus383, w tej chwili z Gdyni do Bałtijska kursuje statek wycieczkowy, którego głównym celem nie jest zwiedzanie Bałtijska ale sprzedaż różnego rodzaju alkoholi w tym spirytusu. Nie wiem po ile teraz tam kosztuje ale jakiś czas temu zaraz po wypłynięciu poza wody terytorialne PL na łajbie można było kupić 1l spirytu 96% za 22 złocisze. Wtedy bilet w obie strony kosztował 10 zł. a teraz chyba już nie za bardzo opłaca się bo podrożał prawdopodobnie do 100 zł.
Ostatnio zmieniony 2015-05-20, 20:52 przez drgranatt, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 52 gości