Wirtualny toast IV

Wolna strefa o wszystkim i o niczym
Awatar użytkownika
mlody
101%
101%
Posty: 1019
Rejestracja: 2008-06-25, 13:46
Lokalizacja: SOSNOWIEC

Post autor: mlody » 2015-07-07, 21:50

Zdrowie śliwką bez butwy ponoć, za obecnych na forum.
Doradźcie warto robić wiśniowicę czy olać zbieranie owoców i zająć się nalewką i miodem?
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w największych ilościach

Awatar użytkownika
Legion
-#Admin
-#Admin
Posty: 1870
Rejestracja: 2009-01-24, 11:03

Post autor: Legion » 2015-07-07, 22:12

Zdrówko piwem i śliwowicami od kolegów z forum.
Nie wymienię wszystkich, bo nie wszystko było podpisane ale wszystko było świetne.
:cheers :drinks
Dzięki za poczęstunek.
Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo

gucio 19
50%
50%
Posty: 158
Rejestracja: 2009-09-05, 18:19
Lokalizacja: lubelskie

Post autor: gucio 19 » 2015-07-07, 22:30

To ja się dołączę ,zdrowie bywalców jabłczakiem 2009 ,był perlisty teraz prawie" szampan"

janik
80%
80%
Posty: 430
Rejestracja: 2014-02-03, 21:52

Post autor: janik » 2015-07-08, 00:06

Tak to bywa jak nie zatrzymamy fermentacji przez siarkowanie. Ja też popijam jabłkowym nie siarkowanym (chłodna piwnica).
Więc zdrówko dla ekologicznych użytkowników własnych wyrobów. :brawo

wawaldek11
101%
101%
Posty: 1262
Rejestracja: 2010-04-05, 00:16
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska

Post autor: wawaldek11 » 2015-07-08, 00:53

Zdrówko czereśniowicą na takiż szczapkach :cheers
Do nalania w kielich zachęciła mnie opinia kolegi, ze to niezły trunek.
Ja miałem o nim średnią opinię i muszę powtórzyć degustację aby poznać prawdę :mrgreen:
Pozdrawiam,
Waldek

Awatar użytkownika
wiking
100%
100%
Posty: 1419
Rejestracja: 2011-04-27, 01:52
Lokalizacja: Z międzyświatów

Post autor: wiking » 2015-07-08, 17:46

Mam ochotę kogoś Obrazek, a najlepiej siebie za własną głupotę, otóż jedną damę 5l destylatu gronowego okraszonego wędzonym jęczmieniem miałem nalaną do pełna, przez te upały destylat chciał powiększyć swoją objętość i tak pięknie odciął dno, że nie pozostała nawet kropla. Nie chcę, ale muszę się napić z rozpaczy i ku przestrodze dla innychObrazek
Armia baranów, której przewodzi lew, jest silniejsza od armii lwów prowadzonej przez barana.
— Napoleon Bonaparte

wawaldek11
101%
101%
Posty: 1262
Rejestracja: 2010-04-05, 00:16
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska

Post autor: wawaldek11 » 2015-07-08, 17:53

Też to przerobiłem - nawet dwukrotnie :wink: Identyczna sytuacja jak u Ciebie tylko z destylatem ze słodu
To taki skondensowany podatek dla aniołów :mrgreen:
Wieczorem wypiję za przewidujących inaczej :D
Pozdrawiam,
Waldek

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5060
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2015-07-08, 19:55

wawaldek11 pisze: To taki skondensowany podatek dla aniołów :mrgreen:
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Awatar użytkownika
zbynek
101%
101%
Posty: 2005
Rejestracja: 2007-07-26, 19:37

Post autor: zbynek » 2015-07-08, 20:20

Dobry zwyczaj, dokręcić do oporu i poluzować nakrętkę, przy patentach nie domykać klamry. A tak w ogóle to zostawiać poduszkę z powietrza. Zresztą odrobina tego powietrza, która się może dostać przez poluzowaną, nie do końca szczelne zamknięcie butli z pewnością nie zaszkodzi, a pewnie pomoże samej zawartości.

Teraz jestem mądry, ale i mi pękały damy z tego samego powodu. :wink: Wasze zdrowie moim "prawie tyskim" czyli piwem w zasypie którego jest 50% kukurydzy.
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam

Awatar użytkownika
mlody
101%
101%
Posty: 1019
Rejestracja: 2008-06-25, 13:46
Lokalizacja: SOSNOWIEC

Post autor: mlody » 2015-07-08, 21:22

U mnie tak znikła śliwowica na szczęście tylko 2l.
Zdrowie śliwką
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w największych ilościach

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6990
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2015-07-08, 21:41

Ja w nerwach wylałem do ubikacji ładnych parę litrów surówki ze śliwek i to jeszcze tej lepszej surówki, bo dużo tego miałem i podzieliłem na przód, środek i tył, a wylałem dużo z przodu, ale to były emocje, krzyczałem chyba do OLO czy Legiona, że pierdo.e to hobby i już nie będę nigdy destylował.

gucio 19
50%
50%
Posty: 158
Rejestracja: 2009-09-05, 18:19
Lokalizacja: lubelskie

Post autor: gucio 19 » 2015-07-08, 22:03

Zrobiło się wesoło, każdy ma jakąś przygodę. Kiedyś w nowej piwnicy świeżo pomalowanej, przytrzymałem sznureczkiem korek w balonie z miodkiem. Nie przewidziałem, że rurka może się przytkać. Pomalowało mi piwnicę i wszystko co w niej było...
Przypomniał mi się Jaś Fasola jak malował pokój...
Zdrówko wszystkich mających przygody... Nalewką z czeremchy coś jak amaretto.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez gucio 19, łącznie zmieniany 1 raz.

barabasz
30%
30%
Posty: 38
Rejestracja: 2014-08-04, 18:11

Post autor: barabasz » 2015-07-08, 23:14

Szkło lubi pękać na różne sposoby, wolę kiedy pęka pod nadzorem. I ja mam przypowiastkę, skoro kolega o piwnicy to ja o kuchni. Kiedyś z koleżką w kij lat temu jeszcze na studiach zrobiliśmy sobie przeprowadzkę. Żeby śmiesznie było to komunikacją miejską. Upał był jak chol.era. No to piwko na jednej stancji, odpoczynek i piwko na drugiej i do MPK. Na koniec został nam gąsior 50l z winem, bodajże z wiśni, więc i zawinęliśmy gąsior i do tramwaju. Motorniczy uśmiechną się pod wąsem na nasz widok jak wsiadaliśmy, chyba z kilometra widział ten balon. Zresztą każdy dla nas był w ten dzień miły i witał nas uśmiechem, nawet przepuszczali jak kobietę w ciązy. No to więc jeden tramwaj, drugi tramwaj, autobus i dotarliśmy do celu. Wtarabaniliśmy się z tym gąsiorkiem do nowego lokum i na stół go w kuchni. Popijamy piwko i obserwujemy rurkę fermentacyjną i nie bulka. Po głębszy m zastanowieniu eureka, przestało robić, więc szybki pomysł by jutro po zajęciach kupić coś do klarowania. Piwko się skończyło więc każdy udał się do swojego pokoju na zasłużony odpoczynek. W nocy coś piź.dzia.chneło. Jak to polak, obaj z koleżką jak na polaka przystało w te pędy w kierunku wystrzału czyli do kuchni. Kuchnia wyglądała jak po teksańskiej masakrze piłą motorową. Jak na polaka przystało, szybka retrospekcja zdarzeń i wydarzeń. Konkluzja k..rwa nie przestało robić, jeno rurka fafroclem się przytkała. My jak na polaka przystało czyli niewinni czyli to nie było jak targaliśmy balon, to ten motorniczy co z piskiem ruszał ;) Kuchnie malowaliśmy chyba z tydzień, a i tak wiśnia wyłaziła.
Skoro toast, to zdrowie motorniczych co z piskiem nie ruszają, czyli wszystkich przedstawicieli MPK, i nas drogich polaków co winę zawsze na innych zrzucają;) ale wbrew wszystkiemu po latach z samych siebie się śmieją.
pozdr.

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5060
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2015-07-09, 00:00

https://youtu.be/HNZzEnh5Po4?t=3m42s

<iframe width="420" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/HNZzEnh5Po4" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>

barabasz
30%
30%
Posty: 38
Rejestracja: 2014-08-04, 18:11

Post autor: barabasz » 2015-07-09, 12:13

U nas na szczęście obyło się bez objawień ;) Choć gabaryty z koleżką mamy podobne do sprawców z serialu. No i te 50litrów. Samo życie.

Zablokowany

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości