Witrualny toast V

Post autor: **wawaldek11** » 2015-09-01, 22:50

Zdrówko miodowym Argusem

U mnie już pada od dwóch godzin i temp. spadła do 17*C

Post autor: **zbyszko** » 2015-09-01, 22:56

mlody pisze:....Ania jak zwykle swoim piwem...

Rozbawiło mnie te "swoje" piwo Anki.
Zdrówko śliwką Obrazek

Post autor: **Citizen Kane** » 2015-09-02, 20:33

Zdrowie obecnych i nieobecnych koźlakiem z małopolski...

wiking · Post autor: **wiking** » 2015-09-02, 21:21

O 04.00 czeka mnie jeszcze kurs

, więc przyłączę się do toastu tylko maleńkim naparsteczkiem kminkówki. Już nie długo sobie odbiję

.

Post autor: **mlody** » 2015-09-02, 21:23

Nie tylko ty rano jeździsz, ale ja łyka się na pije za obecnych na forum.

janik · Post autor: **janik** » 2015-09-02, 22:54

Natomiast ja rano nie wyjeżdżam więc strzelam baniaczka moim Calvadosem...

Oczywiście za wasze zdrowie koledzy!

Pozdrawiam

.

Post autor: **Citizen Kane** » 2015-09-06, 20:58

Irish Red Ale wznoszę za Wasze zdrowie

Post autor: **mlody** » 2015-09-06, 21:34

Ja teraz to tylko herbatą.
Zdrowie obecnych.
Mam chwilowy przesyt ale jutro wracam do żywych.

bwie. · Post autor: **bwie.** » 2015-09-06, 21:56

Pilsnerem niemieckim

i w kimę bo jutro do fabryki

Post autor: **magas** » 2015-09-06, 22:08

Zdrówko obecnych pszenicznym Pietra, choć rzadko piwo pije, to domowe piwa, to inna bajka

.

wiking · Post autor: **wiking** » 2015-09-07, 21:42

Ja doszedłem już do siebie, więc pora na smakowanie. Za naszą brać śliwką od zbyszka

Post autor: **wawaldek11** » 2015-09-07, 23:24

Dotrzymam Ci towarzystwa - zdrówko kolegów naparsteczkiem wiśniówki Władka

A póżniej wikingowa malinówka i gęsta chyba czarnoporzeczkówka -

czyja

adasmin · Post autor: **adasmin** » 2015-09-08, 20:24

To i ja wychyle kieliszeczek za wasze zdrowie nalewką czeremchy od Citizen Kane.

Post autor: **mlody** » 2015-09-08, 21:36

Witam obecnych.
Jako że już wtorek czas wróci do żywych.
Zdrowie wszystkich śliwką.

OLO 69 · Post autor: **OLO 69** » 2015-09-08, 22:04

Zdrowie śliwowicą wlaną do gorącej herbaty, bo coś jakby choroba mnie brała.