Bundzyki

Czyli coś na ząb...
Awatar użytkownika
Frog
80%
80%
Posty: 450
Rejestracja: 2013-01-04, 10:22
Lokalizacja: Gmina Wieliczka ;)

Post autor: Frog » 2015-11-17, 14:23

To moje ostatnie zdanie w poprzednim poście miało mieć wydźwięk "zarzutu" w sensie " No co może od alkoholu?" Ja nie piję, ja degustuję. Czy to moja wina, że mi się "trochę" piwniczka powiększyła? O swoje dzieci trzeba szczególnie dbać i kosztować często, bo codziennie są starsze i dojrzewają :P . Takie to już jest życie hobbysty :nie_wiem .
Pisząc całkiem serio to nie piję codziennie, a jak już to od wielu,wielu lat nie byłem nawet "na bani".

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5058
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2015-11-17, 14:28

Frog pisze:Ja nie piję, ja degustuję.
Brzmi to jak: palę, ale się nie zaciągam. 8)

peterx
30%
30%
Posty: 45
Rejestracja: 2011-12-09, 11:14
Lokalizacja: Galicja Zachodnia

Słoninka vs ISIS

Post autor: peterx » 2015-11-18, 21:07

A kwestii słoninki pozwalam sobie przytoczyć dzisiejszą wypowiedź internauty:

O tym, jak ludzie w Izraelu poradzili sobie z islamskimi terrorystami-samobójcami bez angażowania się w to wojska.
Na początek trzeba wyjaśnić, że islamiści wierzą w to, że jeśli w samobójczym zamachu zabiją bombą siebie samych przy okazji z kimś, kogo bardzo nie lubią, wtedy prawie natychmiast, najpóźniej w ciągu 24 godzin, ich islamistyczne dusze - bez czekania na Sąd Ostateczny - idą do islamskiego Raju. Ma to udowadniać m.in., że Allah jest lepszy od katolickiego Boga, bo islamskie dusze idą do raju od razu a nie dopiero po Końcu Świata... A trzeba wiedzieć, że każda islamska (ale tylko męska...) dusza terrorysty-samobójcy dostaje w tym raju do dyspozycji 72 niebiańskie dziewice, Hurysy, z którymi kopuluje się aż po wieczność. Terroryści w niebie zaznają więc nieustającego, wiecznego orgazmu. A ten islamski orgazm w niebie jest po wielokroć większy od orgazmu, jaki doznaje młody, jurny facet na ziemi za życia! No więc jak taka bomba wybucha, bum, trup pada na ziemię z zabitymi Żydami i Amerykanami ("Oni to chyba mają gdzieś zapisane, że zawsze musi przy okazji zginąć Amerykanin" - cytat z kabaretu LIMO) a dusza zamachowca islamisty leci najpóźniej po 24 godzinach do nieba na niebiańskie orgie.
Ale jest pewien mały teologiczno-islamistyczny haczyk, w który NA SZCZĘŚCIE islamiści mocno wierzą. Otóż islamiści wierzą, że świnia i pies to zwierzęta tak baaaaaardzo "nieczyste", że przez ich dotknięcie tuż przed śmiercią lub dotknięcie wieprzowiną świeżego, martwego ciała zabitego islamisty - pozbawia się duszę tego islamisty na zawsze dostępu do raju. Niestety, ale Allah i Hurysy brzydzą się duszami facetów, których ciała "skalane" są kontaktem ze świnią, jej mięsem lub czymś, co ją dotykało. I to samo dotyczy kontaktu z psem, jego mięsem lub rzeczy albo miejsca, które pies dotykał. Stąd wierny islamista nigdy nie nosi butów ze świńskiej skóry, nie nosi paska ze świńskiej skóry, nie wolno trzymać psów w domach, w pobliżu miejsc zamieszkania islamistów, itd. Wierny islamista panicznie unika wszystkiego, co ma związek z tymi dwoma zwierzakami, które są na szczęście niemal podstawą cywilizacji europejskiej! Z tego m.in. powodu w Afganistanie trzymana jest w Kabulu tylko jedna świnia, aby służyła jako wzorzec, jak wygląda takie zwierzę...
Dodatkowo duszę islamisty pozbawia się dostępu do raju wtedy, gdy spali się jego ciało przed minięciem 24 godzin od śmierci. Na nieszczęście dla islamistów, Żydzi wiedzieli o tym ich teologicznym problemie na styku "wieprzowina-dusza". Ale za to na szczęście dla Żydów w końcu wiedzę tę wykorzystano w najgorszym okresie, gdy liczba zamachów pod koniec XX. wieku m. in. w stolicy Izraela zaczęła przybierać koszmarne rozmiary i powodowała duże straty w ludziach. A jak mieszkańcy Izraela wykorzystali te słabe punkty islamskiej duszy? Otóż na skutek oddolnej inicjatywy społecznej, postawiono władze i wojsko wobec faktu dokonanego: Żydzi na własną rękę postanowili rozprawić się z islamistami. I dokonali tego beż użycia bomb, bez strzelania, bez aresztowań. Po prostu podobno ktoś z Europy podpowiedział im, że należy wytopić tony świńskiego smalcu, dodać do niego środki konserwujące i zmiękczacze, aby smalec nie był gęsty. Następnie tym smalcem napełnić małe wiaderka, do wiaderek dodać pędzle lub szczotki i porozwieszać je w każdym miejscu publicznym w całym Izraelu: w restauracjach, hotelach, dworcach, świątyniach, barach - WSZĘDZIE.

Następnie należało poinformować islamistów, że od tej pory każdy trup islamskiego terrorysty-samobójcy zostanie "sprofanowany": natychmiast po zamachu, każdy, kto pierwszy mógł dotrzeć do wiaderka ze świńskim tłuszczem, miał go nabrać na pędzel i posmarować nim trupa zamachowca. Tym samym, jeszcze na miejscu zamachu posmarowany świńskim smalcem trup islamisty tracił kontakt z rajem i jego dusza, skalana wieprzowiną - na zawsze szła do diabła!
Ale to jeszcze nie wszystko: władze Izraela podchwyciły społeczna inicjatywę i poszerzyły ją o to: od tej pory żaden trup zamachowca-islamisty już nigdy nie zostanie oddany rodzinie, aby go pochowano w ciągu 24 godzin zgodnie z islamską tradycją. Trupy zamachowców miano przekazywać do miejskiej spalarni śmieci i tam, spalano ze śmieciami. Ja bym jeszcze owijał je w skórę świni...
Palestyńscy islamiści początkowo nie wierzyli w to, że można być "tak okrutnym" i trupa zamachowca posmarować smalcem i spalić w spalarni śmieci. Gdy jednak kolejne trupy islamskich zamachowców-samobójców nigdy już nie wróciły do Arabów, liczba samobójczych zamachów spadła w Izraelu niemal do ZERA!
Od ok. 2000 r nie słychać już prawie wcale o tego typu zamachach! Oczywiście "obrońcy praw człowieka" zaczęli drzeć mordy i zawracać głowę Izraelowi za takie "specjalne traktowanie" islamskich trupów. Ale Tel Aviv odpowiedział krótko: "Walcie się! Islamiści zabijają nam ludzi, więc my będziemy zabijać ich dusze". A ponieważ bogbojni Żydzi też wierzą w te cuda z działaniem smalcu na duszę islamisty, więc to działa również w ich świadomości...
I oto jak tanim i prostym sposobem udało się zahamować za pomocą zwykłego smalcu wieprzowego falę zamachów islamskich w Izraelu.
"Akcja Smalec" rozpoczęła się w Izraelu po tym, gdy w Holandii odkryto, że wrzucenie łba świni oraz innych jej szczątków na teren, na którym islamiści chcieli zbudować meczet, powodowało, że islamiści porzucali taką lokalizację jako na wieki "skażoną". Efektem tego, obecnie islamiści tereny przeznaczone pod budowę meczetów w Europie otaczają takim kordonem bezpieczeństwa, jak niemal armia amerykańska otacza bazy wyrzutni rakietowych.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości