Witam o "zdrowie" pytam(pierwsza śliwowica)

Teoria i praktyka metody garnkowej
tomek140686
0%
0%
Posty: 2
Rejestracja: 2018-12-19, 09:10

Witam o "zdrowie" pytam(pierwsza śliwowica)

Post autor: tomek140686 » 2018-12-20, 22:54

Witam wszystkich.
Chciałbym opisać Wam moje pierwsze pędzenie i prosić o rozwianie lub potwierdzenie obaw.
Więc tak: do fermentacji poszło ok 15kg lekko pogniecionych śliwek bez pestek, ok 7kg cukru i ok 10l wody. Dodałem drożdże steinberg płynne. Zostawiłem to na jakis miesiąc. Odlalem płyn wyciskając też śliwki przez gaze i wyszło tego ok 25l. W miarę sklarowalem "wino" dwukrotnie odciągając znad osadu. Było wytrawne
Destylowalem na nierdzewnej kance połączonej silikonowym wężem ze szklaną chłodnicą. Nie było żadnego termometru bo właściciel sprzętu pędzi same cukrowki i przekonywał mnie że nie potrzeba. Grzalem na kuchence gazowej po 12l. Gdy zaczęło kapac a nawet ciurkac odebrałem pół szklanki i do kibla resztę odbieraliśmy tym tempem(ciurek dwie sekundy nic i znów ciurek) aż do 35%. Obie destylacje dały po 2,5l 55% "śliwowicy"
I tu moje pytanie czy sądzicie że mogę spożywać to bez obaw, czy może popełniłem błędy (fermentacja całych owoców, brak termometru) które mogły zwiększyć ilość metylu? Facet który mi pomagał wypił kilka kieliszków i stwierdził że pychota hehe no i minął tydzień i wzrok ma:)
Przepraszam za tak chaotyczne wypociny ale mam kłębowisko myśli, święta idą chciałbym poczęstować trunkiem ale trochę się obawiam.
Z góry dzięki i pozdrawiam

Wysłane z mojego Lenovo K53a48 przy użyciu Tapatalka


terni
90%
90%
Posty: 804
Rejestracja: 2015-09-23, 21:33
Lokalizacja: lubelskie

Re: Witam o

Post autor: terni » 2018-12-21, 08:37

To nie jest śliwowica tylko cukrówka z nutą śliwkową. Po co woda? Po co tyle cukru? Cukru najwyżej można dać 10% masy śliwek. W tym przypadku 1,5 kg. I żadnej wody. Same śliwki i max 10% cukru. Można dodać drożdże do fermentacji owocowej. Można to rozbić na breję razem z pestkami. Można nie rozbijać. Można nie dodawać drożdży, cukru ani wody. Fermentować na dzikich. Ja w tym roku tak zrobiłem i wyszła dobra śliwowica 55%. Wydajność z 10 kg śliwek jeden litr śliwowicy. Co do spożywania destylatu który zrobiłeś to można. Ale nazwać to śliwowicą to przesada. To cukrówka bo cukru jest więcej z cukru niż ze śliwek.
Róbmy Swoje

tomek140686
0%
0%
Posty: 2
Rejestracja: 2018-12-19, 09:10

Re: Witam o

Post autor: tomek140686 » 2018-12-21, 08:51

Rozumiem, sorry za błędne nazewnictwo. Cieszy mnie fakt że mogę to pić :) Jak na cukrowke to fajnie pachnie najbardziej przypomina mi razie.

Wysłane z mojego Lenovo K53a48 przy użyciu Tapatalka

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości