Jak prowadzę swój proces...

Teoria, praktyka, sprzęt, kolumna
andrzejg11
90%
90%
Posty: 771
Rejestracja: 2009-03-03, 18:32

Re: Jak prowadzę swój proces...

Post autor: andrzejg11 » 2017-07-31, 17:22

@Czytam
To nie Rosjanie regulowali ciśnienie pierwszy raz. Już w podręczniku Krella można spotkać opisy prostych, żeby nie powiedzieć prymitywnych regulatorów ciśnienia. A przyczyną takiej regulacji jest utrzymanie stałego strumienia masy w kolumnie, w celu zapewnienia tej samej maksymalnej ilości półek od początku do końca procesu rektyfikacji w kolumnach wypełnionych,
Pisałem zresztą o tym wielokrotnie.
Teoria rektyfikacji się nie zmieniła od wielu lat. Regulacja ciśnienia stosowana jest również w instalacjach przemysłowych jako zasadnicza metoda ich sterowania (ob. link do artykułu z mojego postu powyżej, gdzie wspomina się o bodajże ośmiu sposobach regulacji ciśnienia).
Wracając do pomysłu Rosjan, moim zdaniem popełnili oni błąd stosując regulator PID, który nie nadaje się do regulacji obiektów o nieliniowej charakterystyce dynamicznej, a takim właśnie obiektem jest kolumna rektyfikacyjna. Były spore kłopoty z ustawianiem parametrów tego regulatora i pewnie dlatego ostatecznie zarzucono ten pomysł. Nadto podobnie jak u nas przeważyły trendy marketingowe, gdy ludziom sprzedaje się ładnie opakowane produkty, a mało kto dba o rzeczywistą jakość - przykład tak zwane "aproksymacje" temperatur nawet (he he) do 1/1000 stopnia.
Dlatego ja zastosowałem regulację predykcyjną z przesuwnym horyzontem predykcji i to powinno zadziałać, podobnie jak w przemysłowych kolumnach rektyfikacyjnych (bogata literatura, wiele prac doktorskich na ten temat).
Nadto nie zgadzam się z twierdzeniem, że regulatory elektryczne są tańsze.
W sterowniku przemysłowym zastosowałem pomiary prądu, napięcia i mocy dla przebiegów zniekształconych, pochodzących z układów przekształnikowych (falowników). Koszt jednego toru pomiarowego (jednej fazy) TRUE-RMS to netto około 200 zł. A przecież mamy do wysterowania obwody 3-fazowe.
W celu regulacji ciśnienia wystarczy czujnik ciśneinia i program komputerowy. Nie należy zatem sugerować się tym, co robią inni lecz po prostu robić swoje.
Ogólnie - jest to temat-rzeka i szerzej wypowiem się w przyszłości po dokonaniu pomiarów na żywym organizmie, gdy będę mógł przedstawić realne wyniki.
W kolumnie znajdują się półki, a reszta jest opinią.
pozdrawiam - andrzejg11

czytam
70%
70%
Posty: 340
Rejestracja: 2016-05-17, 22:00

Re: Jak prowadzę swój proces...

Post autor: czytam » 2017-07-31, 18:40

Nie pisałem, że robili to pierwsi, tylko, że to robili przed ogłoszeniem PIERWSZY. I tyle.

markus383
40%
40%
Posty: 77
Rejestracja: 2011-02-10, 10:21
Lokalizacja: mazowsze

Re: Jak prowadzę swój proces...

Post autor: markus383 » 2017-07-31, 20:39

Witajcie :)
Macie jakiś sposób na prowadzenie procesu na kolumnie LM przy produkcji Starki w 100% z żyta? Zależy mi na jednorazowej akcji. W jakim zakresie procentów odbierać? 85% będzie odpowiednie, aby zachować charakter zboża? A może lepsze byłoby 80%?
Ostatnio zmieniony 2017-07-31, 20:53 przez markus383, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Re: Jak prowadzę swój proces...

Post autor: magas » 2017-07-31, 20:49

Ja ci nie poradzę, ale weź opowiedz jak zrobiłeś płyn który będziesz destylował, jak to nie tajemnica, to opisz szczegółowo.

Awatar użytkownika
wykap
10%
10%
Posty: 18
Rejestracja: 2017-07-30, 13:26

Re: Jak prowadzę swój proces...

Post autor: wykap » 2017-08-05, 20:03

A co myślicie o podwyższeniu ciśnienia w całej instalacji mam tu na myśli rozsunięcie temperatury wrzenia wody od wrzenia etanolu?
Kapie kapie aż wykapie :brawo

Awatar użytkownika
stratos
101%
101%
Posty: 682
Rejestracja: 2010-11-04, 20:18
Lokalizacja: Północne Mazowsze
Kontaktowanie:

Re: Jak prowadzę swój proces...

Post autor: stratos » 2017-08-28, 20:27

Jeśli dobrze pamiętam, to wzrost ciśnienia w kolumnie skutkuje wzrostem maksymalnej możliwej do uzyskania mocy destylatu.
Nie przekłada się to jednak na czystość otrzymanego destylatu. Będzie zbliżony do takiego jak podczas destylacji przy ciśnieniu atmosferycznym.
"Błogosławieni Ci którzy nie patrzą na swiat poprzez pryzmat wiedzy wpojonej" - stratos
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
aparatura do destylacji

maria-n
100%
100%
Posty: 1365
Rejestracja: 2008-07-15, 14:52

Re: Jak prowadzę swój proces...

Post autor: maria-n » 2017-08-28, 20:43

Cześć
Za Jaroszyńskim z "Teorii rektyfikacji". Może nie wprost, ale przypominam sobie takie zdanie że, jednym ze sposobów rozdzielania azeotropów etanolu z zanieczyszczeniami jest praca kolumny pod zwiększonym ciśnieniem (do jakich wartości nie podawał). Drugim sposobem jest dodanie do wsadu benzenu, ale zarzucono tę metodę ze względu na kancerogenność benzenu!

Awatar użytkownika
staras
0%
0%
Posty: 7
Rejestracja: 2019-01-11, 22:35
Lokalizacja: Biała Podlaska

Re: Jak prowadzę swój proces...

Post autor: staras » 2019-01-13, 18:21

Witam wszystkich po raz pierwszy.
Mam aabratka f i60,3 dwa kawałki, 50l; 2,0 +1,4 kW; miedź 20 cm i zmywaki 100 cm z wziernikiem. W drodze regulator mocy PAMEL. .
Po parodniowym czytaniu tego forum i po przeprowadzeniu 3 gonitw na 96% z resztek owocówek zbieranych przez 2 lata -mam wrażenie, ze już wiem o co chodzi w strefie wysokich mocy!?
Moje pierwsze pytanie (biorąc pod uwagę fakt, że pierwszy post był napisany parę lat temu) brzmi;
W jaki sposób na podanym wyżej sprzęcie wykonać gonitwę paru mało udanych win owocowych, (głównie z porzeczek i śliwek o mocy około 12%) w strefie niższych mocy, czyli wódek smakowych?
staras

Awatar użytkownika
dynio1977
50%
50%
Posty: 155
Rejestracja: 2018-08-23, 14:22

Re: Jak prowadzę swój proces...

Post autor: dynio1977 » 2019-01-14, 00:35

Jeżeli chcesz brandy owocowe to wywal wypełnienie oprócz katalizatora i od razu goń na otwartym zaworku na max. aż do 55vol na papudze

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka


Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5058
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Re: Jak prowadzę swój proces...

Post autor: Citizen Kane » 2019-01-14, 00:40

staras pisze:
2019-01-13, 18:21
W jaki sposób na podanym wyżej sprzęcie wykonać gonitwę paru mało udanych win owocowych, (głównie z porzeczek i śliwek o mocy około 12%) w strefie niższych mocy, czyli wódek smakowych?
:arrow: viewtopic.php?f=11&t=4851

JasnyPierun
30%
30%
Posty: 44
Rejestracja: 2019-01-12, 21:39
Lokalizacja: Okolice Wrocławia

Re: Jak prowadzę swój proces...

Post autor: JasnyPierun » 2019-02-09, 22:03

Witam, opiszę swój proces, jestem początkujący w temacie a to co wyczytałem na forum wykorzystałem w swoim pędzeniu. I u mnie wygląda to tak:
Kolumna Aabratek keg 30l grzałki na dzień dzisiejszy 2kW + 1,5kW osobno, 20cm wypełnienie miedziane sprężynki jako podparcie kawałek zmywaka z lidla zrobione na podobiznę oryginalnego podparcia, dalej mam 115cm wypełnione sprężynkami ko z deptna + 2 zmywaki z lidla cięte i zrobione w pakiety tak żeby całość rury wypełnić. W dole głowicy wsadzony też zmywak bo z rurki powrotu leciało mi mocno w jedną stronę prawie na ściankę a podpatrzyłem na YT filmik i ładnie się na nim to rozkładało, więc zrobiłem to samo. Obieg wody zamknięty z racji tego że na pierwszym pędzeniu poszło mi ponad 500l wody z sieci, pewnie przez to że proces trwa u mnie długo bo prowadzę go na 2kW bez regulatora póki co a grzałka z tego co czytałem moc może mieć mniejszą tak naprawdę. Instalacja pociągnięta od skrzynki na grubych przewodach specjalnie pod aparaturę. Wymiana wody chłodzącej głowicę póki co 2 beczki 120 litrów i w trakcie muszę przełożyć pompkę z jednej do drugiej. Pompka NP-1000 marki Aqua Nova do fontann wodnych z trójnikiem tak żeby nie dławić a jedynie puszczać wodę zasilająca bokiem. Proces prowadzę zapisując temperatury co jakieś 15, 20 minut do tego piszę czasy takei jak rozp. grzania, stabilizacji, odbioru przedgonów, serca, pogonów prawie nie odbieram bo nie zależy mi na tym żeby z czegoś złego robić na siłę coś dobrego a płynu do spryskiwaczy mam już z przedgonów wystarczająco (pierwsza 100 rozpałka reszta spryskiwacze).
Termometry mam 3x tablicowe, keg, 10 półka, głowica. Na 10 półce mam solidniejszy termometr szybkie odświeżanie, większy i też droższy, no tam precyzja musi być. Keg ocieplony karimatą i starymi ubrankami a kolumna otuliną piankową do rur ale pojedynczo, do tego smsy owijam szmatkami żeby uniknąć strat ciepła a to bywa gorące. Póki co proces prowadzony w kotłowni bez grzejników w temperaturze około 8, 10 stopni.
Proces wygląda tak:
1 rozgrzewam na 3,5 kW trwa to około 30, 40 min.
2 włączam obieg chłodzenia w głowicy, teraz staram się żeby woda wypływająca miała około 60 stopni.
3 zalania kolumny nie potrafię osiągnąć(mam wizjer i nie ma zalania), po rozgrzaniu temperatura na 10 półce najpierw rośnie a po chwili spada i wg mnie zaczyna się stabilizować na tych 3,5kW.
4 odłączam grzałkę 1,5kW i liczę od tej pory czas stabilizacji.
5 po 30 minutach odbieram przedgon kropelkowo bardzo wolno na dzień dzisiejszy łącznie 400ml bo puszczam na 2 razy i za 2 razem znowu 400ml przedgonu odbieram. Te 400 ml staram się teraz odbierać w około godzinę a wcześniej trwało to około 2h.
6 Po odebraniu przedgonów zmieniam butle na dunkę szklaną po winiaczu 1,5l i podkręcam odbiór nie wiecej niż 20 ml/min.
7 kontrola tego co kapie i zmniejszanie kapania jak widzę ze temp się podnosi na 10 półce. Skręcam pod koniec do kilku ml/min, zmiana butli na mniejsze.
8 jak temperatura w kegu osiąga ok 96 stopni i temp na 10 półce zaczyna mi się podnosić zmieniam butle na 200ml odbieram jeszcze tą flaszkę do pełna (też spryskiwacz) i odłączam grzanie a po chwili obieg wody w skraplaczu.
W ciągu całego procesu najwięcej zabawy mam z chłodzeniem skraplacza i uważam że utrzymanie w miarę stałej temperatury na wylocie w obiegu zamkniętym przy małym zbiorniku jest duuuużo trudniejsze niż samo prowadzenie procesu bo spiryt lejący się przez głowicę i opary z tym związane nie jest niczym przyjemnym zwłaszcza dla grzejących gazem.
Zapomniałem dodać ze 2 raz wygląda praktycznie tak samo jak pierwszy, to co uzyskam z pierwszego razu rozcieńczam do około 20 % i rura:)

Awatar użytkownika
kmarian
60%
60%
Posty: 242
Rejestracja: 2017-01-27, 21:14
Lokalizacja: Beskid Niski

Re: Jak prowadzę swój proces...

Post autor: kmarian » 2019-02-10, 10:29

JasnyPierun pisze:
2019-02-09, 22:03
... 8 jak temperatura w kegu osiąga ok 96 stopni i temp na 10 półce zaczyna mi się podnosić zmieniam butle na 200ml odbieram jeszcze tą flaszkę do pełna (też spryskiwacz) i odłączam grzanie a po chwili obieg wody w skraplaczu.
...
Z powyższego wynika, że w kegu pozostaje ponad 1 litr spirytusu. Nie szkoda?

Awatar użytkownika
Doody
100%
100%
Posty: 1226
Rejestracja: 2017-01-04, 20:46
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Jak prowadzę swój proces...

Post autor: Doody » 2019-02-10, 10:42

Jakbyś skorygował odbiór przy tych 96 stopniach do 18-20 ml/min. A następnie przy około 97 st. Do 14-15, to pewnie odbierałbyś dobry produkt do około 98-98,5 stopnia.
Pozdrawiam
Darek

JasnyPierun
30%
30%
Posty: 44
Rejestracja: 2019-01-12, 21:39
Lokalizacja: Okolice Wrocławia

Re: Jak prowadzę swój proces...

Post autor: JasnyPierun » 2019-02-10, 11:27

Przy tych 96 w kegu już mam odbiór kropelkowy koło 5ml/min. 20ml/min to odbieram na początku i skręcam co jakiś czas.

niebieski
0%
0%
Posty: 7
Rejestracja: 2018-10-11, 21:30

Re: Jak prowadzę swój proces...

Post autor: niebieski » 2019-02-10, 20:32

No właśnie też mnie to dziwi, bo siedź i czekaj, aż nakapie po kropelce, żeby ocalić te 0,5 litra spirytusu.
Stosunek poświęconego czasu do uzysku wypada słabo. A gdzie prąd i woda.
To lepiej robić kolejny nastaw i jazda z optymalną prędkością.
Takie wyciskanie z gara, to chyba skórka za wyprawkę?

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 28 gości