Destylacja różnych win - pot still
Destylacja różnych win - pot still
Witam Szanowne Koleżanki i Kolegów,
Na początek może powtórzę to co inni młokosi w branży (którym i ja jestem) też powtarzają, a co jest stuprocentową prawdą. Wielki szacunek za Waszą wiedzę i doświadczenie. Jeszcze większe dzięki za to, że się tym dzielicie na tym forum . Od pewnego czasu interesuję się tematem przewodnim forum. Jestem już nawet po pierwszych próbach na cukrówce. Na początek sprzęt jaki posiadam: jest do destylator miedziany pot still typu saksofon z refluksem. Rura fi 28mm wypełniona sprężynkami pryzmatycznymi. Wysokość rury z refluksem (60cm + 20cm). Keg 50l ocieplony bez płaszcza. Grzanie elektryczne 2kW+2,5kW z regulatorem mocy. Sprzęt kupiony od polecanego producenta, myślę że będzie niezawodny. Z destylacji cukrówki na refluksie jestem zadowolony.
Teraz temat główny. Dostałem od brata swego trochę wina, które od kilku lat leżało w rodzinnym domu i nikt się nim nie interesował (min. 5 letnie). Trunek dobrze pachnie, nie trąci octem ani w zapachu ani w smaku. Jako, że wina nie lubię, nie wziąć za darmo grzech, a jeszcze większy wylać postanowiłem, że spróbuję to puścić na rurki. Posiadam ilości jak poniżej:
- 10l wina gronowego - nie mam wiedzy jaka moc w %, BLG=7;
- ok. 4 - 4,5l wina czereśniowego - mocy nie znam - BLG=10;
- ok. 4l mixu win (być może i nalewka się tam w małej ilości trafiła) - gronowe, czereśniowe, ryżowe, moc j.w. - BLG=5.
BLG sprawdzane dzisiaj w temp. 20st C.
Teraz wątpliwości i pytania:
1) Jako że keg ma 50l, a góra grzałek jest ok.10cm od spodu kega potrzebuję pewnie z 15l wsadu minimum. Chodzi mi po głowie zmieszanie tych win ze sobą co mi da min. 18l wsadu, tylko czy nie zrobię jakiegoś mózgotrzepa druga opcja to rozrobić wino gronowe z wodą i puścić osobno i zostanie zagwozdka z czereśniowym i ze zlewkami bo mam ich po ok. 4l
2) O ile wino gronowe jest w miarę klarowne to czereśniowe i mix trochę gorzej (pewnie ma na to też wpływ podróż w samochodzie). Czy zastosować jakiś klar do nich, czy to raczej nie wskazane. Boję się, że może mi się przypalić
3) Czy zawracać sobie głowę zawartością cukru - czytałem na forum, że na dundrze można puścić kolejny nastaw, ale czy brać pod uwagę zaszczepienie tych win drożdżami, żeby dojadły ten cukier?
4) Destylacja - chciałbym uzyskać coś aromatycznego i smacznego - plan na przechowywanie to m-kamionki. Pytanie do doświadczonych - destylować raz rygorystycznie ciąć frakcje czy jednak na dwa razy. Oczywiście planuję destylację bez refluksu.
Przepraszam, że tak rozwklekle, ale z lektury forum wiem, że im więcej szczegółów i detali tym łatwiej udzielić odpowiedzi.
W załączniku zdjęcie win (proszę nie biczujcie mnie za plastik - wczoraj było zlane z balonów i butelek szklanych) oraz destylatora jaki posiadam.
Z góry dziękuję za odpowiedź i wszelkie uwagi.
Pozdrawiam
christoph
Na początek może powtórzę to co inni młokosi w branży (którym i ja jestem) też powtarzają, a co jest stuprocentową prawdą. Wielki szacunek za Waszą wiedzę i doświadczenie. Jeszcze większe dzięki za to, że się tym dzielicie na tym forum . Od pewnego czasu interesuję się tematem przewodnim forum. Jestem już nawet po pierwszych próbach na cukrówce. Na początek sprzęt jaki posiadam: jest do destylator miedziany pot still typu saksofon z refluksem. Rura fi 28mm wypełniona sprężynkami pryzmatycznymi. Wysokość rury z refluksem (60cm + 20cm). Keg 50l ocieplony bez płaszcza. Grzanie elektryczne 2kW+2,5kW z regulatorem mocy. Sprzęt kupiony od polecanego producenta, myślę że będzie niezawodny. Z destylacji cukrówki na refluksie jestem zadowolony.
Teraz temat główny. Dostałem od brata swego trochę wina, które od kilku lat leżało w rodzinnym domu i nikt się nim nie interesował (min. 5 letnie). Trunek dobrze pachnie, nie trąci octem ani w zapachu ani w smaku. Jako, że wina nie lubię, nie wziąć za darmo grzech, a jeszcze większy wylać postanowiłem, że spróbuję to puścić na rurki. Posiadam ilości jak poniżej:
- 10l wina gronowego - nie mam wiedzy jaka moc w %, BLG=7;
- ok. 4 - 4,5l wina czereśniowego - mocy nie znam - BLG=10;
- ok. 4l mixu win (być może i nalewka się tam w małej ilości trafiła) - gronowe, czereśniowe, ryżowe, moc j.w. - BLG=5.
BLG sprawdzane dzisiaj w temp. 20st C.
Teraz wątpliwości i pytania:
1) Jako że keg ma 50l, a góra grzałek jest ok.10cm od spodu kega potrzebuję pewnie z 15l wsadu minimum. Chodzi mi po głowie zmieszanie tych win ze sobą co mi da min. 18l wsadu, tylko czy nie zrobię jakiegoś mózgotrzepa druga opcja to rozrobić wino gronowe z wodą i puścić osobno i zostanie zagwozdka z czereśniowym i ze zlewkami bo mam ich po ok. 4l
2) O ile wino gronowe jest w miarę klarowne to czereśniowe i mix trochę gorzej (pewnie ma na to też wpływ podróż w samochodzie). Czy zastosować jakiś klar do nich, czy to raczej nie wskazane. Boję się, że może mi się przypalić
3) Czy zawracać sobie głowę zawartością cukru - czytałem na forum, że na dundrze można puścić kolejny nastaw, ale czy brać pod uwagę zaszczepienie tych win drożdżami, żeby dojadły ten cukier?
4) Destylacja - chciałbym uzyskać coś aromatycznego i smacznego - plan na przechowywanie to m-kamionki. Pytanie do doświadczonych - destylować raz rygorystycznie ciąć frakcje czy jednak na dwa razy. Oczywiście planuję destylację bez refluksu.
Przepraszam, że tak rozwklekle, ale z lektury forum wiem, że im więcej szczegółów i detali tym łatwiej udzielić odpowiedzi.
W załączniku zdjęcie win (proszę nie biczujcie mnie za plastik - wczoraj było zlane z balonów i butelek szklanych) oraz destylatora jaki posiadam.
Z góry dziękuję za odpowiedź i wszelkie uwagi.
Pozdrawiam
christoph
Re: Destylacja różnych win - pot still
Podejrzewam, że ilu będzie odpowiadających, tyle będzie metod, dlatego traktuj to co napiszę, jako moje zdanie.
Wybrałbym drugą opcję, zmierz ile potrzebujesz płynu, żeby zakryć grzałki (oczywiście uwzględniając obiór destylatu) i rozrób każde wino oddzielnie i tak destyluj. Zobaczysz ile otrzymasz w poszczególnych winach aromatów i czy warto bawić się dalej.christoph pisze: ↑2022-03-29, 12:48[1) Jako że keg ma 50l, a góra grzałek jest ok.10cm od spodu kega potrzebuję pewnie z 15l wsadu minimum. Chodzi mi po głowie zmieszanie tych win ze sobą co mi da min. 18l wsadu, tylko czy nie zrobię jakiegoś mózgotrzepa druga opcja to rozrobić wino gronowe z wodą i puścić osobno i zostanie zagwozdka z czereśniowym i ze zlewkami bo mam ich po ok. 4l
Jeżeli grzeje się słabo, (masz regulator mocy?), to nie powinno nic przypalić. Ewentualnie możesz trochę odczekać, żeby grawitacyjnie oddzielić.2) O ile wino gronowe jest w miarę klarowne to czereśniowe i mix trochę gorzej (pewnie ma na to też wpływ podróż w samochodzie). Czy zastosować jakiś klar do nich, czy to raczej nie wskazane. Boję się, że może mi się przypalić
Odpuść sobie, biorąc pod uwagę niecukry, to jest tam niewielka ilość cukru fermentowalnego. Moim zdaniem szkoda zachodu.3) Czy zawracać sobie głowę zawartością cukru - czytałem na forum, że na dundrze można puścić kolejny nastaw, ale czy brać pod uwagę zaszczepienie tych win drożdżami, żeby dojadły ten cukier?
A to już zobaczysz po pierwszym razie, zrób raz z mocnym cięciem frakcji i jeżeli będzie marnie, to puścisz drugi raz.4) Destylacja - chciałbym uzyskać coś aromatycznego i smacznego - plan na przechowywanie to m-kamionki. Pytanie do doświadczonych - destylować raz rygorystycznie ciąć frakcje czy jednak na dwa razy. Oczywiście planuję destylację bez refluksu.
Pozdrawiam z opolskiego.
Re: Destylacja różnych win - pot still
Tak, mam regulator mocy. A czy gotować z wypełnieniem czy lepiej je wyjąć?
Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka
Re: Destylacja różnych win - pot still
Podejrzewam, że ilu będzie odpowiadających, tyle będzie metod, dlatego traktuj to co napiszę, jako moje zdanie.
1. Zmieszałbym wszystko. W "gronowym" pewnie i tak jest dodany cukier, wiec koniaku bym się nie spodziewał. Mózgotrzepowość wyeliminuje destylacja, cięcie frakcji i dojrzewanie.
2. Nie stosować wymuszonego klarowania, zmniejszyć moc podczas odpędu.
3. Odpuściłbym sobie, ale możesz zmierzyć Blg dundru (będzie wyższe ze względu na odparowanie części płynów) i decyzję podjąć później.
4. Destylacja na dwa razy. Najpierw odpęd do zera a potem destylacja z cięciem frakcji. Jak każdy, pewnie najpierw przytniesz za mocno, bo będzie waliło różnymi smrodami. Następnym razem będzie lepiej. Generalnie im dłuższe przewidywane dojrzewanie, tym więcej smrodów dodajemy do serca - musi się mieć co układać.
1. Zmieszałbym wszystko. W "gronowym" pewnie i tak jest dodany cukier, wiec koniaku bym się nie spodziewał. Mózgotrzepowość wyeliminuje destylacja, cięcie frakcji i dojrzewanie.
2. Nie stosować wymuszonego klarowania, zmniejszyć moc podczas odpędu.
3. Odpuściłbym sobie, ale możesz zmierzyć Blg dundru (będzie wyższe ze względu na odparowanie części płynów) i decyzję podjąć później.
4. Destylacja na dwa razy. Najpierw odpęd do zera a potem destylacja z cięciem frakcji. Jak każdy, pewnie najpierw przytniesz za mocno, bo będzie waliło różnymi smrodami. Następnym razem będzie lepiej. Generalnie im dłuższe przewidywane dojrzewanie, tym więcej smrodów dodajemy do serca - musi się mieć co układać.
Re: Destylacja różnych win - pot still
No widzisz, czytam ma swoje zdanie, ale w sumie podobne
Do odpędu możesz dać miedź, destylację robię bez wypełnienia i na krótkiej rurze, ale to znowu tylko moja metoda, inni robią różnie
Do odpędu możesz dać miedź, destylację robię bez wypełnienia i na krótkiej rurze, ale to znowu tylko moja metoda, inni robią różnie
Pozdrawiam z opolskiego.
Re: Destylacja różnych win - pot still
Dziękuję @jakis1234 oraz @czytam za pomocne opinie. Ja akurat mam miedzianego pot stilla to chyba sprężynek miedzianych już nie muszę dokładać co? Wyciągnę jedynie wypełnienie ze sprężynek pryzmatycznych.
Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka
Re: Destylacja różnych win - pot still
Witam, jako że założyłem temat, odzew był, to i przydarzyła się z tego powodu destylacja. Ostatecznie skorzystałem z sugestii obu szanownych kolegów po trochu, aby spróbować iść swoją drogą . Mianowicie wszystkie wina zmieszałem i tak to poszło do kotła. Wyszło ok. 19l nastawu z win.
Co do procesu. Uznalem, że spróbuję jeden raz to puścić. Zostawilem wypełnienie. Jako, że jestem cienki bolek na razie w te klocki, gotowałem bardzo powolutku. Przedgony odebrałem po kropelce do buteleczek 100ml. Zdziwiło mnie, że ostatecznie wyszło ich niewiele. 50ml w kanał, 100ml o mocy 77% też odrzuciłem, ale kolejna setka o mocy 72% już była ok. W ogóle serce zbierałem właśnie od mocy 70%. Wyższego procentu było mało. Czy to dobrze?
Serce odbieralem w przedziale 70-50% wcześniej zamontowawszy papugę. Ale ostatecznie na zapach i smak, który w tym przedziale mi najbardziej odpowiadał. Odbieralem także do małych butelek bo wiadomo. Cały czas grzałem z mocą ok. 600W. Odbiór 0,8-0,9 l/h
Resztę poniżej 50% do 25% odebrałem do 200ml butelek. Moc zwiększałem kończąc w okolicach 900W.
I tak:
Przedgonow wyszło ostatecznie 150ml - nie za mało?
Serca - 2,5l o mocy 62%
Pogony - 1,2l o mocy 38%
Tu też mnie zdziwiło, że ich tyle wyszło. A dodatkowo jak się zastanawiałem nad ich przyszłością i zaprosiłem teścia by pomógl osądzić czy coś połączyć z sercem to stwierdził że bardzo smaczne, nawet te o mocy 30%
Co do zapachu i smaku. Ogólnie przebija się czereśnia, pomimo ze było jej dwa razy mniej niż winogrona. W smaku trochę czuć pestką. Jest to ciekawy smak na pewno.
Te "pogony" poniżej 50% pachną gorzej, ale w smaku nie jest źle.
I teraz pytania. Jako, że w planach miałem gotować jeden raz i wrzucić urobek do kamionki na czas nieokreślony, to wychodzi mi 2,5l serca o mocy 62%. Może jakaś szczapke wrzucę? Wydaje mi się że moc ok.
Czy może przepuścić to jeszcze raz z pogonami? Nie ma tego wiele i musialbym bardzo rozcieńczyć żeby bezpiecznie gotować. Trochę się boję też, że mi obetnie smak i zapach.
Wszelkie sugestie i rady przyjmę z radością.
Ale się rozpisałem
Pozdrawiam
Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka
Co do procesu. Uznalem, że spróbuję jeden raz to puścić. Zostawilem wypełnienie. Jako, że jestem cienki bolek na razie w te klocki, gotowałem bardzo powolutku. Przedgony odebrałem po kropelce do buteleczek 100ml. Zdziwiło mnie, że ostatecznie wyszło ich niewiele. 50ml w kanał, 100ml o mocy 77% też odrzuciłem, ale kolejna setka o mocy 72% już była ok. W ogóle serce zbierałem właśnie od mocy 70%. Wyższego procentu było mało. Czy to dobrze?
Serce odbieralem w przedziale 70-50% wcześniej zamontowawszy papugę. Ale ostatecznie na zapach i smak, który w tym przedziale mi najbardziej odpowiadał. Odbieralem także do małych butelek bo wiadomo. Cały czas grzałem z mocą ok. 600W. Odbiór 0,8-0,9 l/h
Resztę poniżej 50% do 25% odebrałem do 200ml butelek. Moc zwiększałem kończąc w okolicach 900W.
I tak:
Przedgonow wyszło ostatecznie 150ml - nie za mało?
Serca - 2,5l o mocy 62%
Pogony - 1,2l o mocy 38%
Tu też mnie zdziwiło, że ich tyle wyszło. A dodatkowo jak się zastanawiałem nad ich przyszłością i zaprosiłem teścia by pomógl osądzić czy coś połączyć z sercem to stwierdził że bardzo smaczne, nawet te o mocy 30%
Co do zapachu i smaku. Ogólnie przebija się czereśnia, pomimo ze było jej dwa razy mniej niż winogrona. W smaku trochę czuć pestką. Jest to ciekawy smak na pewno.
Te "pogony" poniżej 50% pachną gorzej, ale w smaku nie jest źle.
I teraz pytania. Jako, że w planach miałem gotować jeden raz i wrzucić urobek do kamionki na czas nieokreślony, to wychodzi mi 2,5l serca o mocy 62%. Może jakaś szczapke wrzucę? Wydaje mi się że moc ok.
Czy może przepuścić to jeszcze raz z pogonami? Nie ma tego wiele i musialbym bardzo rozcieńczyć żeby bezpiecznie gotować. Trochę się boję też, że mi obetnie smak i zapach.
Wszelkie sugestie i rady przyjmę z radością.
Ale się rozpisałem
Pozdrawiam
Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka
Re: Destylacja różnych win - pot still
Na ogół za pierwszym razem robi się odpęd bez cięcia frakcji i za drugim dopiero taką destylację, jaką zrobiłeś. Skoro za pierwszym razem już mocno wyciąłeś przedgony i pogony i wyszło coś co Ci pasuje, to nie widzę potrzeby drugiej destylacji. Pogony w buteleczkach zostaw na kilka dni i potem zamieszaj każdą i sprawdź, którą dodać do serca, a którą przeznaczyć do rektyfikacji.
Wysłane z mojego RMX3085 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego RMX3085 przy użyciu Tapatalka
Pozdrawiam z opolskiego.
Re: Destylacja różnych win - pot still
Dlaczego do destylacji daje się miedź?
Moderator:
Moderator:
moderowano
Re: Destylacja różnych win - pot still
A to dłuuuuuuuga historia, najlepiej odpowiedział by ci żul z Radomia, ale niestety już poległ:
https://www.youtube.com/watch?v=SdTYGcUUuew
https://www.youtube.com/watch?v=SdTYGcUUuew
czytam nie pytam
Re: Destylacja różnych win - pot still
Ja robię podobnie, odcinam zdecydowanie przedgony i pogony. Wolę mieć troszkę mniej urobku, a oszczędzić na energii, wodzie i czasie. Pogony zawsze dodaje do następnego procesu. Chyba ze cos pójdzie nie tak ze smakiem i zapachem, to jednak robię drugą destylację, a zdarzało się.jakis1234 pisze: ↑2022-04-11, 07:48Na ogół za pierwszym razem robi się odpęd bez cięcia frakcji i za drugim dopiero taką destylację, jaką zrobiłeś. Skoro za pierwszym razem już mocno wyciąłeś przedgony i pogony i wyszło coś co Ci pasuje, to nie widzę potrzeby drugiej destylacji. Pogony w buteleczkach zostaw na kilka dni i potem zamieszaj każdą i sprawdź, którą dodać do serca, a którą przeznaczyć do rektyfikacji.
Wysłane z mojego RMX3085 przy użyciu Tapatalka
Re: Destylacja różnych win - pot still
Moim zdaniem destylacja na pot stillu wymaga koniecznie dwóch destylacji.
Pozdrawiam
Darek
Darek
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości