@mario, nie do końca w cytacie, który zamieściłeś wszystko się zgadza. Na początek trochę wiadomości o aloesie.
Istnieje 300 odmian ALOESU, lecz jedynie około piętnastu posiada właściwości lecznicze. Są to przede wszystkim odmiany: Aloe Arborescens, Aloe Chinensis, Aloe Ferox (Miller), Aloe Capiensis, Aloe Africana (Miller), Aloe Perryi (Baker), Aloe Succotrina, Aloe Latifolia, Aloe Saponaria, Aloe Variegata, Aloe Curacao, Aloe Vera (Linne), czyli Aloe Barbadensis (Miller) albo Aloe Vulgaris (Lamark). Wszystkie są sukulentami należącymi do rodziny liliowatych, ale nie wszystkie z nich mają jednakową wartość terapeutyczną. Najbardziej obiecujące i popularne odmiany to: aloes pospolity (Aloe Vulgaris,
Aloe Vera) i aloes drzewiasty (
Aloe Arborescens Miller).
Poprzez obcięcie liścia nie pozbędziemy się całej aloiny. Robiono badania na szczurach dodając im właśnie rozdrobnione liście do wody pitnej i zaczęły u nich występować nowotwory jelita. I tu trzeba wyjaśnić, jakie składniki ekstraktu z aloesu powodują nowotwory u szczurów. Głównym podejrzanym jest aloina A, którą wraz z innymi ekstraktami z aloesu usunięto ze środków przeczyszczających, sprzedawanych bez recepty na terenie USA, ponieważ producenci nie byli w stanie dostarczyć amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków (FDA) odpowiednich informacji o bezpieczeństwie jej stosowania.Jeśli podejrzenia się potwierdzą, obawy będą dotyczyły głównie produktów zawierających nieoczyszczony ekstrakt z liści aloesu. Żel oraz "odbarwione" ekstrakty, filtrowane przez węgiel aktywny zawierają o wiele mniej aloiny A.
Do dziś nieznany jest pełny skład chemiczny soku z aloesu, a i nad znanym obecnie uczeni łamią sobie głowy i nie są w swych coraz to nowych odkryciach jednomyślni.
Pozdrawiam i polecam picie soku z aloesu
