Przepis na whisky

Awatar użytkownika
Pietro
101%
101%
Posty: 1145
Rejestracja: 2006-04-05, 21:51

Post autor: Pietro » 2016-06-07, 23:07

Co prawda nie był to słód, ale kilka razy wędziłem torfem jęczmień. Robiłem to w takim ustrojstwie.
Zdjęcia są wg. kolejności składania, brakuje tylko przewodu do podłączenia kuchenki. Torf sypię na blachę (tak ok 2 garści), to kładę na kuchenkę, składam wszystko jak na zdjęciach i na siatkę sypie jęczmień. Podłączam kuchenkę do prądu, rozgrzewa się do czerwoności, suszy torf i powoduje jego tlenie się. Po wypaleniu sie torfu wysypuję popiół, daję nową porcję i heja od początku, tak kilka razy dziennie przez 2-3 dni. Torf kupiłem w jakimś hiprmarkecie, ważne, żeby był bez dodatków.
Na "podkład kolejowy" jęczmień wędziłem jesienią, jak było zimno. W dymie jest dużo pary wodnej i smoły, skraplała się ona na obudowie i jęczmieniu nawilżając go. Jak było cieplej wychodziły całkiem inne aromaty.
Załączniki
DSCF5960.JPG
DSCF5957.JPG
DSCF5958.JPG
DSCF5961.JPG
DSCF5964.JPG
DSCF5965.JPG
DSCF5966.JPG
Ratujmy się, bo trzeźwiejemy :cry:

Awatar użytkownika
Seba1983
80%
80%
Posty: 400
Rejestracja: 2015-12-26, 11:07
Lokalizacja: Mielec
Kontaktowanie:

Post autor: Seba1983 » 2016-06-09, 10:10

Dzięki.
Czekałem na ten post. Zastanawiałem się czy nie warto by uwędzić trochę szczap dębowych. Można by je dodawać do gotowych już destylatów. Próbowałeś?

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6989
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2016-06-09, 18:38

Nigdy nie słyszałem o wędzonej torfem beczce, ale słyszałem prócz oczywiście słodu, a raczej czytałem, że jeden z synów właścicieli od produkcji koniaku, uwędził torfem winogrona, zrobił na tym torfowy koniak i przywiózł na wystawę, gdzie były same koniaki z tego regionu gdzie winiak z winogrona nazywa się koniakiem. Był dym i to nie z jego trunku, ci co sztywno tradycji się trzymają dymili, profanacja i takie tam, ale podobno znaleźli się tacy, którym to smakowało, a byli tam sami ludzie z branży, tacy co znają się bardzo na trunkach.

Awatar użytkownika
Pietro
101%
101%
Posty: 1145
Rejestracja: 2006-04-05, 21:51

Post autor: Pietro » 2016-06-09, 23:45

Nie próbowałem wędzić szczap dębowych. Ale dodałem do torfu trochę tytoniu. Wyszedł ciekawy trunek z lekkim aromatem popielniczki nieopróżnianej z petów kilka dni :mrgreen: . Dla mnie bomba :slinka
Ratujmy się, bo trzeźwiejemy :cry:

Awatar użytkownika
Mr.R
50%
50%
Posty: 111
Rejestracja: 2012-09-19, 21:51
Lokalizacja: Centrum

Post autor: Mr.R » 2016-06-10, 07:48

Odświeżając trochę temat słodów diastatycznych (bo zagadnienia robienia whisky mnie też interesują), w winohobby pojawił się taki słód: http://www.winohobby.biz/pl/p/Viking-Ma ... a-1kg/2054

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1748
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Post autor: kowal » 2016-06-24, 09:53

Wciąż się przygotowuję do eksperymentu z Single Maltem, którego kiedyś nagonię :D
Jak wspominałem, zalałem kilka gat. drewna winem Sherry Barbadillo.
Szczapki opiekłem w piekarniku dość mocno (ok. 22-240°C) przez ok. pół h, jeśli dobrze pamiętam, w każdym razie tak, że zaczęły charakterystycznie pachnieć i leciutko dymić.
Teraz leżą w małych słoiczkach i się przygotowują.
Załączniki
Drewno w winie.jpg
Kuję żelazo, póki gorące :-)

Awatar użytkownika
kula
101%
101%
Posty: 575
Rejestracja: 2010-08-16, 10:00
Lokalizacja: z pod lasu
Kontaktowanie:

Post autor: kula » 2016-06-24, 10:47

Kowal, interesujący pomysł.
Kula

www.StalowkaSklep.pl - destylatory, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1748
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Post autor: kowal » 2016-06-24, 11:06

Ano.
Wspominałem o tym na str. 25
Myślę o eksperymencie z leżakowaniem SM na różnych gatunkach drewna. Do eksperymentu zachęcił mnie niejaki Ralfy. Vloger opowiadający o whisky.
Dwa filmiki o wzbogacaniu tanich whiskaczy:
https://www.youtube.com/watch?v=0zRkoT6nFu0
(właściwie temat się zaczyna od 9:20)
i druga część:
https://www.youtube.com/watch?v=w3jbmRvl50U
Minęło półtora miesiąca i sherry w każdym słoiczku pachnie inaczej, a nawet zupełnie inaczej!
Kuję żelazo, póki gorące :-)

Awatar użytkownika
Seba1983
80%
80%
Posty: 400
Rejestracja: 2015-12-26, 11:07
Lokalizacja: Mielec
Kontaktowanie:

Post autor: Seba1983 » 2016-06-24, 11:23

Ty masz szczapy ja mam przerobiony zacier z mocno wędzonego słodu jęczmiennego od 98%. Może się wymienimy ? ;)

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1748
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Post autor: kowal » 2016-06-24, 15:27

W sumie podpowiedziałeś mi ciekawy pomysł. Wprawdzie nie odstąpię moich szczapek z Sherry Barbadillo, ale mogę trochę przygotować, jeśli ktoś jest zainteresowany. Mieszkam na wsi i mam dostęp do wielu gat. drewna (również z tego względu, że używam go na rękojeści noży).

Obecnie mam pod dostatkiem:
robinii, czereśni, śliwy węgierki, wiązu, dębu polskiego (najprawdopodobniej szypułkowego - quercus robur) oraz gruszy.

Odrobinę:
brzozy, bzu lilaka, orzecha włoskiego.
Kuję żelazo, póki gorące :-)

Awatar użytkownika
Seba1983
80%
80%
Posty: 400
Rejestracja: 2015-12-26, 11:07
Lokalizacja: Mielec
Kontaktowanie:

Post autor: Seba1983 » 2016-06-24, 19:50

Ja byłbym niezmiernie wdzięczny gdybyś miał chęci wysłać. Napiszę Pw.

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1748
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Post autor: kowal » 2016-06-30, 14:29

Ostatnio miałem okazję łupnąć siekierą klocuszek na wpół sczerniałego dębu, który częściowo się zmineralizował. Odruchowo przyłożyłem kinola o obwąchałem szczapy i zaintrygował mnie zapach. Wyraźnie czuć było dąb, ale obok taki charakterystyczny zapach bagna, mułu. Trudno to opisać. W każdym razie nie był to zapach przykry, a ciekawy, a nawet przyjemny. Jednak dość "ostry". Mimo to niektórym może odpowiadać.
Dąb ten prawdopodobnie przeleżał jakieś 100 czy 150 lat jako pal jakiejś konstrukcji i wbity musiał być w dno jakiegoś bagienka, albo stawu.

Czy ktokolwiek próbował użyć takiego drewna do whisky? Może to trochę hadkor, ale może być ciekawie 8)
Kuję żelazo, póki gorące :-)

Awatar użytkownika
Seba1983
80%
80%
Posty: 400
Rejestracja: 2015-12-26, 11:07
Lokalizacja: Mielec
Kontaktowanie:

Post autor: Seba1983 » 2016-07-02, 13:14

Ja bym nie ryzykował bo cholera wie, czy jakie procesy gnilne nie zachodzą lub zachodziły w tym drewnie. Ewentualnie mała 200ml buteleczkę. Bardziej czekam aż wypróbujesz te wodorosty, o których pisałeś :)
Ostatnio zmieniony 2016-07-10, 08:58 przez Seba1983, łącznie zmieniany 1 raz.

l3onsjo
30%
30%
Posty: 33
Rejestracja: 2016-02-21, 13:35

Post autor: l3onsjo » 2016-07-10, 08:45

W końcu zebrałem się do zacierania whisky (słód whisky, fermentacja razem z młótem), zacierałem w sobota tydzień temu.
Dziś miałem przepędzić zacier mierze blg ok 15, temperatura zacieru ok 27*C (na drożdżach 30-35 optymalna).
W 2 garnkach zrobił mi się biały kożuszek a w 2 innych nie.
I teraz nie wiem co mam robić? Jest to mój 1 zacier ze słodów.
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
robol69
90%
90%
Posty: 957
Rejestracja: 2005-12-27, 07:27

Post autor: robol69 » 2016-07-10, 09:02

Pewnie zakażenie. Nie sprawdzałeś przez cały tydzień jak zacier pracuje?
Polak potrafi !!!

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości