Dżemy, kompoty

biały
10%
10%
Posty: 16
Rejestracja: 2007-05-28, 19:05

Dżemy, kompoty

Post autor: biały » 2007-06-21, 22:23

Witam !
Po ostatnim sprzątaniu piwnic nie tylko moich pozyskałem sporą ilość dżemów, kompotów,
soków .Oczywiście stare ale nie spleśniałe.
Zastanawiam się czy z tego można zrobić zacier.
Problem mam z dobraniem odpowiedniej proporcji wody do tych przetworów.
Czy ,któryś z kolegów mógłby mi poradzić w tej sprawie ?

Pozdrawiam
Biały
Ostatnio zmieniony 2007-08-20, 11:39 przez biały, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Pafcio
50%
50%
Posty: 177
Rejestracja: 2006-05-08, 22:36
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Pafcio » 2007-06-22, 02:22

To idealny surowiec. Zainwestuj jeszcze tylko w cukromierz a resztę znajdziesz na forum.
Pozdrawiam

biały
10%
10%
Posty: 16
Rejestracja: 2007-05-28, 19:05

Post autor: biały » 2007-06-22, 08:45

Czy taki idealny surowiec powinno destlować się bez wypełnienia.Czy też z wypełnieniem z
zamkniętym refluxem.
Mam na myśli utratę aromatu.

Pozdrawiam
Biały

Awatar użytkownika
flesz103
60%
60%
Posty: 294
Rejestracja: 2006-04-02, 20:21
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: flesz103 » 2007-06-22, 10:59

@biały
Trudno powiedzieć jaki będzie efekt końcowy. Dużo zależy z jakiego owocu będzie więcej konfitur.
W moim przypadku, z takich właśnie przetworów wyszedł najlepszy do tej pory destylat wieloowocowy.
Proponuję abyś zrobił z tego najpierw wino - czyli drożdże winne, stopniowe dodawanie cukru (konfitur), klarowanie (dwu - trzykrotne zlewanie z nad osadu) i dopiero destylacja.
Destylacja na krótkim wypełnieniu bez - lub z minimalnym refluksem.
Rozcieńczenie i wygrzanie destylatu (sposób Winiarka) w temp. 45 - 50 st. C przez kilka dni.
Zapachy fuzlowe znikną, a zostanie wspaniały aromat owocowy.
Potem czipsy dębowe i żabojady mogą swoje koniaki lać jako płyn do spryskiwaczy.

Pozdrawiam.
Tomek
"Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego w słowa!"

biały
10%
10%
Posty: 16
Rejestracja: 2007-05-28, 19:05

Post autor: biały » 2007-06-22, 11:13

Dzięki Flesz !

Bardzo dużo wyjaśniłeś.Zastosuję się do twojej receptury.

Pozdrawiam
Biały

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2007-06-22, 11:18

@flesz103
Popieram Cię w ogólnym zarysie.
Krótka kolumna i mało wypełnienia. Co do refluksu to taki aby temperatura w głowicy nie wzrosła więcej niż o 2°C.
Moc ok. 80%.
Później rozcienczenie do 45% -60% (w zależności od upodobań) i starzenie z wiórkami dębowymi przez 12 - 18 miesięcy.
Produkt finalny to grappa i to raczej wysokiej klasy (aromatyczna, łagodna w smaku).

Polemizowałbym natomiast nad jej wyższością nad koniakami. :wink:

pzdr

Awatar użytkownika
flesz103
60%
60%
Posty: 294
Rejestracja: 2006-04-02, 20:21
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: flesz103 » 2007-06-22, 13:27

Aby wyciągnąć max aromatu trzeba ciągnąć znacznie powyżej temp. przez Ciebie wskazanej.
U mnie, z tego co pamiętam, na głowicy przekroczyła 90 st. C.
I dlatego później wygrzewałem to w podanej temperaturze.
Wszystkie smrodki fuzla i pogonów odparowują, zostawiając aromat owoców.

I nie jest to tylko jednostkowe doświadczenie.
Podobnie robiłem ze zlewkami miodów pitnych czy winem z dzikiej róży.
Ciągnięcie prawie do maksimum, a potem wygrzewanie.

Co do koniaków - co kto lubi.
Fakt. Te z górnej półki są niezłe (generalnie nie przepadam za koniakami).
Natomiast większość średnich (200 - 300 zł) smakuje podobnie czyli starą beczką.
Są to tylko moje subiektywne odczucia.
Być może gdybym pił je na co dzień, potrafiłbym docenić walory smakowe.
"Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego w słowa!"

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2007-06-22, 13:51

@flesz103
To nie wiem czy w efekcie końcowym nie wyjdzie na jedno (wygrzewanie destylatu i utlenianie pogonów)
Jeśli jest mało wypełnienia 3- 4 półki teoretyczne, to automatycznie zdolność rozdzielcza takiej kolumny jest mniejsza (celowo, żeby przepuścić frakcje aromatyczne). Wyższe temperatury w głowicy (powyżej 82°C w głowicy) są ściśle związane z wyższymi temperaturami w kotle i w związku z tym powodują niebezpieczeństwo przedostania się do destylatu znacznej ilości alkoholu izoamylowego [w/g VSOP ] będącego przyczyną "metalicznego posmaku" destylatu.

pzdr

Awatar użytkownika
flesz103
60%
60%
Posty: 294
Rejestracja: 2006-04-02, 20:21
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: flesz103 » 2007-06-22, 14:02

@a_priv
Nie wiem jak jest z czystym destylatem (z cukrówki), nigdy nie próbowałem ciągnąć tak wysoko w głowicy.
To co napisałem dotyczy konkretnych przypadków destylacji "owocówek".
Żadnego metalicznego posmaku nie ma.
Natomiast podczas destylacji śliwowicy pierwszą partię starałem się utrzymywać w temp. 78 -85 st. C.
Drugą puściłem na żywioł, i ta druga, wydaję mi się ma lepszy aromat.
W smaku są podobne, ale druga trochę ładniej pachnie.
W zasadzie "pachniała" - ostatnio niestety została spożyta ostatnia butelka.

Pozdrawiam.
Tomek
"Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego w słowa!"

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2007-06-22, 14:09

@flesz103
Cały czas (teraz) piszę n/t destylowania owocówek. :lol:
Te nieprzyjemne związki (alkohol izoamylowy) są w nich również, tylko może trochę trudniej je wyczuć, ze względu na fakt maskowania tego posmaku posmakiem owocowym.

Ten "mój" sposób destlownia owocówek rzeczywiście skutkuje trochę mniejszym zapachem destylatu, ale aromat jest bez zarzutu. Zresztą nadmierny zapach jest moim zdaniem niekorzystny.

pzdr

Awatar użytkownika
gigant
50%
50%
Posty: 164
Rejestracja: 2007-12-17, 19:29
Lokalizacja: LC

Post autor: gigant » 2008-05-15, 11:20

a jakie polecacie drożdże do przerobienia dżemów i kompotów, ja ostatnio zrobiłem takiego mixa cukrówka wg przepisu chemika studenta 25l + 10 l weki i kompoty + drożdże RED E. wszystko stało do momentu samoczynnego wyklarowania, podwójna destylacja na krótkiej kolumnie bez wypełnienia, wszystko w pożo tylko ten zapach po rozcięczeniu jakby było pędzone raz i to szybko, dopiero węgiel załatwił sprawę.

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2008-05-15, 21:18

@gigant
Ten zapach po rozcienczeniu to właśnie dlatego, że kolumna była u Ciebie bez wypełnienia. Spróbuj w przyszłości użyć krótkiej kolumny, ale jednak z wypełnieniem, a frakcje odbieraj na podsatwie temperatury w głowicy (np. odbierz w zakresie 78°C - 81°C).

pzdr

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 39 gości