Szklaneczką grants'a (nie pierwszą) zdrowie zacnej forumowej braci. Może w końcu jutro (dziś?) wezmę się za lutowani tej miedzi co w kącie zalega...

W tv lecą "cartoony" a w szklaneczce ubywa rumu. Zdrówko wszystkich.

krzys59 pisze:...czy to zostawić po destylowaniu na pokrywie, czy też wymyć i za każdym razem smarować od nowa?

Po wszystkim, co się da zrywam ręcznie, potem z grubsza nożem a pozostałości zmywakiem/drapakiem (zielonym), minuta osiem i wszystko czyściutkie.

Metoda "na naleśnik" czyli mąka + woda. Sprawdza się znakomicie. łatwo do wszystkiego przylega i uszczelnia, a jak złapie ciepła to się pięknie utwardza.

W dalszym ciągu to dość duże liości. 30EUR + 19% VAT + import z rzeszy to trochę wyniesie. Zdecyduje się raczej na import z Polski i zostawie trochę grosza znajomym z forum.

Dobrze, już dobrze, może trochę za bardzo uogólniłem. Nie zmienia to jednak faktu, iż wszystko zmierza do ubezwłasnowolnienia ludzi i stworzenia centralnie sterowanego konsumpcjonizmu. Wracając do szkodliwości różnych substancji mniej lub bardziej dostępnych. Weźmy na tapetę chlor, równie nieciekawy...

No to jeszcze raz tym samym za ołów zbierany za młodu na strzelnicy milicyjnej na "kalapety" i za rtęć której również za młodu się bałem strasznie a teraz nabyć nigdzie nie mogę ...

Mogę się pisać na jakieś 250ml każdego. Wiecej nie przerobię i się zmarnuje.

Ps. a gdzie przebywasz konkretnie?

To ja też się dołączę. Kielonek półproduktu z pszeniczki, dopiero po trzeciej a przed leżakowaniem.

kulki skakały wesoło. Dziw, że żyję. Żeby zaszkodziło musiałbyś podziwiać naprawdę dużo podskakującej rtęci. Z samą rtęcią jest taka sama sprawa jak z plakatem "bimber oślepia". Ważniejszym pytaniem jest, kto i ile zarobił na banie rtęci w termometrach i tym podobnych urządzeniach zastępując ją bar...

Zastanawiam się nad sensem użycia rtęci do obciążania pływaka. Te, nawet stare, które widziałem miały obciążenie z drobnego śrutu ołowianego lub opiłków. Porównaj proszę gęstości obydwu materiałów, ołów ma zwyczaj pływać w rtęci :). Gęstość ołowiu - 11340 km/m3 gęstość rtęci - 13579,04 kg/m3. Tak n...

@runner2: czy znasz tę książkę? "You Are Your Own Gym" autor Mark Lauren. Właśnie się do niej przymierzam i poszukuję opinii.

Różyczka ciężka się udała, pół słodka. Róża (powtórka) + rodzynki lżejsze i słodkie.

Co do kitów mam podobne wątpliwości i dla tego trzymam się od nich z daleka.

:eek Boguś, ja to takie bardziej plebejskie trunki produkuję :oops: :D. Z gatunków róża, jabłko, winogrono, porzeczka, agrest. A w zasadzie produkowałem, odkąd jesteśmy tutaj głównie na tapecie jest róża (sporo jej wszędzie rośnie). Inne owoce są raczej droższe niż tańsze, a poza tym, jakość tych sk...

A jakby tak świeżą i wypaloną beczkę własnym winem zalać, albo czymś innym, tak jak Boguś w temacie o starce pisze. Potrzymać z pół roku a potem destylat. Zdałoby egzamin? W temacie piwnym dopiero pierwsze kroki stawiam i bawię się w kity "konserwowe". Winka za to całkiem niezłe mi wychodzą i nie je...