Niestety nawet minimalny dodatek cukru zmienia smak śliwowicy na bimbrowy. Coś za coś, albo prawdziwa śliwowica z mała wydajnością, którą przy mocy 72% można pić bez przepitki, która najpierw grzeje później zabiera nogi i dopiero na końcu rozum, albo bimber o aromacie śliwowicy z dużą wydajnością.
Aby sprawa lepkości była jasna to napisze co starsi na pewno pamiętają, że kilkadziesiąt lat temu mąka żytnia zarobiona ciepłą woda była bardzo często używanym, ogólnie dostępnym klejem.