Po dłuższym nie bycie tutaj przywitam się szklaneczką czystej.

Po rocznej abstynencji witam starych i nowych Użytkowników tego szanownego foru.

@Erhamion

Im dłużej żyję, tym brudniejsze trunki robię i tym dłużej je leżakuje.

lukjersey pisze: ↑

2020-04-19, 22:45

...Wlewam 80 l wody do zbiornika,przy 80 stopniach wsypuje srute zytnia ,tempetarura spada,czekam do 80 stopni,
dodaje enzym uplyniający, ...

Nie powinno być 70 stopni?

Taka cicha prośba, do Osoby mającej kontakt do Kryśki. Urzekł mnie, i nie tylko mnie, jej głos w 2008 roku. Chciałbym osobiście złożyć wyrazy tego co czuję. Proszę o kontakt do Niej na PW.


Z góry dziękuję.

zbyszek

(*)

A ja czekałem, że w końcu się odezwie. I swoim zwyczajem, znów się wybierze z misją na czarne, widać wolał na "niebieskie"

Kolejnej pięćdziesiątki w równie dobrej kondycji. Co by nie musieli Ci za dużo aniołowie pomagać w opróżnianiu beczek.

@ magas

Wyjdą, ale zaworem spustowym.

Według mnie, najlepsze walory ma świeża cytrynówka. Z czasem traci na aromacie i smaku, zyskuje też różne, nie do końca dobre, nuty.

Tylko nie szklaną.

Jak wędzisz w 90 to podpiekanie jest już zbędne. Obróbka termiczna już się dokonała, dawno wewnątrz przekroczyła 75 stopni.

Tak tylko pytam, myślałem, że zaszła pomyłka i myślałeś o 60 stopniach, w 90 stopniach to już podpiekanie.

Na pewno wędzimy w tak wysokiej temperaturze?

Kiszonka wychodzi zwykle, jak zacier długo stygnie. I zanim zadamy drożdże, zacznie nam się robić żurek. Zdarzyło mi się, że w czasie długiego studzenia, przy temperaturze 45 stopni, zacier wybrał się na spacer.

[*] [*] [*] [*]