Zdrowie Waldka (winkiem białym)

Zdrówko i oby żył lat więcej, niż policzyć potrafi!

witam. "bo każdy motocyklista to dawca narządów" Nie za bardzo. Byłem na sekcji 22 letniego motocyklisty. To, co z niego zostało po spotkaniu ze słupem przy prędkości 200 km/h nie nadawało się do niczego, ciężko było poznać, co jest co. Nie miał chyba żadnej całej kości. Ci pędzący na złamanie karku...

A ja piwkiem leżajskim. Zdrówko na wesoło! Dzisiaj wprawdzie nie wiele, bo jutro do pracy, ale żeby się wam humor poprawił

A ja znowu mogę pisać, jakich pacjentów miałem.. ale nic, jak się nie przewróci, więc się nie nauczy..

Witam. To może złamie trochę kanon. Jestem niewierzący, ale, w czasie, kiedy wszyscy chcecie i życzycie sobie powodzeniea i najlepszych chwil, nie powiem inaczej. Koleżanki i Koledzy! Życzę wam, wszystkiego tego, na co czekacie (no, może poza wyrokiem). chcę, żeby ten czasem który spędzimy z bliskim...

Te roślinki to jakieś niedożywione... żółte takie...

Faktycznie, bardzo ładne, ale jak dla mnie, to narazie troszkę za drogie. Poczekam, aż trochę potanieją, a ja grosza odłożę. Na razie mam pilniejsze wydatki, chociaż butelki urodę mają nieprzeciętną. Jak grecka amfora.

Pozdrawiam

Tylko jak to potem umyć? A jak gościom poziom delikatności się zmniejszy, to po ozdobie...

Witam, Jeśli chodzi o taki grawer, to kiedyś widziałem w jakimś centrum handlowym, jak siedziała kobitka z takim małym dremelkiem w ręku, i ryła takie napisy od ręki. Tylko maczała robótkę co chwilę w wodzie, żeby nie pękła.

Pozdrawiam.

Klamka pod prądem, światła w podłodze... Wszystko to jakieś popieprzone. Nie wstanę, tak będę leżał!!

@ homian, Toż to przecież lełon. Sam się tym chwalił, zanim wyleciał z forum.

Sangria z innych względów. Robiłem wino z odmiany "aurora" i nie do końca pasował mi posmak "labruski".

Dodatek sparzonych i cienko obranych skórek z cytryn i pomarańczy zmienił znacznie smak, ale mi się podoba. Moi znajomi, których częstowałem, wyrażali się pozytywnie.

Pozdrawiam.

Witam.

A ja zdobyłem 2 płytki szamotowe 40x40x4 cm i jutro zaszaleje z nimi w piekarniku gazowym.

Piec chlebowy powoli zaczyna się materializować, ale do pełni szczęścia jeszcze daleko. Puki co, to wypróbuję z szamotką.

Pozdrawiam.

Inżynierze, i ja obiecane zdrówko moją Sangriją. Zdrówko!

E tam badania. Przejadł się Kolega i tyle. Może było coś do golonki w postaci kapusty kiszonej, żytniego chleba, piwo niepasteryzowane, żur albo coś podobnego? Jeśli tak, to nic się nie stało, po prostu za dużo. Jeśli oprócz odbić i innych zmąceń atmosfery nic ci nie było, żadnej biegunki, wymiotów ...