To ja się przyłączę własnym destylatem jabłkowym

Długo by opowiadać...

Lepiej zrezygnować z bufora niż z OLM. Bufor zwiększa moc co powoduje bardziej stabilny odbiór, ale można bez niego żyć. Za to jakości, którą zapewnia OLM, trudno jest uzyskać z samego LMa. Nie mnie jednak podwójna rektyfikacja jest niezbędna w celu uzyskania produktu premium. Jeżeli ma tylko sponie...

Trochę niskie pomieszczenie jak na taki sprzęt. Biorąc pod uwagę tzw. smukłość kolumny czyli stosunek wysokości do średnicy, powinien wynosić 20 -25. Powinieneś zatem mieć pod OLM-em jakieś 1460mm, czyli iloczyn 73(wewnętrzna średnica) × 20.

Na początku swojej drogi staraj się korzystać z doświadczeń innych. Gdy sam po latach zrozumiesz procesy, które zachodzą w Twoim sprzęcie, zaczniesz eksperymentować i robić w swoim stylu. Na nazie korzystaj z "dobrych" rad.

Oczywiście że tak. Musisz sobie ułożyć to w głowie, że za pierwszym razem zawsze otrzymujemy surówkę a druga rektyfikacja daje gotowy produkt. I nawet nie kombinuj inaczej

Ten sam

Obydwu sprzętów nie tylko nie polecam ale wręcz odradzam. Dla hobbystycznego wykorzystania destylatora z kotłem 50l wystarczy w zupełności kolumna o średnicy 60,3 lum 63,5 (lepiej). Kolumna to nie wszystko. Musi być zasypana sprężynkami nierdzewnymi dobrej jakości. Dzisiaj już musi posiadać tzw. OLM...

W tym budżecie możesz liczyć jedynie na pot stilla, czyli destylator do destylacji prostej, na którym można, przy idrobinie wprawy uzyskać naprawdę dobry produkt smakowy, czyli owocówkę albo destylat zbożowy. Aby produkować spitytus dobrej jakości , potrzeba niestety minimum 2500 pln. Warto poczekać...

Ja odbierałem do 50%, a czasami nawet do 55%. Potem do małych butelek po 100-150ml i po 2 dniach wącham, próbuję i decyduję co dodać do serca. Teraz robię na półkowej i trzymam widełki na głowicy od 85 do 91 zależnie co chcę uzyskać. Odbieram do 96 w kegu, a potem do buteleczek.

Ja nie odrzucam, ale oczywiście można się pozbyć tych "najgorszych", początkowych frakcji w pierwszym odpędzie, powiedzmy 100-150ml. Wtedy destylacja końcowa będzie miała ich mniej.

Pierwszy błąd to chęć dodanie cukru.. Zboża zaciera się po to aby cały cukier biorący udział z tworzeniu zacieru pochodził z zamiany ze skrobi. Dodając cukier wprowadzisz ducha buraka do świetnego zbożowego alkoholu. Fermentuj tak jak jest. Drugi raz jak będziesz zacierał to dodaj glukoamylazy w tem...

Odpęd do zera to podstawa. Po pierwsze przechodzą do destylatu większe ilości aromatów a po drugie otrzymujemy destylat o łącznej mocy na poziomie 20% co sprawia, że do drugiej destylacji nie potrzebujemy dodatkowego rozcieńczania.

Moim zdaniem, tak jak napisał @czytam. 12 kg cukru na 41 litrów wody. Otrzymujesz 48,2 l nastawu o Blg w okolicach 22. Jedna paczka drożdży i do kega 50l wlewasz z tego około 46,5 litra (odejmując osad na dnie).

Pierwsza prowadzę jako odpęd, ale robiłem również obydwie z cieciem frakcji i gdy po pierwszej nie byłem zadowolony, robiłem drugą. I właśnie ta druga destylacja nie tylko dawała lepszy produkt smakowo ale również uwypuklała aromaty.