Chyba że ma ją z termostatem tak jak ja -ustawiam na 25 st.i nie muszę pilnować ,sama się włączy jak temperatura spadnie po kilku dniach.

A ja dzisiaj znalazłem elektrozawory korpus mosiężny a wewnątrz KO 1/8" na 230 V za około 68 PLN-ów.Jeśli transakcja dojdzie do skutku i je sprawdzę to dam namiar.

No to przy sobocie po robocie chlup w ten głupi dziób setunię 5-cio letniej czarnej porzeczki za Wasze zdrowie.Czy dzisiaj nikogo tu nie ma ? Sam nie będę pił..

Tylko zapomniałeś dopisać że temperatura wrzenia naszego wyrobu to ok,78,4 st.C a octanu miedzi gruuuubo ponad tą temperaturę (ponad 200 st.C) poza tym nie porównuj picia w Szczawnicy do szczania w piwnicy :wall -zupełnie czymś innym jest jedzenie z michy miedzianej wraz z różnymi substancjami trują...

A co z kegiem grzanym elektrycznie ?

A może taboret daje znacznie mniejszą moc (np.zapchana dysza albo producent coś oszukał) -ja grzeję grzałką elektryczną 2kW i też odbieram ok 1 l na godzinę.Oczywiście elektryczne podgrzewanie ma znacznie lepsze wykorzystanie energii niż gazowe ale nie sądzę żeby była aż taka różnica

Myślałem nad tym ale doszedłem do wniosku że te kilkadziesiąt sekund mogę poświęcić na rozkręcenie a w przyszłości kupię zawór z KO.

Niestety ,zostawiłem zawór nie rozkręcony na ok. miesiąc i nie chciał działać więc go rozkręciłem i okazało się że rdza zablokowała wewnętrzny element .Po oczyszczeniu działa bardzo dobrze ,więc teraz przed każdym dłuższym postojem rozkręcam zawór (pół minuty roboty) i jest OK.Etylina ma nieco inne ...

Ja mam bardzo podobny ,też Lovato na 12 V .Działa bardzo dobrze tylko ma jedną wadę-po każdym użyciu trzeba go rozkręcić i wysuszyć gdyż rdzewieje wewnątrz,poza tym potrzeba dokupić zasilacz na 12 V (mam na 1500 mA gdyż cewka sporo prądu potrzebuje)
pozdro

[*]

pytałem sprzedawcę czy ten zawór nadaje się do płynów to odpowiedział że nie

Jakiś czas temu zrobiłem kilka litrów na zaprawce śliwowicy i wyszła mi identyczna jak ta co krasi lica ale mi jakoś przez gardło nie chce przejść,więc powoli rozdaję znajomym.Mimo przyjemnego zapachu śliwkowego od prawdziwej śliwowicy rzeczywiście różni się jak kamień węgielny od węgla kamiennego ....

Robiłem wiele razy cytrynówkę i jak dla mnie to najlepiej wychodzi jeśli skórki (bez albedo) "moczy" się w roztworze o takiej mocy jaką będzie się spożywać .Nie występuje wtedy żadne mętnienie,czuć zapach i smak cytryny.

czy dużo sypiesz dodatków ? -ja dałem 1 szklankę siemienia,1 szklankę słonecznika i 1/2 szklanki dyni i zastanawiam się czy nie za dużo ? piekę w foremkach (dałem nieco większe), gdyż później łatwiej jest go kroić

piekę w foremkach ale ostatnio wyszedł z jednej na zewnątrz i chyba zbyt krótko wyrabiałem-muszę się poprawić