Co sądzicie o takim rozwiązaniu?

[magas]

a jak zaczynasz to jaką masz temperature ?

[bodzio.1974]

Wszystko reguluje się po 7 - 10 minutach na 77,6 - 77,7.
Otwieram zaworek by leciało strumyczkiem , ale tak by temp. nie zaczęła zbyt szybko rosnąć.
Sam zobaczysz jak 1 litr się szybko napełni przed dojściem temp do 77,9.
Jak mi przekroczy 78,2 to zamykam na 2 - 3 minutki i znów puszczam ,ale już ciut wolniej ..itd.
Pół procesu załatwiam nie wiadomo kiedy a później to już drobiazgowość i częsta kontrola temp. albo ustawienie na 0,5 - 1 l na godz i heja do przodu bez kontrolowania.

[redirys]

Wszystko reguluje się po 7 - 10 minutach na 77,6 - 77,7.
Otwieram zaworek by leciało strumyczkiem , ale tak by temp. nie zaczęła zbyt szybko rosnąć.

Po kimś kto ma na koncie ponad 500 postów można by się spodziewać, że wie na czym polega rektyfikacja kolego ZWOLNIJ a będziesz zaskoczony wynikami, no chyba, że masz bardzo mało wrażliwą "rozdzielczość smakowo-zapachową" i nie widzisz różnicy. Dla mnie nie ważna jest wartość na termometrze a fakt, że jest ona "stała" od początku do końca destylacji (poza odbiorem przed i pogonów) a zmiana o 0,1 stopnia świadczy o końcu odbioru lub o źle dobranym powrocie.

[bodzio.1974]

I tak zachodzi rektyfikacja , przecież nie jadę na otwartym na maxa , ale na maxa co do możliwości udoju spirytu z naszego urobku , przy zachowaniu wszelkich zasad rektyfikacji.
Źle kolega zrozumiał , a może ja źle napisałem.
Uzyskanie 2 l na 1 godź to żaden problem bo większość tak robi a pisze co innego.
Przy pracy sprzętu i ustawieniu 1,2 l na godzinę uzyskuję 96 % a czasem się śmieje żę podziałki brak
Przy 2 - 3 litrach na godz , uzyskuje 92 - 94 %.
Jakoś nie widzę potrzeby aż takiej dokładności w rektyfikacji bo i tak zachodzi ,tyle że w mniejszym stopniu.
Nikomu ja nie zabraniam prowadzenia procesu książkowego , każdy ma wybór.