Zapach przy produkcji czyli kobieta - siła wyższa

Teoria, praktyka, sprzęt, kolumna
Awatar użytkownika
Tofi
100%
100%
Posty: 1863
Rejestracja: 2006-01-05, 00:36
Lokalizacja: zDolny Śląsk
Kontaktowanie:

Zapach przy produkcji czyli kobieta - siła wyższa

Post autor: Tofi » 2006-03-21, 16:23

oj nie o kobiete chodzi a o zacier

[ Komentarz dodany przez: Citizen Kane: 2007-04-12, 11:07 ]
Temat skrócony z postów OT
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Tofi, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Aabratek
101%
101%
Posty: 1395
Rejestracja: 2006-02-05, 16:20

Post autor: Aabratek » 2006-03-21, 16:31

...aaa, no tośmy się rozluźnili :)
do czego to miałoby być , zacier czy gotowanie
do zacieru lepiej (taniej ) rurka do butli z wodą i płynem do płukania
do gotowania i tak nie da rady - tu dobra wentylacja, ale moim zdaniem przy prawidłowym procesie nie ma prawa capić
... a Goździkowa przypomina - na ból głowy walnijcie klina !

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5060
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2006-03-21, 19:42

AAbratek pisze:przy prawidłowym procesie nie ma prawa capić
No właśnie, też jestem tego samego zdania. Po co więc dodatkowe koszty?

Awatar użytkownika
Tofi
100%
100%
Posty: 1863
Rejestracja: 2006-01-05, 00:36
Lokalizacja: zDolny Śląsk
Kontaktowanie:

Post autor: Tofi » 2006-03-21, 23:12

na wszelkij pozor - sąsiedzi to jednak sąsiedzi i lubią być życzliwi, akurat mam otwór w ścianie gdzie moge wyprowadzić rurkę na zewnątrz budynku, tylko że będzie to jemu opadać idealnie na oko we wnęce i balkon, więc za bardzo nie ma którędy się rozchodzić - musi być przynajmniej cześciowo oczszczone, a taki najmniejszy filtr do powietrza 15W to tylko 10 zł miesięcznie, jeżeli by chodził 24h/7 plus filtr węlowy co 3 miesiące (lub dłużej bo ma być używany tylko w konkretnych sytuacjach)

[ Dodano: 2006-03-21, 23:13 ]
Tak na marginesie to ciekawe w jaki sposób wygladają szkolenia służb mundurowych, które później twierdzą, że w okolicy unosił się charakterystyczny zapaszek.

Awatar użytkownika
adwokat
101%
101%
Posty: 639
Rejestracja: 2006-01-05, 17:42
Lokalizacja: Rzeszów / Kraków

Post autor: adwokat » 2006-03-22, 09:49

witam.
odnośnie zapachów, to przy zacierze wystarczy wężyk i woda z jakimś płynem... a przy destylacji to już cięższa sprawa, zakładając, że aparatura jest szczelna, to można się pokusić o podobne rozwiązanie, ale jak nie jest, to już rady nie ma, czuć będzie i tyle.
pozdrawiam

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5060
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2006-03-22, 13:43

Odnośnie destylacji...
Hmn... mam otwartą aparaturę i nic nie czuć przy robocie. Jeśli z rury idą zapachy to są spowodowane zbyt małą chłodnicą. U mnie zapach można porównać do tego, jakbyś w pomieszczeniu przelewewał spirytus z butelki do butelki, co pół godziny. Nie ma żadnego intensywnego zapachu. Po wejściu z klatki schodowej, nie jesteś w stanie stwierdzić, że w kuchni jest produkcja! Fetor powstaje kiedy na szybkiego chce się opróżnić gorący boiler, ale tego też da się uniknąć. Trzeba poczekać aż ostygnie to temperatury otoczenia i w sedes. Smrodu wtedy na pewno nie będzie więcej jak po średniej k**ie :-)

Awatar użytkownika
Etanol
40%
40%
Posty: 78
Rejestracja: 2006-02-17, 17:59
Lokalizacja: Bielska destylarnia

Post autor: Etanol » 2006-03-22, 17:38

No niestety "życzliwych" jest sporo i podkabluja cie dla samej satysfakcji zebys placil tyle za alkohol co oni. Ludzie sa wstretni pod tym wzgledem "jesli ja nie mam on tez miec nie bedzie"
kozysci materialnych z tego nie ma zadnych ale taki zyczliwy jest z siebie dumny jak by przynajmniej zlodzieja zlapal.
Wypić czy nie wypić - Jesce po klopelce

MARK-1
10%
10%
Posty: 19
Rejestracja: 2009-11-11, 11:28

ŻYCZLIWOŚĆ

Post autor: MARK-1 » 2010-12-31, 21:36

Z tą życzliwość ludzko to tak jest , trzeba bardzo uważać co się komu mówi , bo cię sprzedadzą ,choć sami nie maja z tego nic.Co za kraj ta Polska ,kiedyś była większa taka solidarność ludzka , a teraz to nie wiem co się stało , ale zazdrość ,mściwość itp. to jest normalka.Jeden lepszy musi być od drugiego , do czego to prowadzi to nie wiem. "MILCZENIE JEST ZŁOTEM"

Karol123
30%
30%
Posty: 39
Rejestracja: 2008-12-12, 15:05

Post autor: Karol123 » 2011-01-01, 14:12

Święte słowa psotnika:

"MILCZENIE JEST ZŁOTEM"

chocby ,Cię nie wiem jak korciło ,to przy kontaktach towarzyskich ,sąsiedzkich bądz rodzinnych ,,,,,,,,,,,,NIGDY,,,,,,,,,,,, nie wspominaj o ,,sprzęcie" i psoceniu ,bo prędzej czy póżniej ,obroci się to przeciw Tobie!
Nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być jeszcze gorzej...

Awatar użytkownika
Astemio
101%
101%
Posty: 2144
Rejestracja: 2006-12-28, 12:29

Post autor: Astemio » 2011-01-01, 22:47

Witam!
To jest niemożliwe w praktyce - gdy podczas kolejnych imprez rodzinnych, koleżeńskich czy w pracy :D zacznie się nagle ni stąd, ni zowąd stawiać na stół wyjątkowej jakości wódki czy nalewki, nieuniknione są domysły i pytania biesiadników.
Można milczeć lub mówić, że ma się dobre, dalekie, nowe tajne źródło (co będzie zresztą częściowo prawdą), ale i tak prawdopodobnie wreszcie się domyślą, co jest grane, a zaprzeczanie nic nie da - dwa dodać dwa jest cztery.
Jedynymi dobrymi metodami jest degustowanie swoich wyrobów w samotności i ukryciu - do lustra :D , ew. tylko z kochającymi Ojcem i Matką, albo :idea: w gronie sprawdzonych, forumowych Kolegów.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.

Awatar użytkownika
waldi
60%
60%
Posty: 204
Rejestracja: 2008-04-09, 12:43
Lokalizacja: Dolnośląskie

Post autor: waldi » 2011-01-02, 14:27

Mnie jak teściowa pyta co ja z tym robię :argue :argue to odpowiadam,że jestem kolekcjonerem i odstawiam na półkę dla przyszłych pokoleń do degustacji a na końcu języka mam,że na bieżąco wypijamy z jej córką :lol:

Awatar użytkownika
berni
50%
50%
Posty: 168
Rejestracja: 2009-11-16, 19:47
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: berni » 2011-01-02, 16:41

A pro-po wszystkich ,,miłych'' sąsiadów za ścianą. Nie ma to jak własne gospodarstwo na wsi :D i nawet smrodków nie ma się co obawiać.Ale jak Citizen Kane napisał nie powinno ich być.
Każdy kieliszek to gwóźdź do trumny - więc pijmy co by nam się trumna nie rozleciała!

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 37 gości