Rozcieńczanie spirytusu
Witam
Mętnienie, wiadomo twarda woda itp.
Szykując się do do drugiej destylacji rozcieńczyłem w sposób brutalny tj. wlewając kranówkę do medium z pierwszej destylacji ok. 67% do poziomu ok.40%.
Technologia typu 4 l wody wlane do szklanego balonu 25 l sprawdzenie po 0,5 godz procenty w zanurzonym alkoholomierzu pływającym swobodnie. Poprawka plus 2 l kranówy. Sprawdzenie procentów itd. Jest w końcu ok. 40% przy temp. ok 20 stopni. OK. Przykrycie szerokiego wlewu ściereczką, a niech sobie pooddycha. Temperatura w piwnicy 13 stopni.
Nazajutrz (tj. wczoraj wieczorem) kontrola, jak to wygląda. I mała zachwostka.
Na powierzchni pływa kępkami biała piana (drobniutka - gęsta) dokładnie taka sama jak na Wiśle za Warszawą.
Po roztarciu w palcach nie oleista raczej sucha.
Rozumiem, przy gwałtownym wlewaniu pęcherzyki powietrza uniosły coś z medium i toto wytrąciło się na powierzchni. Ciekawe co to może być.
Medium to pszeniczna zbożówka na enzymach plus dodany środek podczas fermentacji przeciw pianie, temperatura taka jak w piwnicy tj. 13 stopni
Być może sam sobie odpowiedziałem, ale nie dodawałem do tego medium nic nawet "skandynawskich śledzi".
pzdr
Tomek
Mętnienie, wiadomo twarda woda itp.
Szykując się do do drugiej destylacji rozcieńczyłem w sposób brutalny tj. wlewając kranówkę do medium z pierwszej destylacji ok. 67% do poziomu ok.40%.
Technologia typu 4 l wody wlane do szklanego balonu 25 l sprawdzenie po 0,5 godz procenty w zanurzonym alkoholomierzu pływającym swobodnie. Poprawka plus 2 l kranówy. Sprawdzenie procentów itd. Jest w końcu ok. 40% przy temp. ok 20 stopni. OK. Przykrycie szerokiego wlewu ściereczką, a niech sobie pooddycha. Temperatura w piwnicy 13 stopni.
Nazajutrz (tj. wczoraj wieczorem) kontrola, jak to wygląda. I mała zachwostka.
Na powierzchni pływa kępkami biała piana (drobniutka - gęsta) dokładnie taka sama jak na Wiśle za Warszawą.
Po roztarciu w palcach nie oleista raczej sucha.
Rozumiem, przy gwałtownym wlewaniu pęcherzyki powietrza uniosły coś z medium i toto wytrąciło się na powierzchni. Ciekawe co to może być.
Medium to pszeniczna zbożówka na enzymach plus dodany środek podczas fermentacji przeciw pianie, temperatura taka jak w piwnicy tj. 13 stopni
Być może sam sobie odpowiedziałem, ale nie dodawałem do tego medium nic nawet "skandynawskich śledzi".
pzdr
Tomek
Ostatnio zmieniony 2013-04-10, 19:30 przez Tomisław, łącznie zmieniany 1 raz.
Odgrzewam
Przerabiałem ostatnio aparaturę a konkretnie głowicę i po tej przeróbce w czystym spirytusie wytrąca mi się osad na dnie butelki. Po rozcieńczeniu też ale nie widzę mętnienia. Do tego wódka jest ostrzejsza w smaku.
Jedyne co przychodzi mi do głowy to uszczelka. Dajcie namiar na pewny silikon bo tą uszczelkę kupiłem przez internet od gościa który niby od kilku lat jest na rynku ale brałem od niego też wężownicę z rury karbowanej i okazało się że pierścionki pod nakrętkami były ze zwykłej stali przez co trochę straciłem do niego zaufanie.
Przerabiałem ostatnio aparaturę a konkretnie głowicę i po tej przeróbce w czystym spirytusie wytrąca mi się osad na dnie butelki. Po rozcieńczeniu też ale nie widzę mętnienia. Do tego wódka jest ostrzejsza w smaku.
Jedyne co przychodzi mi do głowy to uszczelka. Dajcie namiar na pewny silikon bo tą uszczelkę kupiłem przez internet od gościa który niby od kilku lat jest na rynku ale brałem od niego też wężownicę z rury karbowanej i okazało się że pierścionki pod nakrętkami były ze zwykłej stali przez co trochę straciłem do niego zaufanie.
Nie filozofuj kolego.
Rdza wypłynęła spod nakrętek po pierwszym gotowaniu inaczej bym nie zauważył że coś jest nie tak. Myślałem że może zanieczyściłem nakrętki kluczem przy dokręcaniu więc potraktowałem to antoksem. Dopiero wtedy wszystko zardzewiało na dobre.
Jeśli ktoś pisze że sprzedaje gotową chłodnicę wykonaną z kwasiaka to chyba wszystkie jej elementy powinny być z kwasiaka.
Obyś Ty nie zobaczył u siebie takiego widoku
Rdza wypłynęła spod nakrętek po pierwszym gotowaniu inaczej bym nie zauważył że coś jest nie tak. Myślałem że może zanieczyściłem nakrętki kluczem przy dokręcaniu więc potraktowałem to antoksem. Dopiero wtedy wszystko zardzewiało na dobre.
Jeśli ktoś pisze że sprzedaje gotową chłodnicę wykonaną z kwasiaka to chyba wszystkie jej elementy powinny być z kwasiaka.
Obyś Ty nie zobaczył u siebie takiego widoku
Najlepsze i pewne rozwiązanie połączenia rurki karbowanej z króćcami wody to pospawanie choć nie jest to proste i niewiele osób to robi.
Destylatory kolumny rektyfikacyjne 96.6%
www.inoxstill.pl - Producent destylatorów
https://allegro.pl/uzytkownik/inoxstill?order=m
https://www.youtube.com/channel/UCrw1Qk ... Cuz_nOQBxw
www.inoxstill.pl - Producent destylatorów
https://allegro.pl/uzytkownik/inoxstill?order=m
https://www.youtube.com/channel/UCrw1Qk ... Cuz_nOQBxw
Rzeczywiście brzydko to wygląda, a możesz podać nam od kogo kupiłeśmani51 pisze:Dajcie namiar na pewny silikon bo tą uszczelkę kupiłem przez internet od gościa który niby od kilku lat jest na rynku ale brałem od niego też wężownicę z rury karbowanej i okazało się że pierścionki pod nakrętkami były ze zwykłej stali przez co trochę straciłem do niego zaufanie.
Na pewno nie tak pięknie, jak u kol. KS2507, ale cokolwiek przyzwoicie i bez konieczności spawania można po prostu przewiercić dennicę, skręcić chłodnicę, przełożyć i zarobić końce. Pewnie można to zrobić za darmo, lub za przysłowiowe "na piwo". Plus nakrętki, uszczelki fibrowe. Tylko przeznaczenie będzie oczywiste . Sprzęt powinni mieć instalatorzy od solarów.
Węże nie są znowu takie ciężkie.
Węże nie są znowu takie ciężkie.
Może lepiej nie pisać skąd kupiłem. Po napisaniu do nich byli skłonni wymienić te podkładki albo oddać kasę ale z braku czasu dorobiłem sam pierścionki z pręta nierdzewnego i je wymieniłem.
Do zarabiania rurki karbowanej nie trzeba żadnego specjalistycznego sprzętu. Wystarczy króciec najlepiej bez otworu albo przynajmniej z grubą ścianką z gwintem na który nakręci się nakrętka rurki.
Wróćmy jednak do tematu uszczelki bo to ona chyba powoduje że robi się osad nawet przed rozcieńczeniem. Chyba że ktoś ma inny pomysł.
Do zarabiania rurki karbowanej nie trzeba żadnego specjalistycznego sprzętu. Wystarczy króciec najlepiej bez otworu albo przynajmniej z grubą ścianką z gwintem na który nakręci się nakrętka rurki.
Wróćmy jednak do tematu uszczelki bo to ona chyba powoduje że robi się osad nawet przed rozcieńczeniem. Chyba że ktoś ma inny pomysł.
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5060
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5060
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
Słabo patrzysz:
http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... 881#109881
http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... 2627#82627
http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... 881#109881
http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... 2627#82627
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Citizen Kane, łącznie zmieniany 1 raz.
- Emiel Regis
- 90%
- Posty: 656
- Rejestracja: 2012-05-12, 14:56
- Lokalizacja: Picardie, Żywiec
Zatem gdzie tkwi problem bo już mi brakuje cierpliwości. Skąd ten osad? Żeby nie było że przeciągnąłem. Jedno z gotowań łapałem do butelek 0,5 l i osad wystąpił w każdej od początku do końca zarówno w tych złapanych z bocznej chłodnicy VM jak i przez zaworek LM. Jedną uszczelkę wyeliminuję i pospawam na stałe a drugą wywalę i założę starą wyciętą z foremki na ciasto.
Wcześniej nie było idealnie ale teraz odechciało mi się nawet próbować bo po wypiciu kieliszka coś mi siada na języku i czuję to kilka dni
Wcześniej nie było idealnie ale teraz odechciało mi się nawet próbować bo po wypiciu kieliszka coś mi siada na języku i czuję to kilka dni
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 87 gości